Siema
Coś ostatnio mi się pojawiają pytania czy wrócę do dziennika i kiedy.
Z racji tego że nudzi mi się i ciężko mi się monitoruje postępy a nie bedę chdził z zeszytem i dlugopisem po siłowni to wrócę i popisze coś od czasu do czasu.
Filmów i zdjęć nie mam, wszystko wrzucałem na insta a z telefonu skasowane. ew jakaś tam fotka z zeszlego tyg .
Znowu wyjdzie elaborat pewnie ale przedstawie ostatnie kilka miesięcy w "paru zdaniach" jak to wyglądało, co się działo, co się stało że sie zesrało.
Redukowałem sobie na zawody - padło trawienie, żołądek odmówił posłuszeństwa kompletnie.
3 ~miesiące offu od twaru ,od diety, siłownia tak była bo była, 3 tygodnie chdzilem tydzien nie a potem pod koniec 3 tygodnie offu od siłowni.
Dieta - brak, jadłem byle by zjesc i cokolwiek kcal wbic bo bóle jelit, kłucia gdzieś ,zgagi , wzdęcia , zwroty nie dawały żyć, o większych posiłkach to mogłem pomarzyć.
Po 3 miesiącach zaczęło wracać wszystko do normy , w tym czasie szły vivomixy, sanprobi , controloc i reszta supli podstawowych jak zawsze.
Od chyba 5 tygodni jestem spowrotem ON. Mogę jeść , obecnie 5-6 posiłków dziennie , kcal nie licze ale wygląda to tak samo z reguły ,ew dobijam sobie
czyli :
1: 5 jaj, 70-100g jaglanych, maslo orzechowe, dżem 100% czyli omlet albo jajecznica z chlebem razowym z smarowidlem z awokado .
2: zwykle makaron (nie wiem ile oktawia mi robi ja zwykle w pracy ale jest ok ) Do tego 200g mielonego ze szpinakiem czy innym sosem z warzywami
3: jw
4 : potreningowo wpada odżywka , 50g rodzynek, i płatki słodkie ile sie w szejker zmieści
5 : 250g twarogu , skyr bądź jogurt grecki , odżywka białkowa i z tego wypijam sobie szejka przed snem
10ml oleju z czarnuszki 5ml rano 5ml wieczorem - działa cuda, polecam. Ale droga murzynka strasznie .
śniadanie ogólnie i klacja to powrót głównie do starych czasów, to sie sprawdza i jest ok.
Narazie tyle jestem w stanie pomieścić na ten moment w siebie, dluzej trchę jem - nie 2 minuty ale mieszczę.
Waga przy takiej misce zaleznie od dnia waha się w granicach 0.5kg , juz nie ma wahań typu 3-4kg dzien
Z suplementacji ogólnie -
2x witaminy rano, 2g witaminy c, 2x czosnek, magnez, polprazol , 2 dni temu sanprobi sie skonczylo, teraz czas na vivo ale kupie w przyszlym tyg, 2x dziennie enzymy 1x rano 1x wieczór, kreatyna do pompera 10g , hero pump 14g , kofeina 200-400mg przed treningiem, białko 50-80g dziennie , zależy.
Wagowo teraz 97kg czyli po wyjsciu z offa ładnie wszystko zaczęło działać.
Także stagnacja która wystepowała zawsze przy 94kg została przebita bez wp*****lania syfu, więc spoko.
Fakt faktem na offie przez jakość i ilość jedzenia chudłem jednocześnie tyjąc, więc na brzuchu odłożyło się, ale minicut pod koniec Września.
Minusem są obolałe prostowniki, nie raz nie mogę normalnie chodzić i trzeba brać tabletke, niestety szybkie dokładanie to nie mój temat.
Niedlugo może pomyśle o prześwietleniu, zobacze co tam się zmienilo jezeli chodzi o plecy.
Siłowo .
Mc 250
siad 170 x 3
płaska jakoś 165kg , 150 x3 .
A reszta mało mi tam robi.
Trening zmieniony na podstawy, nie bede rozpisywał całego, poprostu robie
podstawowe ćwiczenia, bez kombinowania, maszyny też są ale głównie wolny ciężar.
Napewno dorzuciłem łydki, 2x w tygodniu brzuch , tych partii wogole nie trenowałem.
Chyba tyle co chciałem napisać w roli wstępu.
Także idę spać bo do piątku trzeba robić po 10-12 godzin żeby móc wyskoczyć do Warszawy, praca luźna ale limity obowiązują.
Fotka porównania maj i teraz różnica 12kg.
Fotka supli.
I fotka z Panią kox, ja tu jakoś 2 tyg po powrocie na siłkę.
A jak będę miał jakieś filmiki to będę dawał. Udanego dnia.
A i co moge dodać, to prócz naprawiania żołądka , naprawiłem noogę a raczej palec, w którym od 3 lat miałem stan zapalny,ciągłe ropienie, krew itp przez paznokieć. 2h zabiegu bez znieczulenia , także dopiero skonczyliśmy jak już nie dawałem rady uleżeć na łóżku, ale mimo że mnie do teraz wykręca jak o tym pomyślę to było warto
.
Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2018-09-17 13:14:40