Lipne techniki Wing Tsun

raczej nie widzę możliwości treningu, bez trenowania siły, nawet w tai chi, ja po dwóch godzinach WT ledwo chodzę i bolą mnie wszystkie mięśnie, oczywiście nie jest to siłka, ale samo to, że przez dwie godziny wywijasz rękami, siłą rzeczy rozwijasz siłę mięśni, nie wspominając już o pompkach na kościach itp.

ale samo to, że przez dwie godziny wywijasz rękami, siłą rzeczy rozwijasz siłę mięśni,
rozwijasz ich wytrzymałość, nie siłę

czyli co? Siłę mam tą samą, tylko wytrzymalszą, jakoś to się kupy nie trzyma.

""Co do tajemniczej "sily ze sciegien" to u mnie na treningu takze slyszalem te bzdury o "uderzeniach wychodzacych ze sciegien". Pewnie wiekszosc osob nie zna anatomii wiec kupuje takie wymysly.""
Aha... to całe szcczęście, bo sie przestraszyłem, że to jakis aksjomat WT a to indywidualne oszołomstwo zwyczjnie kogos tam.
Tylko żeby taki specjalista od ścięgien nie wymyślał innych rewelacji bo to prosta scieżka żeby komuś krzywdę zrobić.

i znowu koperkowa rozmowa, albo ścięgna nieważne, albo mięśnie, tak jakby można było używać jedne, albo drugie osobno

Zmieniony przez - Matius898 w dniu 2009-01-09 12:58:54

Zmieniony przez - Matius898 w dniu 2009-01-09 13:10:43

Ze tak sie wtrace... Co do Filmu o Yipmanie to jste on zrobiona podobnie do Supermana czy Iron Mana. Yipa Man dla Chinczykow jest legenda i bochaterem wiec zrobili mu taki filmy... tak na marginesie z japonczykami to bzdura, bo Yipman uciek z Chin do hongkongu za sprawa Chinskich komunistow a nie japonczykow.. wiec caly film to sciema aby pokazac jacy to komunsci sa dobrzy.

wydaje mi sie ze jest mozliwosci fajnych sparingow ale tylko w przypadku stylow sportowych albo bioracych w zawodach, bo ja nadal siebie nie wyobrazam sparingug dzie ja sie chamuje z uderzeniem lokiciem aby partnera nie wyslac do szpitala a on mnie w tym samym czasie wali prostym ( bo to dopuszczamy w sparingu prawda ;) ) w pape mi gaszac swiatalo... Pytanie sie rodzi kto byl lepszy w sparingu kogo styl jest najlepszy (fachowcy od may tai wiedza co moze zrobic dobrze wykonany lokiec z partnerem nawet przy nie pelnej szybkosci)i czy nie jestem kaczuszka miekka kaczuszka bo nie uderzylem. Powiem szczerze, temat sparingow miedzy stylowych jest tematem rzeka... dawniej w chinach jak cos takiego bylo urzadzane to nie mialo formy sparingu tylko normalnej walki w celu pokazania ktora szkola jest najlepsza ( wiec kazdy uzywal wszystkich technik najlepszych i najskuteczniejszych ze swojego stylu). Mozecie sie domyslec jak to sie zazwyczaj konczylo...

hamuje z uderzeniem lokiciem aby partnera nie wyslac
pogadaj z ludźmi z MT lub MMA

czyli co? Siłę mam tą samą, tylko wytrzymalszą, jakoś to się kupy nie trzyma.
siłę masz tę samą tylko na dłużej Ci jej wystarcza - patrz maratończycy

Zmieniony przez - cynik75 w dniu 2009-01-09 15:09:38

powiem tak czasami na treningu zdarza sie ze sie dostanie lekko lokcie i powiem szczerze nie jest to zbyt przyjemne i dzwiekowe ( bo to slychac ajk bys w deske mlotkiem urzedrzal jak i czuciowo. Ja wiem ze jak nie dostaniesz to sie nie nauczysz ale z tego co widzialem podczas roznych sparingow ten mondrzejszy ktory wie ze jak uderze dana technika to gogos uszkodzi ma najwiecej siniakow... z tego tez sie wysuwa pewien moral ze nie warto byc milym i ze nie ma przyjacielskiego sparingu...

sorki za gramatyke i stylistyka... piatek wolnego poczatek :)

To ja powiem, że mięśnie i ścięgna to się raczej razem używa. Takie Ying Yang, jednego braknie i zupa zimna z uderzenia...

No łokciem nie jest miło dostać, szczególnie jak się dostaje jeszcze w pkt. witalny ... Ale większością uderzeń w dobre miejsce można dużo zdziałać, nawet tymi samolotami co się na podwórku u mnie biją ...