[SPORT] aineko 2013 / str. 97, 152

Trzymam kciuki :)

nie marudzić, zasuwać

sie wie, szefowo!

No, ruszyłam doopsko na siłownię w końcu

Przy okazji testowałam nowy klub, pod kątem nowego treningu.
No i tak - nadal nie ma orbitreka, tak jak na starej siłowni, ale ten klub w którym dziś byłam ma dwie siedziby i ponoć w drugiej jest, więc mogłabym sobie chodzić na zmianę - raz tu raz tu.
I tu pytanie do Izy - czy w dniach z treningiem siłowym może być w ramach aero po treningu tylko bieżnia? A orbiego bym robiła w te dni aero

Druga rzecz - w końcu trafiłam na kompetentnego trenera
Jest to rzecz niebywała, normalnie korygował mi dzisiaj ćwiczenia, pokazywał jakieś inne wersje ćwiczeń, no szał ciał. Jeszcze pochwalił, że silna jestem, to już w ogóle go lubię

Z racji braku tego orbiego zrobiłam sobie stary trening jeszcze, jutro jak się uda to jadę na aeroby, a jak nie to w środę.


Miska

ananas, banan, karkówka, indyk, pomelo,

Od jutra ruszam dietowo rozpiską od Izy, jak nie będę chuść to normalnie szczele se w łeb chyba

fajnie
rozkładaj sobie trening jak ci pasuje pod siebie

Aineko, a zdradz jeszcze (na priv?) gdzie takie cuda w sensie tego trenera, bo Ty z tej samej ściany wschodniej Polszy, co ja, no nie? az ciekawa jestem, jako, ze pare silek w tamtych stronach obskoczylam i raz rzeczywiscie zdarzyl sie super ogarniety człowiek.

futrzaczko, pewnie, że zdradzę - w Paco byłam A Ty też lubelskie jesteś?

I do tej pory nie trafiłam na ogarniętego trenera, a w sumie już kilka klubów zwiedziłam, ten jest pierwszy, ale zobaczymy jak dalej mu będzie szło

a do Paco to ja akurat nie dotarłam, zwiedzalam za to Samsona, Pro-actiive (teraz chyba zmienili nazwe i...wystrój wnętrza, ale bylo super i najlepiej wspominam to miejsce, az sie lezka w oku kreci), Arene na jana pawła(przestronnie, dużo sprzetu), AOS, i jeszcze jakas silke dla kobiet, gdzie mi trener pokazywal fotki rodem z playboya co mialo zachecic mnie do zawodow fitness Do tej pory nie wiem, jakie on widzial powiązanie miedzy jednym a drugim, ale dawno to bylo, a ja młoda i niedoswiadczona, to nie pytałam%

Lublin to miasto mojego szczenięctwa, teraz w sumie tez wpadam, ale juz rzadziej.

futrzaczko, to jak będziesz w Lublinie to daj cynk, może się jakoś spotkamy
W Samsonie byłam przed Paco, całkiem fajnie, taka typowa pakernia, ale brak sprzętu aerobowego, jedna bieżnia i jeden rowerek tylko
Zaliczyłam też Gacę i Strefę w Leclerku, muszę obadać ten Pro-Active i Arenę w takim razie

No pewnie, jakiś wspólny trening, no no
Myślę, że bede jakos w okolicach lutego, jakby co, to dam znac z tygodniowym wyprzedzeniem.

A może i na jakieś stanikomacanko wpadne... Chociaż przekonalam sie, ze dobieranie stanikow to ciezka robota, ostatnio z 25 modeli mierzyłam i tyklo jeden był akuratny, ale za to kobieta spoko, bo bez żalu mowila: za ciasny, za luzny, piekarnia