vena84 / DZIENNIK- palenie fatu, rzeźbienie

Nie szukaj chłopa, bez nich da się żyć
Noooo.. venka niech znowu zawieje Twoim optymizmem

nie szukam niech sam mnie znajdzie bo ja w końcu taki rodzynek jestem jak to mi kiedyś dobry kumpel powiedział

Alexx zawieje zawieje już jest lepiej,bo była siłka,a dzisiaj to taki jakiś beznadziejny dzień był,pewnie przez pogodę

aaa i fajny żarcik usłyszałam na siłowni...poszłam pożyczyć pas,bo nie wzięłam swojego i co usłyszałam "taki dla tych co mają powyżej 100cm w pasie?"
zawsze muszę mi przycisnąć odnośnie mojego bębna

Zawsze tez mozna sobie kobiete znalezc

Ja swojego na silce poznalam, i artucca kiedys mowial aze tez swojego tam poznala. Wspolne zainteresowania lacza

Oj chyba Ty jestes nadwarazliwa na temat brzucha, ktos cos palnal a ty myslisz ze rzeczywiscie widzi twoj brzuch, pewnie nikt procz ciebie na niego nie zwraca uwagi

Zaraz mi sie przypomina jak odkrylam kopleks mojego kolegi z klasy, zupelnie przez przypadek. Siedzilesmy w lesie cala paczka, lato, chlopaki porozbierane, on jedyny w koszulce. Ja patrze i mowie a co ty tak w koszulce siedzisz, a on cos tam odpowiedzial pod nosem, a ja nieswiadoma zupelnie stwierdzilam, ze wiem, ze sie wstydzi, bo kazdy by sie wstydzil, (w tym momencie patrze a on ma mine jakby polknal ropuche)... dokonczylam, ze wstydzil by sie gdyby byl taki blady w koszulke opalony, ale wiedzialam juz w tym momencie, ze chodzi mu o to ze ma owlosiony tors. A musze powiedzic, ze absolutnie nie myslalam o tym i w ogole nie przeszlo mi przez mysl ze on moze miec z tego powodu kompleksy

Zmieniony przez - obliques w dniu 2009-06-19 21:33:11

Ja bardzo chciałabym żeby mój przyszły (przyszła) lubił(a) siłkę, zdrowe szamko...fajnie zbliża

Izka..ha ha...i taaakie ładne dzieciaczki po tych znajomościach siłkowych? O jaaa też kcem




Szkoda, że mój instruktor od pływania ma obrączkę

Zawsze tez mozna sobie kobiete znalezc

taka zdesperowana to nie jestem

Nie no to jest fajne uczucie tak na siłce spuścić komuś niechcący talerz na stopę
Tym bardziej,ze ja lubię takich facetów jak mają pasje,a zwłaszcza związane ze sportem
Zawsze jak widziałam pary na siłowni to pojawiała się taka nutka zazdrości
No i najważniejszy ten plus,że facet widzi Cię taką jaką jesteś bez makijażu, rozczorchana, spocona, a mimo to uważa za atrakcyjną i to się liczy,bo wiadomo każda kobieta dobrze ubrana i wymalowana zawsze lepiej wygląda
Może mój książe gdzieś tam ukradkiem chowa się za sztangą i obserwuje

Ogólnie muszę uważać tutaj na teksty,bo co niektórzy z siłowni jak się dowiedziałam śledzą ten dziennik

Obli ja wiem,że sobie żartowali,ale jeśli chodzi o brzuch to nawet żarty innych na mnie tak działają
a tym bardziej,że jest taki oporny wszystko dookoła spada łapki się kształtują,a brzucha nic nie rusza


Alexx to wiesz mamy podobne upodobania więc ten tego ten

Zmieniony przez - vena84 w dniu 2009-06-19 21:42:03

kiedys ruszy widzisz jak to jest, jedni walcza z nogami inni z brzuchem a droga jest zawsze taka sama, wolno sie odchudzac i budowac miesnie az do momentu jak ruszy.
Masujesz sobie go? Jakis olejek rozgrzewajacy? Faldka po faldce przeciskanie

Alexx to wiesz mamy podobne upodobania więc ten tego ten
Zapraszasz mnie na randkę???
OMG!!!!


Czekaj tylko schudnę te 10kg i zaraz wracam

Obli nic z nim nie robię to może powinnam jeśli ma coś tam pomóc w niewielkim stopniu
Kiedyś ruszy na pewno jak łapki zrobią mi się witki,a nogi jak pajac

ogólnie to odnoszę wrażenie,że chyba plecy mam mniej otłuszczone albo to tylko takie wrażenie


Alexx no wiesz nigdy nic nie wiadomo

ogólnie tak sobie teraz spojrzałam i stwierdziłam,że dzisiaj minęły 2miesiące odkąd założyłam ten dziennik

muszę przyznać,że moje podejście do wszystkiego się zmieniło chyba nigdy tak nie trzymałam diety jak teraz,a do tego nie ciągnie mnie do słodkiego natomiast częściej mam ochotę na jakieś placki owsiane,a jak już coś się wleci ze smakołyków to nie pobudzam mi apetytu na więcej tak jak było to kiedyś

Tylko czasami mam pewne obawy,bo czuję że robię się lżejsza,lepiej wyglądam (pomijając brzuch ) obawy,że zaraz wszystko stracę,bo teraz to chyba nawet nie jestem w połowie drogi,ale i tak przestałam patrzeć na to wszystko czasowo od-do wolę wydłużyć tę redukcje,ale osiągając fajną sylwetkę,a nie skończyć za szybko bez osiągniętego celu
Chociaż chciałabym zakończyć jeszcze tak w połowie sierpnia ale to wszystko czas pokaże

Póki co jadę dalej,nie nudzi mnie zapisywanie co chwilę, ważenie odmierzanie,czy liczenie
Zatem jedziemy dalej z tym sadłem

Vena fajnie się czyta, że w miarę postępów staje się to bardziej naturalne. Liczę na podobny postęp. Na razie to wszystko jest takie pogmatwane i trochę wbrew dotychczasowym przyzwyczajeniom. Wierzę jak czytam wasze dzienniki/blogi, że można zmienić swoje przyzwyczajenia i walczyć ze słabościami. Tez bym chciała powiedzieć, że etap na jaki weszłam jest tym ostatecznym i właściwym. Już nigdy nie będę unikała ruchu i jadła racjonalnie :) Stanie się to częścią mnie i tak już zostanie :) Ach rozmarzyłam się.
Trzymam kciuki!