Fat-Hulk
Tyle się mówi, że na J/NJ można sobie pozwolić na lekkie odstępstwa i w ogóle i przez to nie dostarczamy zdrowych produktów. U mnie jest na odwrót. Kiedy byłem na zwykłej diecie (łohoho... kiedy to było 
) czasami brała ochota na coś słodkiego i jakieś podjadania. Trzeba było zjeść więcej, żeby się najeść. A tutaj jest bezwzględny zakaz spożywania jakichkolwiek kalorii przez jakiś okres czasu. A potem kiedy jemy najadamy się i będąc najedzonymi nie ciągnie taka ochota na słodkie. Choć ja oczywiście jem owoce - dla smaku i witamin. I tak to wcale mnie nie ciągnie, żeby zjeść jakiegoś snickersa czy coś. Do tego łatwiej kontrolować to co się zjada, bo mamy krótki okres czasu i łatwiej spamiętać co się zjadło itp. No nie wiem czy Wy też tak macie, ale przedstawiłem swoje odczucia. Dla mnie IF ma wadę wtedy, kiedy np. w szkole/pracy ktoś ma urodziny czy coś i częstuje jakąś szamą. Tak to prawie same zalety. Po prostu świetnie mi z takim stylem życia.
) czasami brała ochota na coś słodkiego i jakieś podjadania. Trzeba było zjeść więcej, żeby się najeść. A tutaj jest bezwzględny zakaz spożywania jakichkolwiek kalorii przez jakiś okres czasu. A potem kiedy jemy najadamy się i będąc najedzonymi nie ciągnie taka ochota na słodkie. Choć ja oczywiście jem owoce - dla smaku i witamin. I tak to wcale mnie nie ciągnie, żeby zjeść jakiegoś snickersa czy coś. Do tego łatwiej kontrolować to co się zjada, bo mamy krótki okres czasu i łatwiej spamiętać co się zjadło itp. No nie wiem czy Wy też tak macie, ale przedstawiłem swoje odczucia. Dla mnie IF ma wadę wtedy, kiedy np. w szkole/pracy ktoś ma urodziny czy coś i częstuje jakąś szamą. Tak to prawie same zalety. Po prostu świetnie mi z takim stylem życia.
Biniu
.
Rayhyou
Jak ktoś kiedyś zauważył regeneracja jest lepsza przy J/NJ, po dwóch dniach czuję się wypoczęty i gotów do walki. Dzisiaj o 20 fitness z pannami, także pójdę najedzony. 
