Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/DT_kleine_hexe_vol.2-t1067742.html
Stary dziennik: http://www.sfd.pl/Czas_na_zmiany_i_porządnego_kopa-t1027200.html
...
Napisał(a)
Ilomi, siłaczko. Piękne ramiona i bareczki :)
...
Napisał(a)
Kleine
Podsumowanie piątku:
Miska sobotnia:
W posiłku IV węgle będą z warzyw,bo mam zamiar zrobić nadziewane cukinie
Pomiary:
Bardzo się cieszę, że są stabilne. Bo tego jak ja się czuję na swoim rozkładzie nie można opisać Jest mi super, dużo,smacznie, różnorodnie, wystarczająco .Co najważniejsze centymetry nie rosną.
Poza tym jestem przed @ i mnie nie "spuchło" jak zawsze,co z kolei łączę z tym , ze wczoraj wypiłam i oddałam z siebie mnóstwo wody. Inne objawy "przed" jak dyskomfort w brzuchu i słabość- są, ale chociaż nie jestem wydęta.
Bardzo dobrze,ze po miesiącu na wyższych kaloriach i bez rotacji tak się dzieje,bo to dobrze przygotowuje mnie psychicznie do tego,ze gdybym weszła na jeszcze wyższy rozkład na jesieni, w końcu centymetry ruszą w górę i zacznę "rosnąć". Pewnie będzie to nieuchronne, ale liczę na to , że mój organizm będzie nadal ze mną współpracował jak dotąd i dodatkowe centymetry będą się składały z mięśni
Aż to napiszę (bo mnie roznosi) : jestem szczęściarą. Z różnych powodów...
EDIT po treningu
To był TEN trening ,gdzie po dwóch pierwszych ćwiczeniach chciałam wszystko piznąć i sobie pójść.Nie dość ,ze wykroki robiłam na zmianę z wyciskaniem na maszynie (bo wiecznie była zajęta i w koncu udało mi sie wcisnąć w kolejke na trzeciego ) to jeszcze upał ,i mimo ,ze rano było-tak dawał,ze siły mi odeszły już na początku...
Ale do rzeczy:
Rozgrzewka:30 minut spacer z synem na siłownię ,5 minut orbitrek, 10minut rozciąganie dynamiczne,
1. Wypychanie nogami na suwnicy 18/15/12/9/6/18
15x55 kg,15x65kg,12x75kg,9x85kg,6x85kg,18x65kg
15x45kg,15x55kg,12x65kg,9x75kg,6x85kg,18x65kg
15x35kg,15x45kg,12x55kg,6x65kg,6x85kg,18x65kg
2. Przysiad bułgarski 12/12/9/15
12x7kg/12x8kg,9x8kg,15x7kg
12x7kg,12x8kg,9x10kg,15x7kg
12x6kg,12x7kg,9x9kg,15x6kg
Tu mnie odcięło psychicznie i fizycznie.
Posiedziałam chwilę,i nagle mnie taki wkurf ogarnął ,ze siedzę,normalnie wścieklizna mnie wzięła i rzuciłam się na sztangę.
Ja sobie nie odpuszczam!!!!
3. RDL 18/15/12/9/15
18x41kg,15x46kg,12x56kg,8x61kg,8x56kg+8x51kg
18x35kg,15x40kg,12x45kg,9x50kg,15x40kg
18x31kg,15x36kg,12x41kg,9x46kg,15x36kg
4. Uginanie nóg na maszynie siedząc 12/12/9/15
12x15kg,12x15kg,9x15kg,7x15kg+ na maksa 10kg (wyszło 10x10kg)
12x15kg,12x15kg,9x15kg,15x10kg
12x10kg,12x15kg,9x15kg,15x10kg
5. Hip thrust 12/12/12/9/15
12x41kg,12x46kg,12x51kg,9x61kg,15x51kg
12x37,5kg,12x42,5kg,12x47,5kg,9x52,5kg,15x47,5 kg
12x36kg,12x35,8kg,12x41kg,9x43,5kg,15x41kg
6. Chodzenie na boki z gumą 2 x 1 min
1' fioletowa,1'fioletowa-chodzenie w bok w przysiadzie
1' fioletowa,1'fioletowa-chodzenie w bok w przysiadzie
1' fioletowa,1'fioletowa-chodzenie w bok w przysiadzie
7. Wspięcia na palce stojąc dynamicznie 8/8/8/8 robię siedząc
8x50kg,8x60kg,8x70kg,8x80kg
8x40kg,8x50kg,8x60kg,8x70kg
8x30kg,8x40kg,8x50kg,8x60kg
Cardio: nie miałam sił jak ostatnio.
Skończyłam i czołgałam się do szatni.prysznic postawił mnie na nogi, psychicznie o niebo lepiej,ale fizycznie flak.
Powrót do domu:30 minut ślimacze tempo spacerowe
1.Ok, gdyby nie to,że na zmianę z bułgarami.
2.Bardzo ciężko,zeszłam z ciężaru.Filmik jest z 8 kg.
3.Nawet sumowanie obciążenia mi dziś nie szło stad cuda i dziwy,ale technicznie dobrze,bo nic nie boli a tyłek nadmuchany
4.Progres w powtórzeniach.tak będę walczyć,bo maszyna ma skok co 5 kg,to za dużo dla mnie.
5.Tutaj od trzeciej serii leciały mi już łzy z bólu tyłka. Dosłownie. Pakiery chciały obcierać ,ale suczy wzrok ich odgonił Ciekawe czy mnie nie zlinczują w poniedziałek....
6.Dobiłam się tym.
7.Zaplanowany progres idzie
Nie wiem czy to zmienne nastroje przed @ czy jakie licho ,ale dziś pierwszy raz rzucałam sztangą, klęłam i wyłam łzami na treningu. Dobrze ze było mało ludzi,bo bym chyba do wariatkowa trafiła,jakby szef był...Gimbaza patrzyła przerażona.
Zmieniony przez - ilomi w dniu 2015-07-04 12:27:45
Zmieniony przez - ilomi w dniu 2015-07-04 12:30:02
Podsumowanie piątku:
Miska sobotnia:
W posiłku IV węgle będą z warzyw,bo mam zamiar zrobić nadziewane cukinie
Pomiary:
Bardzo się cieszę, że są stabilne. Bo tego jak ja się czuję na swoim rozkładzie nie można opisać Jest mi super, dużo,smacznie, różnorodnie, wystarczająco .Co najważniejsze centymetry nie rosną.
Poza tym jestem przed @ i mnie nie "spuchło" jak zawsze,co z kolei łączę z tym , ze wczoraj wypiłam i oddałam z siebie mnóstwo wody. Inne objawy "przed" jak dyskomfort w brzuchu i słabość- są, ale chociaż nie jestem wydęta.
Bardzo dobrze,ze po miesiącu na wyższych kaloriach i bez rotacji tak się dzieje,bo to dobrze przygotowuje mnie psychicznie do tego,ze gdybym weszła na jeszcze wyższy rozkład na jesieni, w końcu centymetry ruszą w górę i zacznę "rosnąć". Pewnie będzie to nieuchronne, ale liczę na to , że mój organizm będzie nadal ze mną współpracował jak dotąd i dodatkowe centymetry będą się składały z mięśni
Aż to napiszę (bo mnie roznosi) : jestem szczęściarą. Z różnych powodów...
EDIT po treningu
To był TEN trening ,gdzie po dwóch pierwszych ćwiczeniach chciałam wszystko piznąć i sobie pójść.Nie dość ,ze wykroki robiłam na zmianę z wyciskaniem na maszynie (bo wiecznie była zajęta i w koncu udało mi sie wcisnąć w kolejke na trzeciego ) to jeszcze upał ,i mimo ,ze rano było-tak dawał,ze siły mi odeszły już na początku...
Ale do rzeczy:
Rozgrzewka:30 minut spacer z synem na siłownię ,5 minut orbitrek, 10minut rozciąganie dynamiczne,
1. Wypychanie nogami na suwnicy 18/15/12/9/6/18
15x55 kg,15x65kg,12x75kg,9x85kg,6x85kg,18x65kg
15x45kg,15x55kg,12x65kg,9x75kg,6x85kg,18x65kg
15x35kg,15x45kg,12x55kg,6x65kg,6x85kg,18x65kg
2. Przysiad bułgarski 12/12/9/15
12x7kg/12x8kg,9x8kg,15x7kg
12x7kg,12x8kg,9x10kg,15x7kg
12x6kg,12x7kg,9x9kg,15x6kg
Tu mnie odcięło psychicznie i fizycznie.
Posiedziałam chwilę,i nagle mnie taki wkurf ogarnął ,ze siedzę,normalnie wścieklizna mnie wzięła i rzuciłam się na sztangę.
Ja sobie nie odpuszczam!!!!
3. RDL 18/15/12/9/15
18x41kg,15x46kg,12x56kg,8x61kg,8x56kg+8x51kg
18x35kg,15x40kg,12x45kg,9x50kg,15x40kg
18x31kg,15x36kg,12x41kg,9x46kg,15x36kg
4. Uginanie nóg na maszynie siedząc 12/12/9/15
12x15kg,12x15kg,9x15kg,7x15kg+ na maksa 10kg (wyszło 10x10kg)
12x15kg,12x15kg,9x15kg,15x10kg
12x10kg,12x15kg,9x15kg,15x10kg
5. Hip thrust 12/12/12/9/15
12x41kg,12x46kg,12x51kg,9x61kg,15x51kg
12x37,5kg,12x42,5kg,12x47,5kg,9x52,5kg,15x47,5 kg
12x36kg,12x35,8kg,12x41kg,9x43,5kg,15x41kg
6. Chodzenie na boki z gumą 2 x 1 min
1' fioletowa,1'fioletowa-chodzenie w bok w przysiadzie
1' fioletowa,1'fioletowa-chodzenie w bok w przysiadzie
1' fioletowa,1'fioletowa-chodzenie w bok w przysiadzie
7. Wspięcia na palce stojąc dynamicznie 8/8/8/8 robię siedząc
8x50kg,8x60kg,8x70kg,8x80kg
8x40kg,8x50kg,8x60kg,8x70kg
8x30kg,8x40kg,8x50kg,8x60kg
Cardio: nie miałam sił jak ostatnio.
Skończyłam i czołgałam się do szatni.prysznic postawił mnie na nogi, psychicznie o niebo lepiej,ale fizycznie flak.
Powrót do domu:30 minut ślimacze tempo spacerowe
1.Ok, gdyby nie to,że na zmianę z bułgarami.
2.Bardzo ciężko,zeszłam z ciężaru.Filmik jest z 8 kg.
3.Nawet sumowanie obciążenia mi dziś nie szło stad cuda i dziwy,ale technicznie dobrze,bo nic nie boli a tyłek nadmuchany
4.Progres w powtórzeniach.tak będę walczyć,bo maszyna ma skok co 5 kg,to za dużo dla mnie.
5.Tutaj od trzeciej serii leciały mi już łzy z bólu tyłka. Dosłownie. Pakiery chciały obcierać ,ale suczy wzrok ich odgonił Ciekawe czy mnie nie zlinczują w poniedziałek....
6.Dobiłam się tym.
7.Zaplanowany progres idzie
Nie wiem czy to zmienne nastroje przed @ czy jakie licho ,ale dziś pierwszy raz rzucałam sztangą, klęłam i wyłam łzami na treningu. Dobrze ze było mało ludzi,bo bym chyba do wariatkowa trafiła,jakby szef był...Gimbaza patrzyła przerażona.
Zmieniony przez - ilomi w dniu 2015-07-04 12:27:45
Zmieniony przez - ilomi w dniu 2015-07-04 12:30:02
Poprzedni dziennik:http://www.sfd.pl/DT_ilomi-t1046928.html
...
Napisał(a)
pomiary fajnie sie trzymaja, ale najwazniejsze, ze Ty czujesz sie dobrze.
tez w tym meisiacu napuchlam przed @ mniej niz zwykle.
moze upal = duzo picia = duzo sikania = mniej puchniecia okresowego :P
tez w tym meisiacu napuchlam przed @ mniej niz zwykle.
moze upal = duzo picia = duzo sikania = mniej puchniecia okresowego :P
...
Napisał(a)
Bziu,ta świadomość ile dla siebie zrobiłam w ciągu tych ośmiu miesięcy na forum normalnie daje mi taki power, że głowa mała! Samopoczucie rewelacja, zdrowszy brzuch i skóra ,dużo więcej siły i energii. Polecam każdemu! Tylko nie chcą słuchać
Wczoraj po południu dużo leżałam,dużo piłam,dużo czytałam. Dzieci nie było ,więc całkowity off
Odpoczęłam, wyspałam się i dziś od rana na basenie hydromasaż na spięte nogi ,sauna i jaccuzi. Uwielbiam.
Dziś jeszcze zrobię mega porządne rozciąganie i może jakiś spacer.
Jeszcze tydzień do urlopu (wyjazdu). Tak jak wspominałam wcześniej ,nie będę liczyć miski,będą tylko luźne wypiski codzienne i treningi.Chcę się za tydzień pomierzyć właśnie po misce nieliczonej,oczywiście czystej. Daję sobie trzy tygodnie luzu od liczenia, a potem wracam na maksa spięta i gotowa!
Wczoraj po południu dużo leżałam,dużo piłam,dużo czytałam. Dzieci nie było ,więc całkowity off
Odpoczęłam, wyspałam się i dziś od rana na basenie hydromasaż na spięte nogi ,sauna i jaccuzi. Uwielbiam.
Dziś jeszcze zrobię mega porządne rozciąganie i może jakiś spacer.
Jeszcze tydzień do urlopu (wyjazdu). Tak jak wspominałam wcześniej ,nie będę liczyć miski,będą tylko luźne wypiski codzienne i treningi.Chcę się za tydzień pomierzyć właśnie po misce nieliczonej,oczywiście czystej. Daję sobie trzy tygodnie luzu od liczenia, a potem wracam na maksa spięta i gotowa!
1
Poprzedni dziennik:http://www.sfd.pl/DT_ilomi-t1046928.html
...
Napisał(a)
Podziwiam twój zapał i dobrą energię. Lubię tu wchodzić bo czuję, że i mnie się udziela :)
"Będzie dobrze, tylko spokojnie, spokojnie.. " Corum
dziennik 2 http://www.sfd.pl/atraMento_#2_redukcja_i_rehabilitacja-t1030787.html
dziennik 1 http://www.sfd.pl/atraMento__DT-t946816.html
+kuchnia http://www.sfd.pl/[BLOG]_Ketchup_&_atraMent-t1079031.html
...
Napisał(a)
Bardzo się cieszę, że komuś podoba się mój kącik , i że zaglądacie
Niedziela:
Dieta:czysto,dużo picia,głowa czysta bez rozmyślania ile czego.
Dużo płynów.
Pogoda na spacer nie pozwoliła,był tylko porządne rozciąganie.
Samopoczucie: bardzo dobrze.
Poniedziałek:
Dieta :czysto.
Płynów mniej.
Treningu nie było,biegałam za różnymi sprawami.
Dziecko rozchorowane= stres:(
Na pocieszenie:dobry dzień w pracy plus nagroda za udział konkursie.Bardzo wszystkim dziękuję za głosy a sponsorowi ACTIVLAB za nagrodę
Zmieniony przez - ilomi w dniu 2015-07-07 07:16:52
Niedziela:
Dieta:czysto,dużo picia,głowa czysta bez rozmyślania ile czego.
Dużo płynów.
Pogoda na spacer nie pozwoliła,był tylko porządne rozciąganie.
Samopoczucie: bardzo dobrze.
Poniedziałek:
Dieta :czysto.
Płynów mniej.
Treningu nie było,biegałam za różnymi sprawami.
Dziecko rozchorowane= stres:(
Na pocieszenie:dobry dzień w pracy plus nagroda za udział konkursie.Bardzo wszystkim dziękuję za głosy a sponsorowi ACTIVLAB za nagrodę
Zmieniony przez - ilomi w dniu 2015-07-07 07:16:52
Poprzedni dziennik:http://www.sfd.pl/DT_ilomi-t1046928.html
...
Napisał(a)
oooo, to paczka trafila w dobry moment
mam nadzieje ze chumor sie poprawil troszke
mam nadzieje ze chumor sie poprawil troszke
...
Napisał(a)
Bziu,moment faktycznie był idealny. Kazdy lubi dostatwać niespodzianki
Do urlopu mam nadzieję wszystko wróci do normy:) Humor jest,tylko czasem zepchniety w kąt i nie ma bidok czasu dojść do głosu. Energia jest, apetyt jest, sytuacja w domu ogólnie w opanowaniu,tak więc looozik ,lecem dalej
Zmieniony przez - ilomi w dniu 2015-07-07 09:34:26
Do urlopu mam nadzieję wszystko wróci do normy:) Humor jest,tylko czasem zepchniety w kąt i nie ma bidok czasu dojść do głosu. Energia jest, apetyt jest, sytuacja w domu ogólnie w opanowaniu,tak więc looozik ,lecem dalej
Zmieniony przez - ilomi w dniu 2015-07-07 09:34:26
Poprzedni dziennik:http://www.sfd.pl/DT_ilomi-t1046928.html
...
Napisał(a)
Ten tydzień tak szybko minął... Zdecydowanie to nie był mój dobry czas
Trening nie odbył się żaden. Bez energii i czasu było. Wolałam skupić się na dziecku.
Jadłam czysto, pewnie mniej niż miska zakłada. Zadziwiające jak łatwo mi teraz wybierać zdrowe produkty w porównaniu z tym co było na początku...Robię to bez namysłu i w spokoju.Nie motam się.
Wyrzutów żadnych nie mam i mieć nie będę,chociaż fakt , ze o tym piszę może wskazywać na to ,ze takie myśli mi po głowie krążyły. Owszem, gdzieś koło środy, bez treningu nie czułam się dobrze, ale pookładałam priorytety i dziś już wiem,że moje wybory były słuszne. Poświecenie mojego dobrego samopoczucia już do mnie wraca jako dobra energia. Po prostu przedłużyłam sobie rege i mam z tego powodu spokój i luz.
Weekend spędzę na ogarnianiu wyjazdu wakacyjnego i potem jedziemy. Nie mogę się już doczekać żeby odpocząć od codzienności...
Bierzemy lapka na wyjazd,więc jak tylko wifio będzie sprzyjało to coś skrobnę:)
Marzy mi się legsday
Zmieniony przez - ilomi w dniu 2015-07-10 07:08:48
Trening nie odbył się żaden. Bez energii i czasu było. Wolałam skupić się na dziecku.
Jadłam czysto, pewnie mniej niż miska zakłada. Zadziwiające jak łatwo mi teraz wybierać zdrowe produkty w porównaniu z tym co było na początku...Robię to bez namysłu i w spokoju.Nie motam się.
Wyrzutów żadnych nie mam i mieć nie będę,chociaż fakt , ze o tym piszę może wskazywać na to ,ze takie myśli mi po głowie krążyły. Owszem, gdzieś koło środy, bez treningu nie czułam się dobrze, ale pookładałam priorytety i dziś już wiem,że moje wybory były słuszne. Poświecenie mojego dobrego samopoczucia już do mnie wraca jako dobra energia. Po prostu przedłużyłam sobie rege i mam z tego powodu spokój i luz.
Weekend spędzę na ogarnianiu wyjazdu wakacyjnego i potem jedziemy. Nie mogę się już doczekać żeby odpocząć od codzienności...
Bierzemy lapka na wyjazd,więc jak tylko wifio będzie sprzyjało to coś skrobnę:)
Marzy mi się legsday
Zmieniony przez - ilomi w dniu 2015-07-10 07:08:48
Poprzedni dziennik:http://www.sfd.pl/DT_ilomi-t1046928.html
...
Napisał(a)
Baw sie dobrze, odpocznij i zbieraj energie na treningi po powrocie :D Trzymam kciuki za dziecię
Poprzedni temat
Women's Weight Loss Summit - darmowe seminarium online
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- ...
- 88
Następny temat
Pomiar ciała Tanita czy dobry?
Polecane artykuły