Lipne techniki Wing Tsun

Dobrze... ucinając OFFTOPY
a wracając do TEMATU..

sadzę ze bong sao jest do bani...

zgadza sie ktoś?

pozdro

Bong sao czasem zadziwiajaco jest przydatny:)

Dzis na treningu mialem cwiczenie nastepujacej techniki:

Jest 2 gosci i jeden z nich przechwytuje reke przeciwnika (rece na skos), lekko go "okreca" sciagajac reke aby stal bokiem i uderza w ... ramie:P Tak tak:P Pozniej byla pokazana obrona przed atakiem w ramie. I tutaj wlasnie byla jakas odmiana bong sau:P

Chyba sie musze nastepnym razem spytac, co zrobic w sytuacji, gdy dowolny cokolwiek myslacy przeciwnik postanowi walnac mnie w watrobe pod prawym lokciem czy tez krotkim sierpem w glowe tak szybko, ze nie zauwaze nawet tego:) Testowalem to na kolegach i na 15 prob zaden nie wymyslil obrony mimo ze wiedzieli, co chce zrobic...


Zmieniony przez - ziutalek w dniu 2008-12-03 01:51:37

Po prostu sportowych nie uczy się taktyki walki z kilkoma przeciwnikami,jak ich rozstawić,którym się zasłonić,kolejności ataku na poszcz. atakujących.
Ok jest to ważne, ale bez podstawowej umiejetności jaką jest pokonanie jedengo przeciwnika możemy sobie to w "oko" wsadzić.

Jak mozna mysleć o walce z kilkoma przeciwnikami, jeżeli nie potrafimy pokonac jednego?

Rozmowa z tematu VT,zeszła na MMA,potem co jest lepsze i co się sprawdza na ulicy.Ja na miejscu moda bym wykasował kilka stron typowego spamu tutaj.Sory za spam.


Co do bloków z KF i chyba z też z VT (ogólnie z chińszczyzny) są zdecydowanie szybsze od sztywnych bloków z japońskich SW(karate).Nie wiem czy dobrze napiszę nazwy bon sao,cziu sao,itd.Nie wszystkie nazwy pamiętam,ale bloki z chińszczyzny mamy wplecione w nasze techniki JJ i w technikach samoobrony przy różnych przechwytach i zbiciach uważam,że są przydatne.

mogę się mylić, ale np w kyoku są miękkie bloki...

Nie trenowałem Kyoka,tylko Shotokan więc nie wiem jak tam to wygląda.Fakt,że inaczej robiło się schemat bloku w kihonie,a inaczej blok podczas walkale bloki z chińszczyzny,które przerabialiśmy robione w schemacie i podczas technik wyglądały tak samo.Już nie będę spamował

moze ja sproboje z gruszba podsumowac
tradycjonalisci na poczatku przegrywaja ze sportowcami ale pozniej z naprwde duzym stazem sa w stanie sobie poradzic
tradycjonalsici nie poradza sobie z jednym ale z wieloami przeciwnikami tak
tradycjonalisci obronia sie rpzed sprzetem a sportowcy nie
tradycjonalisci nie potrzebuja sparingow i zawodow zeby dorbze walczyc na ulicy a sportowca wrrecz to przeszkadza
tradycjonalisci trenuja przekrojowa a zawodnicy MMA nie
tradycjonalisci maja dobre treningi wytryzmalosciowe a sportowcy nie
tradycjonalisci sa dobzi bo trenuja po lasach a sportowcy w salach

pisze z grubsza wnioski wyczytane z wypowiedzi tradycjonalsitow
ja moze jestem jakis inny ale takich tradycjonalsitow nie spotkalem i bylem sobie w stanie w zupelnsoci poradzic z tradycjonalsitami z duzo dluzsyzm doemnie stazem
ogólnie piszecie absurdalne rzeczy mieszajac nas z blotem z powdu naszego wieku (ciekawe jaki JA bede ze stazem 50 letnim i jak wyapdne w walce ze tradycjonalsitami)
jezeli my jestesmy tacy zli dlaczego w takim badz razie na sparingach tradycjonalisci JUZ sie boja (jezlei na spairngach tak to na ulicy nie?)
moze (tradycjonalisci) macie racje bo was gdzies ktos jakos czegos nauczyl ale jestescie jakmis wyjatkami i tkaich w Polsce szkol chyba nie ma bo te co ja widzialem to moge smialo startowac z nimi (tradycjonalistmai ze zblizonym stazem do mnie) do klatki
wytluamczcie mi jedna rzecz jak to jest ze tradycjonalsita z jendym sobie nie poradzi ale z kilkoma tak?
i jak sie obroni rpzed nozem jezeli panuje opinia ze nie mozna?

PS
co do waszych miszczow uwazacie ze trenowanie przez pol roku kazdego miesnia da lepsze przygotwanie na wymiane low kick'ow z Crocopem?
to mozna bardoz altwo spawdzic wziasc kogos peirwszego lepszego z karate lub kung fu i z MT noi sprwdzic ktroy jest MOCNIEJSZY

tradycjonalisci nie potrzebuja sparingow i zawodow zeby dobrze walczyc na ulicy a sportowca wrrecz to przeszkadza

To chyba najwiekszy absurd. Zreszta opowiem to na wlasnym przykladzie. Przez ostatnie pol roku codziennie cwiczylem WT po 2-3h dziennie. W zeszlym tygodniu z kolega zrobilismy ok 15 minutowy sparing (oczywiscie ku zdziwieniu kolegow)i wszystko odwrocilo mi sie do gory nogami. Pomiedzy tym, co sie cwiczy, a sparingiem jest PRZEPASC. Tyle rzeczy sie nauczylem w trakcie niego i tyle jeszcze pozniej po sparingu analizujac go przez kolejne dni, ze naprawde musialem zweryfikowac swoje podejscie do wielu technik WT.

ech ziutalku i tak to jest zawsze z tzw. "tradycjonalistami"

Pierwszy sparring otwiera oczy i nagle się okazuje, ze Ci d****e sportowcy napieprzający się ile wlezie trochę racji mają, jeśli chodzi o wartość sparringów czy zawodów jako metodyki nauczania.

nawet ograniczony przepisamu sparring jest lepszy jako przygotowanie pod "realną walke na ulicy", niż klepanie mniej czy bardziej zabójczych technik na sucho.

Ale napisz konkretniej jakie zauwazyłes róznice w aplikowaniu technik na sucho, a w sparringu? Co byś zmienił, co zabrał, co dodał. Jak kondycja, jak odbierasz wpływ siły i masy na walkę?

Dla "kontaktowca" to sprawy oczywiste, ale ciekawi mnie Twoje podejście jako "bezkontaktowca- tradycjonalisty"

Zmieniony przez - cynik75 w dniu 2008-12-03 17:12:05

Owszem,mega-absurd,tylko że jego jedynym autorem jest Stef-x.To samo dotyczy tych bzdur:
tradycjonalisci maja dobre treningi wytryzmalosciowe a sportowcy nie
tradycjonalisci sa dobzi bo trenuja po lasach a sportowcy w salach