meraviglia/blog/czas na moją redukcję:)

Można biały paraboliczny, ja sam szamam zawsze brązowy/dziki

i nie spamować

Road_king, dzięki za odwiedziny!
A z redukcją, to ja już tam swoje wiem, jeśli wstawię kiedyś zdjęcia nóg, to sam przekonasz się co tak naprawdę mam do redukcji

Koluszek, O! Mintaja dawno nie jadłam, więc muszę zakupić...
A warzywa przecież dodaję

King, cieszę się, że "podoba" Ci się moje dzisiejsze menu

nie tylko menu

a jak po treningach?

pytam o stan fizyczny jak i psychiczny

A co jeszcze?

Stan psychiczny - rewelacyjny

Fizycznie też ok, choć w tym tygodniu pozwiększałam sobie nieco ciężary na niektóre partie i chodzę teraz trochę "połamana", ale lubię to uczucie
Poza tym czwartek i piątek to dni bez siłowni, więc trochę sobie mięśnie odpoczną, a kolejny "maraton" zaczynam w sobotę.
W poniedziałek natomiast planuję zmianę treningu. No, może w sobotę, jeśli uda mi się dorwać mojego trenera oczywiście

Generalnie odnoszę wrażenie, że wszystko zmierza ku lepszemu

No i optymizm gora tylko Everr jest generalnie odporny na endorfinki wytwarzane podczas cwiczen
No wlasnie jak czlowiek czuje miesnie przynajmniej czuje ze zyje

Jeeedziesz, Jeeedziesz Efekty pewnie będą miodzio

hm, Meraviglia patrząc na Twoją górę, jakoś trudno wyobrazić sobie że dół jest taki straszny, ale wierzę na słowo i czekamy na zdjęcia.
jeśli chodzi o uda to powiem szczerze, że polecam rower.
W 2006 roku dojeżdżałem rowerem do pracy przez 3 miesiące, 4-5 razy w tygodniu, z obwodu w udzie zeszło 5cm więc wiem, że to działa.
Fakt, że w jedną stronę robiłem 40km więc codziennie 80km musiało spalić tłuszczyk, ale diety żadnej wtedy nie stosowałem

Nooo... Jesli meg ma tendencje (jak zreszta sporo kobiet)do rozbudowy dolnej czesci ciala z tym rowerem jednak bym uwazala... Generalnie to spalania sadelka jest ok, byleby nie przesadzac z obciazeniami.
Moze HIIT na rowerku robic zamiast tradycyjnych aerobow? Daje dlugotrwaly afterburn, a do tego oszczedza sie czas
Ja jestem jednak zwolenniczka calorocznego biegania. Poza efektem sadlobojczym to swietny sposob na poprawienie odpornosci organizmu. Tylko jesli meg przedtem nie biegala to raczej nie zaczynac teraz, zima, bo moze sie zakonczyc przeziebieniem
Do tego dochodzi pytanie, kiedy biegac. Ja preferuje rano, przed sniadaniem (nie ciezko mi wstac o 5.00 rano), ale wiekszosc uwaza to za zly pomysl ze wzgledu na ryzyko utraty miesni .

no może być i bieganie czy HIIT , ale na rowerku wydaje mi się o tyle lepiej,że nie obciąża się tak stawów jak przy bieganiu, ale co kto lubi.