Lokomotywa vs czołg

Powoli, powoli jak żółw ociężała, ruszyła MASZYNA....:)

bardzo ładnie idzie, zgodnie ze standardami
już miałem zapytać poprzednio ale zapomniałem - dlaczego mierzysz się pod klatką?
może lepiej barki mierzyć, albo łydkę, przedramię

TYDZIEŃ 5, DZIEŃ 3

FSQ 5*60/5*70/5*80/5*90/5*100/2*5*100

MC 5*70/5*90/3*120/3*160/3*180/3x200/3*3*190

WL z pauzą jak na zawodach 20*20/10*60/8*80/3*100/3*120/3*130/3*135/3*140/2*3*132.5

wyciskanie siedząc 20*20/10*40/5*60/5*70/3*5*70

TYDZIEŃ 5, DZIEŃ 4
Wczoraj minął miesiąc redukcji. Póki co jestem zadowolony.

Dzisiaj marszobieg z samego rana. 8x 2:50 marszu i 0:50 biegu. Czuję jakiś tam postęp ale nadal jest dramat

Czołgu - a ten bieg to jaki ma być? Nie znalazłam w tym planie czy to ma być trucht, czy bieg bieg. Np. z jakimś ustalonym indywidualnie tempem.Ty się spieszysz czy truchtasz?

Paatik chodzi Ci o ten plan co Czołgu wrzucił do wyzwania?

"Biegaj wolno założone w przedstawionym planie odcinki czasowe. Rób to baaardzo wolno, tak wolno, że wolniej już nie można. Potem odpoczywaj w dość żywym marszu."

Skarżyński jest zwolennikiem bardzo wolnego truchtu Mam dwie jego książki.

Viki - a to ma sens? Nie dość,ze przeplatane z marszem to jeszcze trucht? To mi coś moze dać?

Chyba też tam wspominał o tym, że ma być tak wolny żeby można rozmawiać podczas biegu. Tyle, że ja takiego czegoś nie znam bo u mnie każdy trucht winduje tętno

kabo9

bardzo ładnie idzie, zgodnie ze standardami
już miałem zapytać poprzednio ale zapomniałem - dlaczego mierzysz się pod klatką?
może lepiej barki mierzyć, albo łydkę, przedramię

Z dwóch powodów. Po pierwsze to miejsce jest dosyć odporne na zmienne losowe typu pompa, wzdęcia itp. A po drugie czekam aż zejdę tam w okolice 112, żeby w końcu móc zakładać pas do tętna bez przedłużki