Ta informacja będzie przydatna szczególnie tym, którzy pieką chlebek bezglutenowy, co na pewno jest trudniejszą sztuką niż pieczenie glutenowych. Główny przepis jest tutaj:
https://www.sfd.pl/Lady_w_kuchni,_czyli_nasze_babskie_przepisy_;_-t696301-s28.html , ale ja cały czas eksperymentuję i teraz dopiero wyszedł mi chlebek idealny. Poprzednie były mniej lub bardziej kwaśne w smaku. Wcześniejsze modyfikacje są tutaj:
https://www.sfd.pl/Lady_przy_garach,_czyli_luźne_pogadanki_o_kuchni_i_nie_tylko_;_-t699560-s143.html
Przez tą kwaśność chleba systematycznie zwiększałam proporcje mąki w stosunku do zakwasu. W najnowszym mąka dodana do zakwasu stanowiła dokładnie 334% wagi zakwasu. Wczoraj dowiedziałam się od mamy, że moja siostra jak zrobi właściwe ciasto (żytnie)
wyrabia je 10-15 minut a potem zostawia je na ok. 1,5 godziny w tej misce, w której wyrabiała i ja też tak zrobiłam, z tym, że oglądałam film i ciasto sobie leżało prawie 2 godziny. Potem
przez minutkę jeszcze się wyrabia i dopiero potem następuje etap przekładania do foremek.
Wydaje mi się, że "lejące się," rzadkie ciasto i to długie wyrabianie i potem danie ciastu "odpocząć" i znowu szybko wyrobić jest kluczem do idealnego chleba. Poprzedni rósł całą noc i większe pół dnia. Wczorajszy ok. 22:30 odstawiłam do rośnięcia i dzisiaj rano ok. 6:30 zaglądam i urósł.
Czas pieczenia tym razem 15 minut z grzałką od spodu, potem z obiema grzałkami 35 minut w 180 stopniach i na tym miał być koniec, ale ja musiałam wyjść do pracy i pieczę nad chlebem przejęła mama, która twierdzi, że mój piekarnik słabiej grzeje i podkręciła temperaturę na 200 stopni na kolejne 15 minut.
Chleb jest przepyszny. Chętnie zjadłabym cały bochenek na raz
Tym razem miałam wariację z mąki z kasztanów jadalnych (250 g) i reszta z mąki gryczanej (w sumie 1037 g)...w sumie dałam 1,5 łyżki soli, ale następnym razem spróbuję dać 2 łyżki. Być może ta mąka z kasztanów też ulepsza smak chleba.
Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-03-10 13:21:30