DT cod123, 3 lata str 119

ZAzdroszczę - u nas się lato kończy, zimno wieczorem i rano.

Ale zazdroszczę, zarówno wakacji jak i jednorożca :D

Urlop i po urlopie No, ale taka kolej rzeczy. Śmiało mogę powiedzieć, że były to jak na razie najlepsze wakacje w moim życiu. Wcześniej jeździłam na urlopy tygodniowe i pierwszy raz były 2 tygodnie- naprawdę mega różnica, idzie wypocząć. Razem zrobiliśmy w tej podróży 3831 km autem, przejechaliśmy przez 7 państw i spędziliśmy prawie 54 godziny w aucie, ale było to naprawdę warte.

Zarówno Czarnogóra jak i Chorwacja totalnie mnie uwiodły. Do Czarnogóry jechaliśmy przez Bośnię i Hercegowinę- droga średnia, ale widoki to było coś pięknego... Nie wiedziałam gdzie mam patrzeć, droga przez piękne góry. W Czarnogórze spędziliśmy w Budvie 5 dni, jest to miasto dosyć duże i tłoczne. Ceny podobne jak u nas. Plaże piękne (oprócz jednej w centrum przy deptaku, jak dla mnie masakra, okropna była i mega głośno od restauracji i straganów). Od naszej kwatery do bardziej dzikiej plaży mieliśmy 2,5 km, ale opłacało się iść. A najpiękniejsza plaża była oddalona o 6 km- tam już jeździliśmy autem. Woda przejrzysta, mega czysta. Jeden dzień nie było słońca, a reszta dni mega gorąco- ok 33 stopnie.

W Chorwacji byliśmy w Breli- spokojniejsze miejsce, idealne żeby przyjechać z dziećmi. Żadnych imprezowni. Plaże to po prostu dech mi zapierały... Ceny trochę droższe jak w Czarnogórze, ale nie ma tragedii.

Śniadania robiliśmy sami- gofry, naleśniki, jajecznica na zmianę. Potem jakaś buła na plaże i obiado-kolacja na mieście. W Breli mieliśmy też piekarnik, wieć robiliśmy nawet pizze, frytki, grzanki.

Jedzenia sobie nie szczędziłam, gluten który wykluczyłam jakiś czas temu jadłam normalnie i nie miałam żadnych problemów żołądkowych, gdzie 2 tyg przed wyjazdem miałam mega wzdęcia i nie powiem co jeszcze. Prawdopodobnie winą jest odżywka białkowa, bo na wyjeździe jadłam jej mało, zwykle jako polewa do gofrów i nic nie było. Wpadały codziennie lody, tak jak mówiłam bułki pszenne, jakieś tam chipsy tez itp. Na wadze minus 0,5 kg. Hehe. Oczywiście żadnych treningów nie było, aktywnością były codziennie spacery- kilkanaście tysięcy kroków dziennie.

W moim mieście zamknęli most nie wiadomo na jak długo- jedyny samochodowy łącznik z drugą częścią miasta, gdzie znajduje się siłownia... Jest kładka na której może być tylko ruch pieszy lub rowerowy... Będzie ciekawie.

No i trochę spamu zdjęciowego!
acha i pierścionek dostałam zaręczynowy


Budva:

budva:

Chorwacja

jeszcze trochę spamu

cod123

acha i pierścionek dostałam zaręczynowy

Gratulacje!

A poza tym super fotorelacja

Fantastyczne widoki! Gratuluję pierścionka jedzenie też wygląda pięknie...

Widoki zapierają dech, pięknie! W takim otoczeniu dopiero można naładować baterie :) Gratulacje pierścionka

gratulacje!!!!!

a wakacje i foty ekstra