juz po pracy i po treningu, niestety musiałem wyjść z pracy o 10 bo czymś się przytrułem wczoraj i do 10tej 6x w WC i na siłowni przed treningiem znów, zacząłem trening i przeszło. W roli żartu, chyba organizm focha zayebał że wczoraj nie poszedłem na trening .
Ogólnie jestem mocno przemęczony, nie wiem jak to się stało, no ale oczy mam fioletowo zielone, jak by mi ktoś przykvrwił . Wciągam szamkę i idę spać do 19.
Standardowo klatka + biceps
Wyciskanie na ławce poziomej
od 60 kg x 10 do 165 x1 (spalone) po maxie 3 serie 130 x 5
Brama
4 serie po 12 powt z przeniesieniem w górę
Wyciskanie na skosie dodatnim (hummer)
po 50 kg na rękę 3 serie x 10-8
wyciskanie na ławce poziomej hummer chwyt neutralny
po 50kg na ręke 4 serie po 10powt
Biceps:
Uginanie przedramion na modlitewniku (maszyna)
4 x 12
uginanie przedramion w opraciu o kolano z hantlą 12kg
4x 14 - 12
uginanie przedramion z gryfem wyciągu dolnego nachwytem
4x 12
Co do treningu bardzo długi ze względu na zmęczenie mocne. Miałem nie robić maxów na klatkę no ale pewien Pan mi kibicował więc no chooy. 165 spalilem ale 160 lekko z pauzą i komendami dla jaj
Zmieniłem chwyt na biceps, po 2 seriach łapy mi spuchły jak bym powietrze wpuścił, masakra. Może będzie szok i coś tam podrosną bo lipa.
Noi tyle.
Z jedzenia to dziś jem co mi wejdzie i ile będę mógł wcisnąć, zjadłem 3 batony i chałwę żeby jakoś kcal wbić bo do teraz prawie nic , 3 wafle ryzowe ,banan i serek wiejski.
Teraz jem roladki ze schabu i paczkę krakersów z PP.
Noi ide w kime.
Fotka jakaś po treningowa niżej. Waga 93.2 ale po 7 wypróżnieniach
Miłego
Zmieniony przez - gienus12 w dniu 12/5/2017 2:52:56 PM
Zmieniony przez - gienus12 w dniu 12/5/2017 2:55:45 PM
Jedno ziarnko piasku moze zatrzymać klepsydrę
Jedna zbłąkana kula może zatrzymac życie
https://www.sfd.pl/gienus12__wojna_z_sylwetką_trwa.._!_-t1070946.html