No to polecam marchewkę :P Ja na razie trzy tygodnie bez ruchu ale juz widzę efekty.
Hmmm u kogo? Przyznam się, że nie pamiętam nazwiska babki. Ale wymiatała :)
Na fitness chodziłam na wszelkie zajęcia dostepne w Gymnasionie w Katowicach. Step, streching, fitball, BS, ABT, pilates. Niestety praca kolan jest tam przede wszystkim.
Myslę, że basen jak najbardziej wskazany i rower, w którym nie ma aż takiego nacisku na kolana. Z małym obciązeniem oczywiście.
Jeśli siłownia cie nie przeraża popatrz tu na
SFD na działy treningowe. Wbrew pozorom ćwiczenie na siłowni nie jest złe.
Wieloryb??? Eee co najwyżej foczka, taka jak w Helu pływają, uratowane :)
Zmieniony przez - bike99 w dniu 2009-02-17 00:57:23