Najzabawniejsze sytuacje z waszych siłowni

Może lezał i do gory na barki wyciskał
Ale nie 70kg to chyba nikt by w ten sposób nie udźwignął

Leżał wyciskał na klatke

Sytuacja moze nie z siłowni ale z nią związana


Moj kumpel zaczynał cwiczyc gdy robłem 1 cykl na mono z innym kumplem i zawsze powatrzał że on tego w życiu nie weźnie że o sterydy, że to zdrowie niszczy itp, ogólnie rzecz biorąc był antykreatynowy. Pewnego razu wpada do mmnie i mówi weż mi zamów kreatyne... mnnie normalnie zatkało... ja mówie ok, kupił 300g, trzymał między słoikami w piwnicy ... to jeszcze nic, nie miał możliwości na siłke chodzić to brał kratyne, robił pompki i biegał z cegłowkami po polach dopóki doputy jego stara nie znalazła puchy z kretą... to dopiero była patologoia...

Ech nie widzialem jak to wszystko moze byc smieszne az dzisiaj kiedy robilem bica stary byl akurat w piwnicy ja trenuje. Ok skonczylem barki jestem w polowie bica a ten zaczyna jakos dziko zakladac ciezar najpierw zalozyl 5 kg na sztange potem 10 a na koncu 17 heh;d. Mowie mu zeby zdjal to ale on swoje i zaczyna podnosic hah trening przerwalem jak zobaczylem jak to podnosi hah. Potem nalozylem mu ciezar normalnie i asekurowalem go zaczol robic i sie prezy i wydaje z siebie jakies dziwne odglosy (grr hh wrrr itp. moze nei zdajecie sobie sprawy ale to mnie rozwalilo)jego sztanga przycisla a ja ze smiechu nie moglem wytrzymac;d. Wkoncu sie opanowalem i zdjąłem to.

Zmieniony przez - Damian911 w dniu 2009-09-14 18:49:01

17kg nie wycisnął ? :D

Bover myśl logicznie jaki dorosły człowiek niewycisnie 17 kg ? chyba inwalida z 1 ręką chociaż niewiadomo Pozatym napisał że zakłada na sztange 17kg a sztanga też cos waży właściwie to mógł założyc po 17kg na strone xD

chlopcy jak jest sztanga to on tam mial razem cods okolo 50 kg tylko ze nalozyl to tak cudownie ze najpierw najmniejsze ciezary a na koncu najwieksze.

Może nie z siłowni ale zdarzyło się to właśnie jak po siłce wracaliśmy autobusem z kumplem:

Jedziemy kiedys z kumplem autobusem, a na tyłach tegoz autobusu siedzi paru szczypiorów(jakis 3 szkieletów i jeden grubas)
i z zapałem o siłce dyskutuja ; o ćwiczeniach odzywkach itd. grubas oczywiście najmadrzejszy, bo największy no i w pewnej chwili o mecie zaczeli gadać. Grubas mówi : ,,no ja to biore codziennie 8 tabletek, bo przy mojej posturze to mniej nawet sensu nie ma bo by nie podziałało'' wtedy mój kumpel nie wytrzymał i zawolal do niego przez caly autobus: ,,Ty K*rwa mete? Ty wyglądasz jakbyś cały czas majonez wpier*alał!'' Cały autobus beke miał


Zmieniony przez - SebaWlkp w dniu 2009-09-15 21:47:58

Ee ktoś już to samo pisał w tym temacie bodajże :P

Ja to pisałem ale tym temacie:

https://www.sfd.pl/I_pomóż_tu_nowemu...-t523673-s3.html