Kika, leczenie bez wczesniejszych badań to jakaś totalna pomyłka
Napiszę, jak to wyglądało u mnie:
Otóż okresy zawsze miałam regularne, aż do zeszłego roku, gdy redukowałam się i zaczęłam intensywniej ćwiczyć.
Lekarz od razu zlecił podstawowe badania i wyszło, że wszystko jest ok, poza progesteronem, którego było masakrycznie mało.
Nie robiłam więcej badań, ale po dokładnym wywiadzie lekarz powiedział, że mój intensywny tryb życia mógł spowodować brak owulacji, a co za tym idzie brak ciałka żółtego, które odpowiedzialne jest m. inn. za wytwarzanie progesteronu, który jest potrzebny do tego, aby wystąpił okres (tzn. okres pojawia się po tym, jak poziom tego hormonu spada, ale wcześniej musi być on wysoki -> pokręciłam wiem
). No a brak okresu znowu powoduje brak owulacji i mamy błędne koło. Czyli
po prostu ja nie miałam praktycznie w ogóle normalnego cyklu
Dostałam więc luteinę (to jest naturalny progesteron), która okres wywołała i kurowałam się później przez 6 miesięcy. Brałam ją chyba około dwudziestego dnia cyklu, przez pięć dni i odstawiałam. Po kuracji wszystko wróciło u mnie do normy.
Jesli chodzi o Twoje obawy, to muszę Ci sie przyznac, że przed rozpoczęciem tej kuracji również naczytałam się o tym, że kobiety tyją po progestronie, że źle się czują, psuje się cera itd... Ale powiedziałam o tym wszystkim lekarzowi i on wyjaśnił, że to sprawa tak indywidualna, że nie należy się tym sugerować.
Dodał, że to brak tego hormonu może wywołać gorsze objawy, niż jego suplementacja, bo to niedobór jest nieprawidłowością, a leczenie ma za zadanie przywrócic stan normy.
Tak to było ze zmną, póki co, wszystko się unormowało, czego i Tobie z całego serca zyczę, ale... z tego, co napisałaś, wnioskuję, iż u Ciebie sprawa wygląda inaczej.
Brałaś przez dłuższy okres czasu tabletki anty. Masz być może (
tylko badania mogą to potwiedzić!!!) podwyższoną prolaktynę. W sumie jej poziom też zbija się progesteronem, ale nie jest to już takie łatwe. To się nazywa hiperprolaktynemią i jedną z przyczyn mogą być właśnie tabletki anty...
Tak więc
Kika, musisz pójść do innego lekarza i DOMAGAĆ SIĘ BADAŃ!!! Nie ma innego wyjścia, bo takim leczeniem "w ciemno" możesz tylko sobie zaszkodzić.
Powodzenia!