31.08.2014
Tak jak pisałem dziś w planach było długie wybieganie w postaci I BMW Półmaratonu Praskiego.
Na początek, jakie miały być założenia:
przede wszystkim nie szaleć, przebiec wolno - w końcu długie wybieganie. Docelowo tętno miało być do 140, ale pogoda nieco zweryfikowała te plany. Także ustawiając się chciałem utrzymać tętno na poziomie 150 HR. Od razu powiem, że udało się ;) A dlaczego pogoda trochę zweryfikowała plany? Bo już od samego rana było naprawdę ciepło, żeby nie powiedzieć gorąco - start był o 9. Ale było już naprawdę baaardzo ciepło. A robiło się i tak coraz cieplej: słońce, gorący asfalt, miasto... Wiadomo ;) Warunki z goła odmienne, niż tydzień temu, gdzie było max 14 stopni i ciągle kropiło (było wręcz zimno).
Ustawiłem się gdzieś pomiędzy strefami: 2h i >2h. No i ruszyliśmy.
Początkowo było bardzo duszno - niby pojawiło się trochę chmur, ale nic z tego nie wynikało. Potem Słońce przygrzewało niemal do końca.
Jeśli chodzi o trasę to była płaska (z niewielkim "falami)" - tam i z powrotem. Dla osoby, która traktuje to jako trening, bez napinki, trasa była... nudna ;) Dla osób, które walczyły o życiówki była optymalna.
Ogólnie impreza nie najgorsza, ale uważam, że jeżeli ktoś organizuje bieg pod logo tak wielkiego sponsora, bierze za to nie małe pieniądze to powinien zdecydowanie bardziej się przyłożyć. Co mam na myśli? Przede wszystkim dostęp do picia w czasie biegu. O ile osoby biegnące szybciej złapały kubek / butelkę to osoby biegnące >2h musiały obejść się "smakiem". Biorąc pod uwagę panujące warunki atmosferyczne to naprawdę organizatorzy wykazali się ogromnm zaniebaniem. Po 10 km (albo nawrocie, już nie pamietam) widziałem kilka osób leżących (5-6). Karetek jechało naprawdę sporo. U jednej z osób widziałem podłączoną kroplówkę. O czym to może świadczyć? O odwodnieniu - tak przypuszczam. Ale na szczęście w ludziach odezwał się instynkt "pomocowy". Tam gdzie biegłem, ludzie widząc co się dzieje, na wzajem sobie przekazywali wodę. Potem informacja poszła do "szybszych" i sporo butelek stało do połowy pełnych na boku trasy - brawa dla tych osób za to, że mają trochę oleju w głowie. Ja co prawda zabrałem ze sobą piecie, ale przesadziłem z miodem (
) i było bardzo słodkie, trochę lepiło mi usta. Poza tym, po przebiegnięciu połowy trasy, miałe ogromną ochotę polać się wodą po takim biegu w słońcu... Pierwszy kubeczek zdobyłem za nawrotem (po 12 km)... Ogólnie moim skromnym zdaniem - wstyd... Za taką kasę (ja co prawda zapisałem się później, więc załapałem się na najwyższą stawkę...) naprawdę trzeba się zastanowić, czy warto biec... Liczę na to, że organizatorzy wyciągną wnioski (pierwszy Orlen też miał takie "wpadki", a potem się "wyrobił").
Kibice? Byli, ale głównie od 14 km ;) Wcześniej bez szału ;)
No, to trochę pohejtowałem i dobrą reklamę zrobiłem
Ale po prostu to co miało miejsce na trasie IMO powinno dać do myślenia organizatorom ;)
Aha, no i przebiegłem te 21,1 km w 2:12:58 - będąc dokładnym.
Średnie tempo 6:19 / km, więc i tak nieźle biorąc pod uwagę założenia i warunki ;)
No i najważniejsze: tętno średnie 150.
Tzn. tak prawdopodbnie było, bo znów mi lekko zafiksował pulsometr, ale to na 18 km. A na samej końcówce znów było ok. Nie wiem co znim nie tak. Co prawda na 18 km polałem się wodą, ale czy przez to utraciłem sygnał? Nie wiem...
Ale wrzuciłem dane do Excela, dałem nawet nieco mocniej, niż 150 na te 2-3 km (ostatni nawet śr 160), a i tak wyszło 150. Więc ok.
Impreza była transmitowana przez Polsat (urywki). Na scenie królował i rządził Bożydar Iwanow.
Widziałem też Adama Kolora - wioślarza. Wykręcił 1h 19 min - ma moc
Miał być Michał Żewłakow - były piłkarz - ale w wynikach go nie było ;)
Była też Karolina Gorczyca, aktorka, brała udział w Herbalife w Gdyni ;)
To tyle z tych bardziej znanych osób widziałem ;)
Odżywianie
B/T/W: 105/70/400
Kcal: ~2650 kcal
Suplementacja
Magnez, potas, omega 3, orange triad
Aktywność
Trochę cyferek z trasy:
I kolejna porcja:
Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2014-08-31 19:32:18