[SPORT] aineko 2013 / str. 97, 152

Iza oki doki, oddaję się w Twe ręce

Aineko gratuluje . Najwazniejsze,ze widac efekty. U mnie tez dosc opornie idzie, ale sie nie poddaje. Zycze wytrwalosci i kolejnych sukcesow!!!

dorothy dziękuję


OCZYSZCZANIE DZIEŃ 9

wszystko zgodnie z protokołem, miskowo dziś głównie karkówka i ryba.

W tym tygodniu może być problem z treningami, bo mam kilka ważnych rzeczy do załatwienia rano przed pracą. Może jutro się uda wyskoczyć na siłkę, dziś niestety DNT.

Kombucha się już robi ładnie - nowy grzybek już widoczny Ale jakoś boję się jeszcze próbować


Iza - mam pytanie - wg planu w poniedziałek powinny wejść jajka, po dwóch tygodniach. Czy dużym odstępstwem byłoby wprowadzenie ich w sobotę, czyli 2 dni wcześniej? Mam w weekend całodniową pracę wyjazdową, najłatwiej byłoby mi skołować jakieś omlety do pudełek.

OCZYSZCZANIE DZIEŃ 10

Trening

1. WL 30 kg x 12/12/12
2. Rozpiętki 4 kg x 15/15/15 - masakra jak zwykle
3. Wyciskanie sztangielek siedząc 7 kg x 12/12/12/12
4. Wznosy ramion bokiem 3 kg x 13/12/10 - zwiększyłam ciężar, ale szło masakrycznie, łapy umarły
5. Brzuszki 3 x 20

rower 20 min, 8 km

Trening okrojony dziś deczko, czasowo oczywiście się nie wyrobiłam.
Ale ważne, że był

Miska

szynka wieprzowa pieczona, ryba po grecku, karkówka, pomelo, sok warzywny (marchew + buraki), suple

Jutro może już kombucha będzie gotowa

mozesz wczesniej wprowadzic

Iza sękju!

OCZYSZCZANIE DZIEŃ 11

DNT, micha jak zwykle

OCZYSZCZANIE DZIEŃ 12


DNT, micha jak zwykle
Kombuchę już dziś piłam - nie wiem czy jest już ok, smakuję jak lekko sfermentowana herbata Nastawiłam nową z herbaty owocowej, może lepsza w smaku wyjdzie
Grzybek mi wyszedł taki przeźroczysty, mizerny

Będziesz miała oranżadę Mam teraz z czerwonej herbaty owocowej i ma śliczny różowy kolor. Pięknie wygląda w butelkach

DZIEŃ 13, 14, 15 OCZYSZCZANIA

Niestety miska kiepska, cały weekend byłam od rana do nocy na targach, nie miałam możliwości wzięcia jedzenia, zapierdziel non stop, więc miska głodowo drożdżówkowa I teraz nie wiem czy sobie to oczyszczanie zepsułam - pewnie tak, ale ciągnę dalej.

W niedzielę wprowadziłam jajco, pomiary poczynione, ale szału nie ma - jakieś minimalne spadki, reszta bez zmian. Brzuch mam jakiś cały czas wywalony, nie wiem od czego, bo nic takiego wydymającego nie jem.

Dziś już ładnie, zakupy muszę poczynić, bo w lodówce światło

DNT jeszcze niestety, jutro mam w planie wypróbować nową pakernię


Wymiary:

waga: 96,4 kg (-0,4)
biust: 110
pod biustem: 88
talia: 96,5
pępek: 110,5 (-1)
oponka: 117,5
biodra: 113
udo: 65,5 (-0,5)
łydka: 42,5
ramię: 34,5 (-1)