Kolano, artroskopia, łękotka, więzadło, ACL, rekonstrukcja itp.

ladyE aha... no nieco mnie to zmartwiło, bo raczej nie widzi mi się czekanie do 20 roku życia z rozpieprzonym kolanem... Ja niby jeszcze rosnę (przez 2 lata 6cm) ale jeśli to ma zahamować wzrost to spokojnie zostanę przy 182cm. Wiadomo, zdrowie najważniejsze. Pozdrawiam

Dla potwierdzenia tego, co napisała ladyE zamieszczam link:
http://www.aaos.org/news/aaosnow/may08/clinical3.asp
W Stanach pracują nad narzędziem, które pozwoli poprowadzić tunel w rekonstrukcji ACL tak, żeby w jak najmniejszym stopniu zniszczyć płytki wzrostu, a jednocześnie nowe ACL było najbardziej zbliżonego do zdrowego. Niestety, jak widać na zdjęciach, płytki wzrostu są dość blisko stawu (fig./rys.2, ciemne poziome linie na obrazach MRI) i niestety taka symulacja musiałaby być przeprowadzona indywidualnie dla operowanego osobnika-kształt płytek nie jest powtarzalny pomiędzy ludźmi w tym badaniu.

jeszcze o tym, co Wojsław napisał o lekarzach: mnie najbardziej irytuje to, że taki lekarz nie wie co człowiekowi jest, bo nawet do jego kolana nie podszedł, ale jak sie pacjent pyta o badania czy o cokolwiek, to czesto dostaje ochrzan od urazonego doktorka, ze co on wie i gdzie mu tam dyskutowac ze specjalista. a potem jak sie sytuacja rozwija na gorsze, to oczywiscie wina pacjenta bo zaniedbał :/ eh, sory, że nie na temat troche, ale tak mnie jakoś złość wzięła

A ja coś nawiążę do jade-ciekawy przykład mojego brata. Po wakacjach w ciepłym kraju zobaczył, że pod skórą robi mu się jakieś zgrubienie. Nikt z okolicznych dermatologów nie miał pojęcia co to może być. Brat czytał w necie, szukał, aż przypadkiem oglądał na discovery film o chorobach tropikalnych. Poszedł do pani doktor z postawioną przez siebie diagnozą - pełzająca pod skórą larwa gza końskiego. Pani sięgnęła ręką po książkę i się okazało, że był tam opisany identyczny przypadek i bingo! Nie wiedziała jak to leczyć, ale poradziła, żeby smarować jodyną. I po 3 tygodniach walki brat pozbył się tego robaczka. Warto zdobywać wiedzę na własną rękę :)

Wojsław historia jak z ,,Obcego" . a jak on się tego pozbył ,,z siebie"? smarował jodyną, a potem? wycięli mu jak juz zdechło? samo zniknęło?

Tak, normalnie Alien :D Chyba jodyna jakoś to wypaliła :)

Wiecie,czytam Wasze posty i narzekanie na Polska sluzbe zdrowia. Otoz ja spedzilem troszke czasu w UK i generalnie to tam zerwalem wiazadla. Lekarz ktory mnie badal skierowal mnie tylko na RTG , powiedzial ze wszystko jest OK i dal za darmo IBUPROM. Druga sprawa tam jak sie idzie do lekarza rodzinnego(przychodnia), to lekarz wstukuje wasze dolegliwosci do kompa typu(bol gardla, kaszel ) i tam inteligentny program po kliknieciu ENTER pokazuje na co pacjent jet chory Najgorzej jak wyskakuje kilka chorob, to chyba wtedy wyliczaja ktora z nich. Po moich doswiadczeniach tam z lekarzami za zadne skarby niechce byc tam leczony w panstwowych placowkach.

yumbolt, czyli jest tam większy d****izm niż u nas i tym bardziej mnie to przekonuje, że jeśli umiesz liczyć, to licz na siebie. Masakra!

Witam moze ja wam opisze moja historie.Więc poszło mi kolano na meczu słyszałam jak mi strzeliło i prosto z boiska pojechałam karetką na pogotowie,na pogotowiu oczywiscie był lekarz ktory na niczym sie nieznał dał mi tabletke ketanol i wysłał do domku powiedział ma Pani skręcone kolano,no to pojechałam ale cała noc nie mogłam spac kolano puchło i puchło bolało strasznie w koncu zadzwoniłam do swojej kol.ktora ma znajomosci u nas w szpitalu załtwiła mi wizyte i pojechałam na pogotowie był tam młody lekarza odrazu mi sciagnoł 2 strzykawy krwi przepisał tabletki,zastrzyki i kazał okładac lodem ale ani to nie pomogło dalej kolano puchło.Juz nie wiedziałam co mam robic zadzwoniłam do lekarza z Zor zamowiłam sobie wizyte i pojechałam w sumie zrobił mi 4 cwiczenia na mojej nodze i odrazu stwierdził ,ze mam zerwane wiazadła przednie krzyzowe i uszkodzona łekotke ale kazał mi jeszcze zrobic rezonas,zrobiłam ten rezonas i okazało sie ze mam wiecej uszkodzen w tym kolanie.Teraz czekam na zabieg ktory mam miec 27 czerwca,a tak dalej bym nic nie wiedziała bo nie mam zaufania do lekarzy .pozdrawiam i zycze wszystkim zdrowia.

o głupocie lekarzy z UK tez słyszałam, podobno strach się u nich leczyć. z autopsji na szczęście nie znam.
Cichutka, dobrze że znalazłaś w końcu kogoś normalnego. najgorsze u ortopedów jest to, że lekceważą większość urazów, tak jak ci dwaj pierwsi u Ciebie.

Zmieniony przez - jade88 w dniu 2008-06-03 15:28:57