Szacuny
0
Napisanych postów
142
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
2068
Jedna pare skarpet mialem z coolmaxem, a talkiem zasypywalem stopy prawie przy kazdym postoju.
Nie przypominam sobie, aby ktos w ten sposob argumentowal swoje odejscie (mialem na mysli tych co zostali po dwoch dniach - 23 osoby)
Eska zimowa jak i letnia - obie w przyszlym roku, z tego co mowil Kups w tym roku nie bede mogl wziac udzialu w letniej.
Zonka sama zaproponowala zawieszenie blachy w sypialni po tym jak zobaczyla mnie w Prostyni (chyba nieciekawie wygladalem z tymi wszystkimi siniakami, obtarciami, po kilkunastu godzinach snu przez caly tydzien).
Teraz co ranek na nia spogladam i przypominam sobie te "chwile, chwile..tak ulotne jak motyle:)"
Szacuny
0
Napisanych postów
870
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
5447
Sprawdzilem jeszcze raz, ten gosc odpadl w 5 odcinku, zaraz po tym jak robiliscie pompki zeby dostac sok. Po jego odejsciu zostaly 22 osoby. Na odcinku sciagnietym z neta jest to 8 min, 35 sekunda A swoje odejscie argumentowal tak: "Dziesiejsze marsze mnie troche wykonczyly psyhicznie, czekalem na cos innego, a jak sobie pomysle ze mam tak ganiac... szczerze mowiac, po prostu mi sie chce".
Szkoda ze nie jedziesz na letnia No ale jak dobrze pojdzie to sie zobaczymy na zimowce.
Szacuny
0
Napisanych postów
142
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
2068
teraz sobie przypomnialem, siedzielismy w takim malutkim wawozie po wszystkich testach ktore byly drugiego dnia, bylo chyba 1.5h przerwy (sam Kups chyba sie "przestraszyl" tak malej ilosci uczestnikow ktorzy pozostali w grze). Fajna atmosferka byla, luzna gadka, Kups opowiadal ciekawe historyjki. Faktycznie pompowalismy, aby dostac sok.
Na koniec Kupsior mowi (byla okolo 19) - "chcecie dzisial zrobic 40 czy jutro 60 km". Po tym tekscie gosc zrezygnowal, a okazalo sie ze przeszlismy okolo 15 zaliczajac jeszcze dwa zadania.
Szacuny
2
Napisanych postów
376
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
3773
Witam wszystkich, gratuluje Portterowi ukończenia selekcji no i powodzenia na następnych
mam do was takie pytanie twardziele:
dużo osób narzekało lub/i odpadało z powodu bólu kolan?
bo tego się najbardziej boje nie wiem, albo mam jakieś słabe te kolana albo je za bardzo przetrenowuje
Mój trening wygląda mniej więcej tak:
Poniedziałek: domowe ćwiczenia (pompy brzuchy przysiady), jak czas pozwala to chwile biegam po bezdrożach ;)
Wtorek: Basen - 1,5 godziny , Ajj - 2 godziny
Środa: domowe ćwiczonka i jak dobrze z czasem stoje to też chwile pobiegam
Czwartek: Ajj - 2h
Piątek: Basen - 1,5h i domowe ćwiczonka
Sobota: rano basen 1,5h, potem włócze się po polach (w dość szybkim tempie) do czarnej nocy
W niedziele leże brzuchem do góry ;P
No i teraz wystarczy że chwile pojeżdzę na nartach i już czuje kolana
też tak macie?