Hekade / Masa al'a dalibomba / cz2

To niech chociaż skopiuje słowa Pumpy i przedstawi dlaczego więcej niż jedna seria tym samym ciężarem to bezsens. Tak przeglądam teraz różne ciekawe dzienniki, zawodników itp, i ciężko znaleźć kogoś kto w każdym ćwiczeniu nie robi stałym ciężarem Ja np choć w ćw. głównych najbardziej lubię rampy i potem regresy, to końcówkę masy leciałem na 8x8, potem 6x6, i też się rosło. Od kiedy tylko ćwiczę, zawsze mam jakieś ćwiczenie gdzie robię 3-4s stałym ciężarem, no ale cóż, widocznie całe życie żyłem w niewiedzy i ćwiczyłem chuyowo

po pierwsze kto powiedział, że serie ze stałym obciążeniem nie są progresją samą w sobie?
od strony mięśni: z każdą serią jesteśmy coraz słabsi, a obciążenie jest niezmienne - summa summarum w ostatnich seriach to przeciążanie mięśniowe jest już naprawdę duże. Rośnie poziom zmęczenia, więc nawet ten sam ciężar powoduje większe przeciążenie - progresję.

No pewnie że tak Ale chętnie wysłucham tego co Dawido (Puma sądzi na ten temat

e no dy Panowie, bez spin. Ja uważam tak jak antek, co seria miesien jest bardziej zmeczony i niby że staly jest ciezar kolejna seria idzie ciężej.

zaraz wrzucam wypiske z nóżek

Hekade, odnieś się lepiej do filmiku, który Ci wrzuciłem. Zastosujesz się do rad?

a właśnine, wybacz ze nie odpisałem odnosnie tego ale przeczytalem tamtego posta na spidzie na fonie :) juz ogarniam

ok. ogarnalem :) Fakt, nie sciagalem tak nigdy barkow do dołu unoszac hantle na boki, nawet o tym nie wiedzialem teraz sie do tego zastosuje i mam nadzieje ze poczuje jeszcze lepsze oblicze pompy.

Dzięki wielkie za pomoca Barszczyna. sog :)

BTW. wszystko fajnie na tym filmiku ale jakos Ci goscie z Warszawski Koks strasznie mnie wkurviaja, nie wiem czy tylko mnie?

Nie tylko Ciebie

Też mnie denerwowali z początku, bo strasznie cwaniakowali. Jednak w zawodach wystartowali, miejsca pozajmowali, więc szacunek mimo wszystko się należy (prz, startuj w końcu bo szacunku nie będzie ). No i też jakoś mniej kozaczą ostatnio, choć to może akurat moje odczucie, jako że z dystansem zacząłem podchodzić do ich filmów.

A poza tym, to tu raczej nie chodziło mimo wszystko o WK, a o Miłosza.