polaco_92 / Ty nigdy nie bedziesz taki jak Ja nigdy nie będę taki jak Ty!!!

Dzień:24.09.08 ŚRODA 52 dzień cyklu

Trening:

technika rwania i podrzutu

Przysiad ze sztanga 40kg x 3///50kg x 3///60kg x 3///70kg x 3///80kg 4 x 3,4,3,4///90kg 2 x 3,3

spięcia pleców leząc i brzuszki

Relacje z treningu:

coraz lepiej rwanie już sztanga 2 razy zrobiłem ale jeszcze nie mam dobrych butów żeby to dobrze zrobić ale jest coraz lepiej

Relacje z dnia

ufff rano znów pobudka...i na miasto załatwiać szkole zanim ja załatwiłem ta szkole to tyle się nachodziłem i wogole ze to głową mała ...pociąg zgubiłem musiałem się błąkać po mieście parę godzin i jechać na trening poszedłem zjeść do burger king...i wogole masakra....po treningu szybko do domu i teraz odpoczywać!!!

szykuj miche z dnia na dzien w domu i pakuj w plecak i w droge dobrze nie wyjdziesz na fast foodach

Dzień:25.09.08 CZWARTEK 53 dzień cyklu

Trening:

technika rwania i podrzutu

podrzut ze sztanga na klacie bez wykroku 20kg x 3 30kg x 3,3,3

Przysiad ze sztanga z przodu 40kg x 3///50kg x 3///60kg x 3///70kg x 1///80kg x 1///85kg x 1///90kg x 1

Wyciskanie sztangi zza karku 20kg x 10///30kg x 8/40kg x 6///50kg x 6///55kg x 4

spięcia pleców leżąc i brzuszki

Relacje z treningu:

fajny trening dzisiaj tak mi się podobało jakoś bo wszystko coraz lepiej już mi wychodzi i wogole

Relacje z dnia

dziś się wreszcie wyspałem i od razu lepiej się czułem do południa siedziałem sobie w domu i obalałem się potem na trening a przed treningiem 2 porcje NE sobie zapodałem ale bez rewelacji...po treningu na pociąg i do domui jak wracałem to czułem zmęczenie nóg...teraz zjadłem kolacje i zaraz się kładę spać ale jutro tez się do oporu i jutro nie mam treningu bo jadę z trenerem do Madrytu po sprzęt

fotka z wczoraj-D mam jeszcze z dziś ale kolega musi mi wysłać...




Kuba- tak robie,tylko ze tego dnia akurat nie miałem czasu i wogoleale co ty ja nie chce ciągle fast foodow jeść

Dzień:26.09.08 PIĄTEK 54 dzień cyklu


Relacje z dnia

no i rano se nie pospałem bo mamusia mnie obudziła hehe no ale cóż do południa siedziałem w domu i czekałem na łózko bo mama se nowe kupiła i przywieźli pomogłem wstawić itp potem pojechałem do klubu bo mieliśmy jechać po materiał wchodzę do klubu a trener mi gada ze dziś nie jedziemy bo federacja dzwoniła ze nie ma jeszcze całego materiału...no i lipa nie miałem ciuchów bo tak przynajmniej bym trening zrobił ale nici z tego ale przez około 1 godzinę pogadałem sobie z trenerem o wszystkim potem wróciłem do domu i nie miałem autobusu do domu to wracałem 3 km na pieszo...ja to się nachodzę...i nic potem w domu odpoczynek teraz siedzę i się nudzę zaraz się kładę spać bo jutro jadę obejrzeć do Madrytu zawody strongman

Dzień:27.09.08 PIĄTEK 55 dzień cyklu


Relacje z zawodów strongman hiszpańska liga

Witam wczoraj pisałem ze dziś jadę na oglądać zawody najsilniejszych hiszpanow no i pojechałem ale o mały włos bym nie pojechał..wstaje rana i ojciec coś gada ze kropi patrze za okno są chmury i ładnie się nie zapowiada i mama mówi kładź się spać dalej...ale mowie nie obiecałem sobie ze pojadę i pojadę!!!a pogoda była superno i pojechałem sam...(już mnie to trochę wkurza bo czuje się taki samotny... )no ale nic pociąg miałem o 10:00 a zawody się zaczynały 11:30 jechałem tam pierwszy raz nigdy wcześniej nie bylem ciągle się pytałem ludzi jak dojechać itp i znalazłem bardzo mila babkę która pomogła mi dojechać na miejsce i tak o 11:45 już bylem na zawodach już z daleka słyszałem muzykę itp...no i pierwsze wrażenie było super miejsce w którym odbywały się zawody było bardzo dobre i bardzo fajne było nawet trochę ludzi,spotkałem jednego kolesia co bylem w Madrycie szukać ten klub i co z nimi ćwiczyłem no i se z nim pogadałem itp, potem przez około 3 godziny stałem i oglądałem zawody ogólnie to nawet było fajnie tylko trochę komentator zanudzał publiczność w pewnych momentach no i kamerzyści i fotografowie to masakra ze 20 ich było,zawodnicy tez tacy speszenie 2 było chyba tylko takich co os do publiczności pokazali reszta nic,konkurencje nawet spoko mieli do tego dobrze zrobiony sprzęt i fajnie to rozplanowane najbardziej podobało mi się przestawianie samochodu robiło wrażenieno i nie wiem co tu jeszcze napisać,wracając do domu musiałem iść zjeść do MC donalda...potem się położyłem w parku na ławce i leżałem aż autobus przyjedzie i tak o 18:30 bylem w domu... mi się podobało ciesze się ze pojechałem,samemu strasznie nudno i wogole bo to ponad 80km ode mnie od domu...no ale nic,opłacało się to jest liga strongmenów i to byli 1 zawody z 3 kolejne będą co miesiąc następny tez będzie niedaleko mnie może pojadę a ostatni już będzie dalekoogólna pula zawodów 15 tysięcy euro!!!wiec trochę kasy jest,zawody będą emitowane w Eurosporcie wiec dam znać jak będzie leciało

teraz wkleję po kolei zdiecia z konkurencji:

kawałek ekipy



spacer z belkami 120kg belka,chyba 50m ponad najwiecej przeszedł



yok 100kg 1 zawodnik nie mógł ani razu podnieść dużo miało problemy z zarzutem najwiecej 6 razy podniósł w 60 sec






przeciąganie sejfu o wadze 3000kg 10m najlepszy czas 12 sec...coś



we 4 ledwo go pchali



zwijanie 84kg jak dobrze pamiętam na 70cm wysokości niektórym szlo to dobrze a 2 chyba wogole nie zrobiło



przestawianie samochodu tutaj wszyscy zrobili i to nawet łatwo trzeba było go przepchać trochę do przodu i przerzucić na bok



i ostatnia konkurencja wrzucanie 5 rożnych przedmiotów na podest w tym kula 140kg co niektórym łatwo się ja wrzuciło




Zmieniony przez - polaco_92 w dniu 2008-09-27 20:39:09

coś marne te hiszpańskie strong meny

ale cieniarze hiszpanskie!!!!!!! rozwaliłbym ich !!!!!!!!! a 15 tys euro to nie malo. bylo by na odzywki

Bida jak to w hiszpani

fajna relacja
powodzenia w 2boju

Fajna relacja ;>
Zycze powodzenia
i zapraszam do siebie

sog.

Dzień:28.09.08 PIĄTEK 56 dzień cyklu


Relacje z dnia

dzisiaj wolne od wszystkiego hehe posiedziałem sobie cały dzień w domu nie licząc parę wypadów w terentak to calutki siedzę w domu i odpoczywam jak mogę teraz bylem u brata w odwiedziny a ze brat ma trochę sprzętu wiec po 3 tygodniach nie robienia wyciskania leząc trochę sobie powyciskałem a wyglądało to tak:

50kg x 10///70kg x 8///80kg x 6///90kg x 4///100kg x 6 wszystko ładnie technicznie nawet szlo lekko czyli moc jest

potem rozpietki 15,5kg x 10 i na koniec uginanie sztangielek 15,5 x 15 żyły jak dzikie wychodziły i pompka nawet była

teraz wróciłem do domu i zaraz się szykuje do snu bo jutro jadę załatwiać szkole itp

fotki ze 100kg x 6