Lipne techniki Wing Tsun

Sikung Norbert Maday poprowadził w tym roku bardzo wyjątkowy obóz zimowy. Codziennie przez 5-6 godzin ćwiczyliśmy pierwsze pięć sekcji chisao a także zaieliśmy się rozkodowaniem formy siu nim tao oraz chum kiu wraz z koncepcją oraz teorią walki. Można powiedzieć że była to jedna wielka lekcja prywatna bo tak głębokie tłumaczenia widzieliśmy po raz pierwszy. Sikung ćwiczył z nami w parach tak aby każdy mógł wyczuć prawidłowe techniki i pozycje. Grupa składała się z uczniów i instruktorów z Warszawy , Poznania, Wrocławia, Koszalina, Krakowa oraz naszych gości z Litwy.
Nawet instruktorzy z wysokimi stopniami mistrzowskimi zapisali całe zeszyty dotyczące dwóch pierwszych form wing tsun, przeanalizowaliśmy wszystkie pozycje, prace nóg, zwroty, kopnięcia, technikę uderzeń, pochłaniania siły etc…
Seniorzy ćwiczyli zaawansowane sekcje Biu Tze Chisao ( Sifu Graham Hogg,Sifu Norbert Sołtysiak i Sifu Aleksander Orlikowski zakończyli matariał przygotowujący do 3. stopnia mistrzowskiego ). Sifu Marek Mikulski pomyślnie ukończył naukę formy długiego kija Look Dim Boon Kwun oraz sekcje Chi Kwun na codziennych lekcjach prywatnych z Sikungiem. Poczuliśmy wyjątkową atmosferę kung fu
Aby tak dalej co rok 1 stopień mistrzowski żeby tylko stopni mistrzowskich nie zabrakło
A życie tak szybko ucieka

Zmieniony przez - TALON68 w dniu 2009-02-24 21:51:42

Zmieniony przez - TALON68 w dniu 2009-02-24 21:53:54

Zmieniony przez - TALON68 w dniu 2009-02-24 21:54:33

Maday's factory

Myslę, że stopni mistrzowskich nie zabraknie.
Mało kto zostaje w tym stowarzyszeniu na dłużej, widać, że ludzie z wysokimi stopniami znikają (np. braci, którzy prowadzili zajęcia w Giżycku i Olsztynie już dawno niema), pozostają tylko bogaci, albo fanatycznie oddani, no i oczywiście góra trzymająca władzę. A tak BTW Marek musi teraz dostać piąty stopień żeby nie blokować innych na czwarty, i tak to sie kręci. A skoro Marek dostanie to co bedzie z Darkiem? Czy on też kijem wymiatał na obozie?

Darek Form Stik Brush
Współcześnie, mimo iż kij pozornie zatracił swoje wartości użytkowe (nikt nie chodzi po ulicy z ponad 3 metrowym kijem pod pachą), jest nadal cennym przyrządem treningowym. Poprawia kondycję ćwiczących i technikę chi sao. Pozwala też sprawnie posłużyć się w prawdziwej walce improwizowanymi przyrządami takimi jak: kawał rury, wyrzucona świąteczna choinka czy kij od szczotki.


Zmieniony przez - TALON68 w dniu 2009-02-25 13:46:52

Zmieniony przez - TALON68 w dniu 2009-02-25 13:48:41

ponad 3 metrowym kijem

To długie kije macie

W WT kij ma 2.70m

Konstrukcja kija
Kij południowy posiada kształt stożka. Od strony z której trzyma go walczący, ma średnicę 3 - 3,5 cm Uderzająca „głowa” kija ma średnicę 1,5 - 2 cm Taka konstrukcja powoduje, że siła, która przekazywana jest przez niego w formie fali, poprzez drgania wyzwala dodatkowy moment siły w miejscu trafienia.
Kiedyś długość kija południowego wynosiła ok. 315 - 360 cm . Współcześnie, ze względu na wysokość i długość sal treningowych, skrócono jego długość do około 260 cm Należy podkreślić, że dla prawidłowego treningu długość kija nie powinna być mniejsza niż 240 cm.
Kij wykonany w Chinach południowych, zrobiony jest zwykle z drewna banyan (figowca) lub kwantin (przypomina czerwony dąb). W warunkach Europy najlepiej buku, jesionu, grabu lub dębu. Drewno powinno być długo leżakowane, aby po obróbce nie paczyło się, i konserwowane olejem. Również z tego powodu kij, kiedy nie jest używany, szerszym końcem powinien być powieszony pionowo na ścianie. W tym celu posiada często na końcu otwór.

Zmieniony przez - TALON68 w dniu 2009-02-25 16:01:38

Dobra odpowiedź

Żeby się tylko nasi forumowicze tych FAL nie przestraszyli

FALE sa niebezpieczne. Zwlaszcza takie wielkie, niszczace, wywolane podmorskimi trzesieniami.

FALE sa niebezpieczne. Zwlaszcza takie wielkie, niszczace, wywolane podmorskimi trzesieniami.

Witam,
Chciałem się przywitać bo jestem nowy na tym forum.
Ten temat bardzo mnie zaintrygował bo sam trenuje WT. Zastanawiam się tylko czy te wszystkie wycieczki personalne są potrzebne. Jako inteligentni ludzie powinniśmy się zadowolić grą słów. Czyż nie?

TALON68 - na PMS i frustracje najlepszy jest workout na worku.

Hej, nawołujesz do zaprzestania wycieczek personalnych, po czym je robisz!