Szacuny
0
Napisanych postów
203
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
8938
Mam takie pytanie czy da sie cwiczyc nogi przy zepsutych wiezadlach krzyzowych i czy jest sens je cwiczyc jak bede mial operacje w wakacje nastepne?? staralem sie cwiczyc jakies normalne cwiczenia ale troche to trudne.
Szacuny
1
Napisanych postów
213
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1331
Konik, jeśli chodzi o sport, to lekarze przeważnie przy zerwanych ACL zalecają rower i pływanie kraulem/grzbietem, bez żabki. Poza tym są ćwiczenia przygotowujące do ACL. Zero sportów kontaktowych, wymagających nagłych zwrotów, zeskoków itp. Szkoda kolana, bo mozesz zrobic sobie wiecej gorszych uszkodzeń (np. zniszczyc chrzastke).
Co do sportow jeszcze, to generalnie wchodza w gre cwiczenia na silowni w tzw. zamknietych łancuchach kinetycznych-jeśli wyciskasz na suwnicy i noga ma oparcie, to jest to taki łańcuch. Natomiast jesli np. stopa razem z piszczelem wykonuja ruchy w powietrzu (rowniez moze byc z obciazeniem), to jest to otwary łancuch - cwiczenia niezbyt bezpieczne dla ACL.
Teraz na rehabilitacji spytałem się w jakim zakresie ruchu, siedząc na ławeczce, mogę bezpiecznie podnosić łydkę z delikatnym obciążeniem (na maszynie). Rehabilitant powiedział, że w żadnym zakresie. Martwi mnie to, bo mam słaby 4głowy a muszę go jakos wzmocnić. No ale jesli staw rzepkowo-udowy ma na tym ucierpiec, to lepiej nie szaleć.
(Troche sie niepotrzebnie rozpisałem o tych łańcuchach, bo w sumie jest to w linku od Saidy, ale może lepiej to przyswoicie :D )
Zmieniony przez - Wojslaw w dniu 2008-04-25 10:15:47
Szacuny
1
Napisanych postów
213
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1331
Edyta1988, a czy mozesz powiedziec jak to się stało, że po rekonstrukcji masz niestabilnosc? W jaki sposob cwiczylas noge czy nie uwazalas, czy moze cos innego?
Moze sie rozciagnal przeszczep, albo spieprzyli cos?
Zmieniony przez - Wojslaw w dniu 2008-04-25 13:14:05
Szacuny
0
Napisanych postów
22
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
119
Hmm to nie bylo tylko zerwane ACL ale tez mocno zdeformowana lakotka,ktora szyli po raz drugi i atowali jak jak mogli zeby jej nie usunac,bo usunac mozna zawsze.Powiedzial ze jesli ruch nie wywoluje obrzeku ani bolu to jest ok i zeby sie nie spodziewala ze ta noga bedzie smiagala jak zdrowa bo bylo nie bylo ale ingerencja w niej jakas zaszla.Ponoc wiazadla daja wlasnie takie uczucie niestabilnosci,moze to tez byc spowodowane genetycznie.Czyli wniosek byl taki ze mam sie do tego przyzywczaic