książka

[...] trening na lajtowy push&pull, małe ciężary ale tak żeby sprawiał frajde, po półtora mieisiąca takiego relaxu ponowiłem badania i wszystko wróciło do normy, jest jak książka pisze. Dziwne ale tłumacze sobie to że to od stresu, ciężki trening, ryjesz się dodatkowo h**owymi wynikami i nakręcasz się tylko. No i męczenie konika też może być [...]

Bokser ta ksiązka nie jest zapomniana , też ją mam , jest bardzo dobra.Najlepsze jest wprowadzenie, gdzie jest mowa cos , że sportowiec powinien byc wychowywany w komunistycznym duchu, lałem z tego.

skończyłem właśnie 4 tydzień cyklu, zostały jeszcze dwa, czuję się wyraźnie przemęczony i brak mi motywacji..., ale dotrwam te 2 tygodnie Mawashi napisał: "Co do Ciebie darekk to warto przemyśleć czy nie skrócić długości cyklu wytrzymałościowego. Nie widzę problemu jeśli czujesz się źle. Jutro możemy to obgadać." Wiesz, ze też o tym [...]

No po tej wakacyjnej przerwie powrót za prosty nie był... Tak naprawdę to "wracałam" od sierpnia i kompletnie mi nie wychodziło. Tu poszłam na jeden trening, tu poćwiczyłam w domu, tu pobiegałam, ale nie było to nic regularnego ani porządnego. No wstyd trochę ;/ Ale teraz się cieszę, jak idę na trening i jak wracam, bo już mi to było potrzebne. No [...]

17-10-2015, dzień 53, sobota Pospałem sobie porządnie. Później tez w miarę luźny dzień wiec był czas na ugotowanie czegoś lepszego niż zwykle. Dobre jedzonko, film, książka i rodzina. Szkoda, że tak rzadko się udaje mieć taki wolny dzień. Trening WOLNE Dieta /SFD/Images/2015/10/18/a009786517a14a48935cfc981d394044.jpg

Tydzień 5 dzien 35 DNT - poranek z książka w łóżku dobrze mi zrobił , odpoczynek fizyczny i psychiczny ;-) miska prawie utrzymana, prawie, bo wpadły mi 2 maki i nigiri z łososiem z talerza sushi, nie znam dokładnego składu, ale myśle, ze to bezpieczne jedzenie warzywa: kapusta kiszona, pomidory, brokuł napoje: 3 litry wody, kawa x1, lipa x2 suple: [...]

Czwarty dzień. Emocjonalnie znowu kiszka, ale założenia spełnione. Aktywności w ciągu dnia bardzo mało, ale uznałam, że lepiej mi zrobi chwila spokoju z książką niż na siłę jakiś spacer. Miska trochę rozjechana, bo przy obiedzie musiałam kombinować, ale przynajmniej doładowałam białeczka. Nawet fajnie idzie to dietowanie, polubiłam się z małymi [...]

Jeszcze będę czytać o tym cholesterolu i rozkminię jakoś temat. Muszę uważać, bo ze strony mamy mam samych nadciśnieniowców. To ciekawe (i niesprawiedliwe), że mój Igor ma sporą nadwagę, przed erą Jagi miał małą aktywność, a do tego je jak odkurzacz i pali papierosy, ale ma za niski cholesterol, bo taka jego natura :p Swoją drogą nawet nie chce [...]

[...] prawej ręki bolał od wciskania mięsa do maszynki }:-( I teraz grzecznie czytanko, w drodze słuchałam "Sońki" Karpowicza i słuchowisko okazało się naprawdę rewelacyjne, sama książka też bardzo mi odpowiada, chociaż ostatnio prawie nic z literatury pięknej mi nie wchodziło. Nikt tu pewnie nie przychodzi czytać recenzji książek, ale jak macie chęć [...]

Wczoraj pobiłam chyba jakiś rekord ilości pracy, ale książka oddana i dzisiaj zasłużone wolne przed pracującym weekendem ;) Wytoczyłam się sprzed Netflixa i pyknęłam test mimo kiepsko przespanej nocy. Tak jak się spodziewałam, strefy tętna do wymiany. Według starych zrobiłam tę piątkę w 3 strefie, leciusieńko tylko zahaczając o 4 :-D Ale też [...]

[...] internet i przemyśliwać swoją dietę do trzech pokoleń wstecz, bo wszystko to jest ciekawsze od pracy, a bardzo mi zależy, by dokończyć książkę do poniedziałku. Jest piątek, książka okazała się dłuższa niż myślałam i w ogóle jestem w czarnej dupie. Możliwe, że dieta będzie kuleć (ale kalorii będę się trzymać) i wątpię, bym dała radę wybrać się na [...]

W sumie rzadko mam jakieś j**ut w staniu. Opłaca się być cykorem i nie ryzykować ;) A co do samopoczucia to spoko. Dzisiaj zrobiłam sobie wolne, bo książka okazała się dłuższa niż szacowałam, więc i tak nie wyrobię się do jutra. Równie dobrze mogę odpocząć, bo lecę ciurkiem od zeszłego poniedziałku, a w tym tygodniu naprawdę ładny wynik zrobiłam. [...]

[...] bo to nie matematyka z jedynym słusznym wynikiem tylko literatura, nawet jeśli niekoniecznie wysokich lotów (chociaż akurat w swoim gatunku to była całkiem w porządku książka). W każdym razie już chyba mogę wrócić do liczenia diety. Zakupy zrobione, okres przyszedł, będę mogła w poniedziałek się zważyć. Tylko kurcze po tym siłowym ostatnio [...]

Trochę mi się ostatnio nie chce robić wypisek, ale działam dalej. Myślałam, że to przez upały kiepsko się czuję, ale nie, dopadło mnie jakieś przedłużające się zmęczenie. Wydaje mi się, że to przez brak realnego wypoczynku w dni bez treningu (za bardzo do serca wzięłam sobie tę całą "aktywną regenerację" i "zwiększanie aktywności spontanicznej") [...]

Banan ja 1, max 2 odc na dwa dni, więcej nie da rady. Tylko sobotę mam wolną to czasami coś nadgonie ;) Donovana lecę na bieżąco ;D. Łodzianin chyba jakaś dla ubogich ta książka ale dzięki! ;D Natalijka Szczególnie sałatka z ręką! ;D Zmieniony przez - krzyzu9218 w dniu 2017-11-03 17:44:26

No ja już kiedyś się nakombinowałem. Fakurta za lawete. Od mechanika książka serwisowa itd itd I wyszedłem ledno na zero. A tak to bym musiał jeszcze dołożyć ;/ Porażka jest z ich wyliczeniami

Jeszcze raz... ja nie zamierzam odchodzić od dobrych nawyków z ostatnich miesięcy, ALE na pewno będą w moim życiu takie dni jak w tym tygodniu. Z późnym jedzeniem, alkoholem etc. Pytanie co wtedy? Chodzenie ze swoim pudełkiem na imprezy odpada. Co zostaje? Marcel... Po staropolsku: jeść, pić i popuszczać pasa :-) Ale ideałem byłoby - co gdzieś tam [...]

[...] dumam o tym co mam do zrobienia. Jakoś bardziej wolę poukładany czas z możliwością koncentracji na treningu-a to niełatwe. Działając z doskoku mam poczucie, że działam byle jak. Wczoraj dobre dziesięć minut ważyłem w dłoni Friela "Biblię treningu triatlonisty". Trudno pozostać obojętnym. Na razie książka jeszcze wróciła na półkę, ale kto wie :)

Na pierwszy sezon - bardziej polecam Ci te pozycje ponizej. Guru rozpisuje sie w pelni profesjonalnie, i w opinii wielu osob jest doskonaly od drugiego sezonu, a wlasciwie po pierwszym, jako biblia przygotowania do drugiego i kazdego kolejnego :) Dariusz to osoba ktora spopularyzowala Triathlon w Polsce, jest Ironmanem i Norsemanem, legenda. [...]

[...] zrobieniem tygodniowego resetu. Polegać będzie na podniesieniu kaloryczności do około 2500 kcal i wyłączeniu ćwiczeń. Czas na siłownię przeznaczę na jakieś rozwiązania relaksujące (kino, książka, itp). Jednak pierw poczekam 2 tygodnie w oczekiwaniu na efekty wynikające ze zmiany podziału makro. Może uda się pójść dalej bez takiego okienka offu.