Wuchta34-blog(TS)-242,5kgx3powt-157str.

King89 - tak cierpliwość to klucz do sukcesu. Co do aerobów to ja to traktuję jako dodatek po ćwiczeniach siłowych. Będę zwiększał stopniowo liczbę minut na rowerku - później bieżni. Mam nadzieję , że taka forma treningu przyniesie zadowalające efekty. Nie oczekuję aby brzuch był widoczny jak nie wiem co. Przy mojej budowie ciała będzie to niezwykle trudne.

Te 15-20 min mozna wykorzystac efektywniej. Zasada jest prosta robisz zawsze najmocniej jak mozesz i notujesz punt odniesienia po treningu np. spalone kalorie, przejechany dystans, moc. I na nastepnym treningu w tym samym czasie 15min musisz tak dawac by pobic ostatni wynik np. spalic wiecej kcal. I tak z treningu na trening dosc szybko te 15min staje sie najtrudniejszymi w zyciu . Ale efekty sa jak przy HIIT

obliques - dziękuję za radę. Wypróbuję i o efektach będę informował na bieżąco.

Dzisiaj ćwiczyłem
A) klatka
B) triceps
C) przedramię
rowerek 16 minut.
Cały trening trwał 70 minut. Jutro barki, nogi, brzuch i na koniec rowerek.

Od poniedziałku zaczynam nowy plan, o którym pisałem już wcześniej. Myślę juz o kolejnym cyklu z suplami - masacra 2 opakowania +knockout 1 opakowanie. Połączenie może być fajne ciekawe jak z efektami...

Ja bym zaczęła już robić HIIT na rowerku. Od 15. min, aż do 25 min. i później na bieżnie. Ja na początku ciągle rowerek, a teraz bieżnia. No nawet przy wykonywaniu tego widać co pracuje.

Ja narazie za "cienka" jestem na HIIT, ale Wuchta, jako doświadczony zawodnik na pewno świetnie by się z tym tematem uporał

Dlaczego tak sądzisz?

meraviglia nie od razu wskakujesz na 40 min na bieżnię by sie zajechać, stopniowo z czasem zwiększasz czas trwania interwałów
Spróbuj, bo efekty są!


ja nigdy nie robiłem HIIT
jak miałem redukcję rok temu to Sport Walki, 3xtyg po ok 1,5h+ 15 min rozciąganie

lało się ze mnie litrami...
mięska poleciało wtedy
Pojęcie o diecie było blade dlatego...

Koluszek - rowerek stopniowo zwiększam a docelowo będzie 25-30 minut. Bieżnia jeśli będzie działała to również zamiennie z rowerkiem.

Dzisiaj ćwiczyłem
A) barki
B) nogi
c) rowerek 12 minut
Z rana nie najlepiej mi się ćwiczy dlatego trochę trwało zanim złapałem odpowiedni rytm. Ogólnie trening trwał 70 minut. Na suwnicy udało się dojść do 210kg x 10 powtórzeń z zapasem ale ze względu na kolano nie zwiększałem ciężaru. Jest nadzieja, że za miesiąc dwa znów będę mógł ćwiczyć przysiady - daj Boże.

King89 - dobrze radzisz ale wiesz jakie są kobiety. Z cierpliwością u nich różnieStopniowo należy zwiększać obciążenie i długość aerobów. Organizm potrzebuje czasu aby zaakceptować nową formę treningu. U mnie zanim dojdę do 25minut to minie jeszcze dwa miesiące.