Dla Tajemniczej Ng Mui, jednakże w wydaniu meskim, oceniając forme wypowiedzi (bo chyba nie obojniak !).
Niech chcę być moralizatorem, ale radzę mniej mysleć o szowiniźmie stylowym, a więcej o otwartości, pragmatyźmie i o akceptacji innych poglądów na świat. A przede wszystkim oprócz klepania standardów z kolegami lub uczniami, którzy niejednokrotnie nie lizneli niczego innego poza WV/VT/WT, proponuje parować z roznymi stylami i metodami , by nabrać pokory do zycia i szacunku do pozostałych "branżowców". Szerokorozumianym wc/vt/wt zajmuje się od 1980 roku, generalnie od czasów studenckich, gdzie wypróbowywałem jego operatywnośc na bramce w dyskotece, zaczynałem z Panem J.Szymankiewiczem i Panem M.Stefaniakiem, współtworzac podwaliny stylu w Polsce i na Śląsku (Wspólnie z Panami: J.Szargut, K.Wrona, D.Różański). Wczesniej za soba zostawiłem na poziomie wyczynowym judo 1dan - Czarni Bytom, trener Zenon Mościcki i kyokushin 1 kyu - TKKF Szybowe trener Jacek Czernicki oraz przygodę ze szkołą pszczynską. Miałem okazje trenować systemy wc/vt/wt wg przekazow Leung Tinga (RFN, Polska, Szwecja, Wielka Brytania), Wong Shun Leunga (RFN, Holandia, Polska), Wiliama Cheunga (Francja, Grecja Polska), Wang Kiu (Holandia), Victora Kan (Wielka Brytania),Cheng Kwonga i Andrasa Hoffmana(Polska), Jurga Zieglera (Szwajcaria),Jasona Lau (USA,Wielka Brytania), Lok Yiu(RFN, Polska), Dereka Frearsona (Wielka Brytania), Lee Shinga (Wielka Brytania,Francja), Lu Gao (Chiny), Yiu Kiu (Chiny), Raya Van Raamsdonk (USA), Stephen Chan (Szwecja, Wielka Brytania), Sunny Tang (Wielka Brytania), Gary Lam(Wielka Brytania), John Agar (Wielka Brytania), Rolando Nunez (Hiszpania i Brazylia),to tak z biegu i pamięci, generalnie są to przekazy z linii Hong Kong, Foshan i Guangzhou.
Pośród nich znajdują się zarówno juz bardzo "kwieciste" metody obrosłe wieloma broniami tradycyjnymi, wieloma formami i zespołami ćwiczeń chi kung, jak również zupełnie proste instynktowne metody "lania w mordę" nie ubrane w kodyfikację stylową, a jedynie zespół zachowań.
Oprócz tego nie obca jest mi analiza technik bokserskich i kickbokserskich,zapaśniczych w stylu wolnym oraz technik aikijitsu i kali.
Od poczatków trenowania systemu byłem uczniem nastawionym konfrontacyjnie na realność i praktyczność zastosowań tego stylu, chyba jako jeden z pierwszych wingchunowców, w 1982 wprowadziłem dla osób pełnoletnich do zasad treningowych obowiązkowe fullcontaktowe walki jako metodę egzaminacyjną, od 1989 roku zajmuje się wdrażaniem WC/VT/WT dla potrzeb służb mundurowych, według metodologii rozumianej jako combat z uzyciem wyposażenia i uzbrojenia, swoje prace opierałem o kontakty z kształtujacymi sie metodami Pana Bryla (BAS-3) Kupsa (
Combat-56)i Adamczyka (Krav Maga), zanim stały się popularne na rynku handlowym. Niejednokrotnie mam codzienna okazje konfrontowac patenty wyćwiczone na sali i strzelnicy treningowej z zyciem codziennym i pomysłowością młodzieży. A moi podwładni chyba jeszcze cześciej.
W chwili obecnej, z racji paru krzyzyków na grzbiecie, bardziej traktuję wc/vt/wt jako forme kultury fizycznej, zachowania zdrowia i sprawności niz bojowej maszyny, bo zanim go uzyje mam jeszcze pare innych pozytecznych zabawek, w mysl zasady ze ciało jako bron jest to najcenniejsza bron i najpierw trzeba uzywać całej reszty rzeczy i przedmiotów wokól mnie.
Co do swobodnego traktowania manekina, radzę jeszcze trochę się na nim poobijać i poslizgać, zeby złapać odpowiedni ciąg i płynnośc, wtedy mozna dorosnąc do niestandardowych wykorzystań tego przyrządu, zas co do rozumienia chi sao, to oprócz standardowych przeklepek, ciagu siły, katów parcia i reakcji, proponuje spróbowac paru bong kuen, sat sao, lat sao niestandardowych, najlepiej z przechwytem, sciągnięciem, załozeniem petli i dzwigni, to wtedy porozmawiamy, czy nie jest to dobra wprawka do technik zapasniczych.
Pozdrawiam, młodzież, w tym zapalczywą.
KRudnicki
KRudnicki