dzisiejszy dzień
I owies, jaja, żurawina, truskawki
II kurak z pieczarkami, kalarepa, migdały
III kurak z pieczarkami, kasza, ogórek zielony
ROWER 19km
TRENING
whey
ROWER 19km
IV kurak z pieczarkami, kasza
V kurak, migdały,orzechy laskowe,pomidor
Razem B/T/W 141/58/118 1558kcal
dzisiaj pierwszy dzień na 1600kcal wyszło troszkę mniej,bo później wstałam i ogólnie rozbiłabym jeszcze jeden posiłek,ale nie wyrobiłam się czasowo,ale jutro mam nadzieję,że pójdzie lepiej
TRENING góra 1
1 Wyciskanie hantli-skos 12/8/8/5 (13/15/15/15kg) 4x17,5kg ale oszukane (z pomocą kolegi)
2 Wiosłowanie-półsztanga 10/8/6/5 (32,5/35/37,5/40kg )
3a Wyciskanie sztangi płasko 8/6/6/3 (30/30/30/32,5kg)
3b Przyciąganie-wyciąg dolny 12/8/8/8 (25/30/30/30kg)
4a Czachołamacz 12/10/10/7 (8/10/10/12,5kg +gryf łamany)
4b Uginanie sztangi prostej stojąc 12/8/8/6 (18/20,5/20,5/22kg)
1 wyciskanie hantli coraz lepiej idzie
podeszłam do 17,5kg ale w ostatniej fazie ruchu kolega pomagał
stwierdzam,że za krótka przerwa była 1min i musiałam niestety wrócić do 15kg hantli,ale wydaje mi się,że gdybym wydłużyła odpoczynek to bym pyknęła te 17,5kg
2 wiosłowanie ciężar tak jak ostatnio,ale w powtórzeniach troszkę gorzej
3a wyciskanie na płaskiej nadal kiepsko
3b też mnie nie jestem zadowolona
4a progres w ciężarze
4b również progres...coś ostatnio mam silniejsze łapki
Ogólnie jeśli chodzi o dzisiejszy dzień to masakra,duszno,a na siłce nie było czym oddychac jeszcze przyjechałam rowerem tyłek cały mokry jakbym się posikała aż dziwne,że nie było komentarzy
no i potem burza i ulewa,ale jak wracałam nie padało,ale za to upyplana od błota