25.08.2014
DT
Pierwszy dzień CBL. Do treningu ciągłe ssanie, wypiłem 3 kawy, ogólnie byłem zmulony. Myślałem tylko, żeby zjeść :D W ogóle kupiłem sobie koszulke i spodenki na siłke w Decathlonie. Spodenki za 30 zł i koszulke za 60 zł. Fajna sprawa, teraz czuję się jakbym poszedł na siłownię, a nie na WF
Nie lało się ze mnie, koszulka nie śmierdziała potem - same plusy. Trening całkiem udany, po wiosłowaniu zrobiłem martwy ciąg. Ciężar roboczy 80 kg i przyznam, że nawet nieźle to szło. Tydzień temu przy 75 kg było zdecydowanie gorzej. Po wszystkim przypomniałem sobie, że pomyliłem koleność i zrobiłem po martwym unoszenie sztangi wzdłuż tułowia. Ciężar zwiększony w porównaniu do poprzedniego tygodnia, za to końcówka szła mega opornie. Biceps na samym końcu poszedł masakrycznie. Ciężar malutki, ogólnie czułem się spompowany przed rozpoczęciem bicka. W podciąganiu dalej bida, zastanawiam się czy może podciągać się w każdym dniu treningowym. Co wy na to ? Czy nie ma sensu ?
Co do jedzenia to nie pamiętam kiedy jadłem żelki
Generalnie ok 1500 kcal poszło w kilka minut. Z 40 minut później poszedł kurak z ryżem. Po nim już się czułem pełny. Niedawno wszedł ryż z truskawkami. Czuję się pełny. Ogólnie 500 g węgli to już jest dla mnie pokaźna ilość. Nie wiem czy zwiększałbym już węgle, jeśli tak to chyba musiałbym więcej wsuwać prostych po treningu, bo nawet przy układzie stricte 50-50 nie jest łatwo.
Trening:
Podciąganie neutralnym
4x
3x
2,5x
2x
2x
Wiosłowanie podchwytem
8 x 20 kg
8 x 50 kg
8 x 55 kg
8 x 55 kg
8 x 55 kg
8 x 55 kg
MC
8 x 60 kg
8 x 70 kg
8 x 80 kg
8 x 80 kg
8 x 80 kg
8 x 80 kg
Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia
8 x 20 kg
8 x 25 kg
8 x 25 kg
7 x 25 kg
6 x 25 kg
Unoszenie ramion ze sztangą łamaną
8 x 15 kg
8 x 15 kg
8 x 15 kg
6 x 15 kg
Dieta:11-21