Lipne techniki Wing Tsun

Niestety życie przekona Kojanisa, że jeśli rozpatrujemy SW w kategoriach walki realnej to musi to byc WALKA i wszystko jest tu dozwolone i możliwe aby wygrać. Jeśli ktoś się waha - przegrywa, jeśli jest za słaby - przegrywa, jeśli jest za wolny - przegrywa, itd. Jesli ktoś ćwiczy bezkontaktową SW przegra z kontaktowcem - bo nie potrafi zaatakowac wystarczająco silnie a przyjecie ciosu jest dla niego szokiem. I tyle. W walce kontaktowej trzeba mieć zaprawę. Zapominasz że twórcy np WT taką zaprawę mieli - i dlatego mogli byc skuteczni.

Nie zdążyłem edytować.

Zgadzam się z Wuxia - jeden mówi o pomidorach jak pięknie rosną, inny że ziemniaki mu gniją a jeszcze inny że w lesie ściol drzewo. Każdy widzi jedynie swoje bajorko i jak żaba twierdzi że to ocean i nic poza nim być nie może. Z tego powodu puki się kazdy z was nie przekona na sobie o czym mówi ten drugi ta dyskusja jest bezcelowa.

ale za to jaka fajna

Ale i tak da sie wydobyc "perelki" z naszej dyskusji. Z tych typow sparingow wymienionych przez Yanga do tej pory cwiczylem tylko 4. wariant, jednakze bardzo zainteresowal mnie 1. i 2. sposob cwiczen, ktore to bede musial wyprobowac po Świetach. Efekty moga byc naprawde ciekawe:)

Walka to walka. I są jej dwa rodzaje : skuteczny i nieskuteczny.

ziutalek, poszukaj w necie, ile rodzajów randori wyróżnił profesor Kano.
na wynikach jego przemysleń opiera się nowoczesny trening zadaniowy.

Tygrum,Jesli ktoś ćwiczy bezkontaktową SW przegra z kontaktowcem ?O co chodzi?

Pewnie odpowiem za kolege w oparciu o swoje doswiadczenia z WT.

WT charakteryzuje sie tym, ze wszystkie techniki (przynajmniej u mnie) cwiczy sie w z ograniczona sila, bez oporujacego przeciwnika, z partnerem swiadomym naszych zamiarow, bez poczucia mozliwosci kontry z jego strony etc... i na dodatek wykonuje sie izolowane cwiczenia a nie wynikajace z przebiegu walki.

W praktyce dowolna forma sparingu pokazuje, ze wiekszosci wiedzy przekazanej w powyzszy sposob nie da sie zastosowac w praktyce.

Stad tez skadinad sluszne zdanie kolegi, ze osoby cwiczacy faktycza walke (sparingi itp) wygraja z osobami cwiczacymi "teorie" walki

Też. W dużej mierze chodzi równiez o przyjmowanie ciosów. Jeśli przez, powiedzmy 2 lata nie przyjałeś silnego ciosu to gdy taki oberwiesz ( a w walce przynajmniej raz oberwiesz) -będziesz oszałomiony i przestraszony. I zostaniesz zniszczony.

WT charakteryzuje sie tym, ze wszystkie techniki (przynajmniej u mnie) cwiczy sie w z ograniczona sila, bez oporujacego przeciwnika, z partnerem swiadomym naszych zamiarow, bez poczucia mozliwosci kontry z jego strony etc.

to nie jest punkt 4 i to nie jest sparing w żadnym razie tylko nauka i ćwiczenie technik. W punkcie 4 chodzi o dowolne ataki na dowolne części ciała z przeciwnikiem niespodziewającym się uderzenia "w konkretne miejsce" , oraz broniącym się i kontratakującym. Jest to pierwszy rodaj tzw. "wolnej walki".

Te punkty które wymieniłem mogą w róznych szkołach róznie wyglądać, jednak "sens" ich powinien być taki jak napisałem.