Dziś:
................................................................
TRENING: tydzień 5, dzień 2,
Rozgrzekwa:
-
WIOŚLARZ 5min,
- rozciąganie całego ciała;
1.
Ściąganie drązka szeroko do klatki 5x 5opuszczen (2min/5sek):
-
serie rozgrzewkowe: 8x 20kg / 7x 25kg + pompki m. 6/6,
-
serie właściwe: 5x 35/40/45/45kg 4x50kg,
2.
Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia 5x 6-8 (2min):
- 10x 40kg / 8x 45kg / 8x 50kg / 7x 52.5kg / 6x 55kg;
3.a)
wyciskanie sztangi skos góra 4x 8-10 (1min):
- 9/8/8/6 x 32.5kg;
b)
przyciąganie wyciągu dolnego do brzucha :
- 11/9/8/6 x 50kg;
4.a)
francuski ze sztangą leżąc 3x 10-12 (1min):
- 12/11/10 x łamana + 7.5kg;
b)
uginanie sztangi prostej stojąc:
- 12/11/10 x łamana + 7.5kg;
5. Aeroby: 30min, tętno: 70-75%
.................................................................
1. Lepiej mi dziś szło 50kg. Troche zwątpiłam, że je nie 'ściągne', bo przy 45kg juz prawie skracałam czas opuszczeń. Ciężar zostaje.
2. Wywalczyłam powtórzenia przy 55kg. Jeśli siła nie spadnie dodam 2.5kg.
3. Przyciąganie szło lepiej niż ostatnio. Ciężar zostaje, chce popracować przy przyciąganiu i wydłużyć czas 'odciągania'.
4. Widziałam dziś moje bice przy robieniu uginania stojąc, żyły mi wyszły i do tego byłam spocona
...
5. Na bieżni ledwo ruszałam rękami, taką miałam pompe. Zrobiłam 20 minut na biezni i 10 minut rower.
.................................................................
Dziś na siłowni, prócz mnie, było ... 0 osób ... chłodno, cicho, otworzyłam sobie okno w przerwie przy wiosłowaniu ...
Rano zauważyłam, że jest mi ciężej się zebrać do podnoszenia. Mięśnie nie są tak dobrze rozruszane jak wieczorem. Dobrze, ze chociaż mały progres jest