[SPORT] aineko 2013 / str. 97, 152

hej! dawno nie pisalam, bo nie bylo co. Waga w dol i w gore. Ale wreszcie zaliczylam wizyte u Twojego endo. Mily facet :) Pakiet badan jeszcze do zrobienia, tsh juz odebralam no i wyszlo szydlo z worka 4,7 - to chyba troche za duzo. Dzieki za kontakt jeszcze raz. A zastanawia mnie co u Ciebie tak malo kcal?

zmiany widoczne na + , gratuluje i życzę wytrwałości w dalszych postanowieniach. Sam teraz redukuje i wiem co to znaczy ;)

kasika, cieszę się, że lekarz przypadł do gustu
Wg mnie jest genialny.
Kalorie - taki etap po prostu, zaczynałam od dużo wyższych, teraz są niższe.

Lucast dziękuję i Tobie też życzę powodzenia.

A Ty prowadzisz jeszcze dziennik

Wszelki duch

włąśnie kłody i przeszkody ale trzeba działać, bez tego smutek zupełny

depresja chorobowa mnie ogarła
Co raz zaczynam wrzucać wypiski i rezygnuję, bo wiatr w oczy, ptaki na mnie sr..ją itd

Ale żeby nie było - dietę trzymam, ćwiczę na miarę możliwości, dumam cały czas nad siłowym co by się nadawał dla mnie do tych wszelkich chorób i nieszczęść i ogarniam się z tą insulinoopornością i tarczycą

aineko...jak ma sz dobrego lekarza , moze popros o antydepresanty...moja GP poweidziala ( sama ma klopoty z tarczyca) ze tarczyca idzie w parze m.in z depresja.....do tyroksyny dodasz prozac i masz sile walczyc.......po co sie meczyc ....

leah raczej nie trzeba mi antydepresantów, nie jest aż tak źle Tarczycę mam w miarę już wyregulowaną, samopoczucie ogólnie jest niezłe. Depresja to mnie męczy tylko z powodu nawarstwienia tych chorób, ale to nie tak, ze nie umiem sobie z nią poradzić, to raczej złość, że cały czas pod górkę

Ja się nie mam zamiaru poddawać, cały czas walczę, ćwiczę, trzymam miskę, musi być w końcu dobrze, inni mają gorzej, więc nie ma co narzekać za często



I korzystając z okazji, że już jestem we własnym dzienniku to wrzucę sobie dzisiejszy trening.
Jakieś najprostsze FBW dorwałam, jako, że nie mogę się niestety porywać póki co na ciężary.



Trening A.


1. Przysiad ze sztangą - 20 kg x 15/15

2a. Wyciskanie sztangi skos góra - 15 kg x 15/15

Nie jestem pewna ciężkości sztangi, była krótsza niż olimpijka, szacuję na ok. 15 kg.

2b. Przyciąganie drążka dolnego do brzucha - 15 kg x 15/15

3a. Prostowanie nóg siedząc - 15 kg x 15, 10 kg x 15

za dużo wzięłam do pierwszej serii i mało nie padłam, więc zmniejszyłam w kolejnej.

3b. Wznosy tułowia z opadu - 15/13

4. Plank - 27 sek

Chyba trochę dupę do góry jednak wzięłam, stąd aż 27 sek Przypilnuję następnym razem bardziej.


Aero - bieżnia, bieg, 10 min.



Miska:

- quinoa + maliny/truskawki (kilka sztuk) + mleko kokosowe + orzechy włoskie

- fasolka szparagowa + masło + panierka owsiana

- serca kurze + fasola + warzywa

- 3-4 jajka + warzywa



Suple:

- euthyrox 125
- glucophage 750 RX
- wit D 6 tys jedn.
- probiotyk

Dzisiejsza aktywność - bieg w terenie - 2 km.


Miska:

- grapefruit (przed bieganiem)
- owies + mleko kokosowe + olej kokosowy + truskawki + orzechy włoskie
- pasta jajeczno tuńczykowa + podudzie kurze + miska sałaty z ogórkiem
- cycek z warzywami wybełtany na patelni
- 2 podudzia plus rzodkiewka z ogórkiem




Suple:

- euthyrox 125
- glucophage 750 XR
- wit D 6 tys jedn.
- probiotyk


Zupełnie inaczej się wychodzi biegać rano jak słoneczko świeci i ptaszki ćwierkają
A propos - to właśnie jakiś wściekły nabuzowany ptak mnie z łóżka wyciągnął - kilkanaście minut się do okna dobijał,ale to tak głośno, że myślałam, że ktoś kamieniami rzuca
Z różnych stron próbował się do środka dostać