rudzilla/ str. 23,48,66/ nowy start str. 69

Posiłek 1:
Płatki owsiane
Rodzynki suszone
Mleko spożywcze 0,5 % tłuszczu
Razem B/T/WW 11/4/50 284 kcal

Posiłek 2:
Banan (zaraz po treningu)
Chleb żytni razowy
Masło extra
Jaja kurze - JEDNO średnie jajko (60g)
Szynka z piersi kurczaka
Razem B/T/WW 48/31/61 727 kcal

Posiłek 3:
Ryż biały (basmati z dzikim)
Mięso z piersi kurczaka bez skóry
leczo warzywne
Razem B/T/WW 29/3/74 448 kcal

Posiłek 4:
Ryż biały (basmati z dzikim )
Mięso z piersi kurczaka bez skóry
leczo warzywne
Razem: B/T/WW 30/3/87 507 kcal

Posiłek 5:
twarożek piatnica
Szczypiorek
Razem B/T/WW 26/7/6 188 kcal


Wszystko razem: B/T/WW 145/48/279 2154 kcal
Dzisiejsze zapotrzebowanie to : 153/51/281 2193 kcal

Z dnia na dzień robię się coraz bardziej głodna i tak jak wcześniej ktoś powiedział - jak zacznę naprawdę ćwiczyć to i apetyt na jedzenie wzrośnie :) Słowo stało się ciałem :)

Dziś dzień beztreningowy ale przez to i inne sytuacje wszelkie plany legły w gruzach. Jako, że powinnam mieć dzisiaj przewagę tłuszczy muszę się wytłumaczyć, że było mi cieżko. Od samego rana w pracy bo jechalismy delegacją na pogrzeb znanego poznańskiego profesora a zarazem ojca mojego przełożonego więc większosć dnia w trasie. Jedyne co udało mi się zjeść to płatki owsiane rano na resztę dnia zrobiłam dwie kanapki z drobiem żebym mogła to w samochodzie zjeść. Jak już obliczyłam przekroczyłam węglowodany więc wieczorem postaram się powyciągać piersi z kurczaka i połozyć na nich mozzarellę i tak zjęść - dobiję twarogiem w razie głodniaka. Nie bardzo mi to wyszło ale naprawdę nie miałam jak tego zorganizować. Mam nadzieję, ze wielkiej zbrodni nie popełniłam???

siła wyzsza, ale uwazaj bo diety tego typu sa wrazliwe na odstepstwa

Wiem i źle się z tym czuję więc jak zobaczyłam w dzienniku przekroczenie 103 % węgli tak zaraz odłożyłam cycka z leczo i makaronem pełnoziarnistym i postanowiłam na kolację dobić się tłuszczem i białkiem żeby więcej tego nie nadrabiać :)

rudzilla

jak zacznę naprawdę ćwiczyć to i apetyt na jedzenie wzrośnie

to moglam byc ja
wez, ja na 2300-2500 i kraze jak szalona wokol lodowki z glodu...

Dzisiejszy trening:

Przysiad - 35kgx6/45x6x/50x6/55x4/57,5x2/60x1
Suwnica - 70 kg/75/80/85/90 x 12 ostatnia

MC - 40 kg.x6/45x6/50x6/55x6/60x4/65x4/70x2/72,5x1/75x1
Uginanie w leżeniu - 50kg./ 52/55/57x4/60x1
Interwał 7x30/30 - prawie padłam

Jedzonko z wczoraj i dzisiaj jak tylko znajde minutkę do dołożę.

Jedzonko z wczoraj uzupełniam. Natrudziłam się żeby za bardzo nie przekroczyć limitu.


Posiłek 1:
Płatki owsiane
Rodzynki suszone
Migdały
Mleko spożywcze 0,5 % tłuszczu
Razem B/T/WW 12/9/51 339 kcal
Posiłek 2:
Chleb żytni razowy
Masło extra
Szynka z piersi kurczaka
Pomidor
Razem B/T/WW 9/3/21 184 kcal
Posiłek 3:
makaron pełnoziarnisty lubella kokardki
leczo gotowe
Mięso z piersi kurczaka bez skóry
Razem B/T/WW 29/3/31 279 kcal
Posiłek 4:
ser mozzarella
Mięso z ud kurczaka ze skórą
Razem: B/T/WW 103/67/0 1011 kcal
Wszystko razem: B/T/WW 153/83/111 1812 kcal
Dzisiejsze zapotrzebowanie to : 153/102/102 1938 kcal


Zmieniony przez - rudzilla w dniu 2011-11-24 14:47:52

Zmieniony przez - rudzilla w dniu 2011-11-24 14:48:25

czyli rozumiem jedynki to maxy? teraz czy nadal zapas? sie napracowałaś w ty seriach

To jedzonko z dzisiaj i nie ulegnie ono zmianie :)

Posiłek 1:
Płatki owsiane
Rodzynki suszone
Mleko spożywcze 0,5 % tłuszczu
Razem B/T/WW 11/4/57 310 kcal
Posiłek 2:
Chleb żytni razowy
Masło extra
Szynka z piersi kurczaka
Pomidor
Jajecznica
Razem B/T/WW 24/12/34 347 kcal
Posiłek 3:
Mięso z ud kurczaka ze skórą
makaron pełnoziarnisty lubella kokardki
sos pieczeniowy do drobiu "winiary"
Razem B/T/WW 40/19/69 624 kcal
Posiłek 4:
Mięso z ud kurczaka bez skóry
makaron pełnoziarnisty lubella kokardki
sos pieczeniowy do drobiu "winiary"
Razem: B/T/WW 41/13/69 576 kcal
Posiłek 5:
Mięso z ud kurczaka bez skóry
Razem: B/T/WW 52/17/0 363 kcal
Wszystko razem: B/T/WW 168/66/230 2220 kcal
Dzisiejsze zapotrzebowanie to : 153/102/230 2448 kcal


Co do jedynek to chyba to szczyt możliwosci na dzisiaj choć i tak zrobiłam postęp. W martwym ciągu bałam się raczej o kręgosłup niż brak siły ale zapasów raczej nie było. Unoszenie nóg w leżeniu troszkę poprawiłam. Trochę też pomyliłam się w liczeniu w przysiadzie bo te krążki mi się w oczach przewracały i miałam jeden przeskokod razu o 10 kg. Ale chyba mimo wszystko jest w miarę dobrze co Szefowa????

przy miejszym obciazenie spoko , a o kregosłup pzy prawidlowej technice nei musisz sie bac, ale prawidłowa tcehnika to podstawa
duzo gotowców jesz co? ja nic nie mowie twoja sprawa ale zwróc na to uwage jezeli chcesz zachowac zdrowie i urode I urozmaicaj ta miche oraz nie zapominaj o rybach