a był np. taki gostek, tak strasznie napakowany, że aż "musiał" chodzić cały czas bez koszulki, jak się o coś oparł, to widziałem, że
triceps to nie miał lekko:), cały czas ćwiczenia izometryczne (pewnie nieświadome), wyglądał jak z okładki jakiegoś magazynu GAY ARMY, potem sobie podszedł pod drążek, popodciągał się troche, zrobił kilka wymyków, goście z kamerami zaraz go uchwycili:), czuje, że się załapał na okładkę ŻP
)
ale na Drwasko biedak już nie pojechał...
a taki był przystojny... he he he
[nie żebym ja nie był:)]
a to co tam był festiwal sprzętu, to szok! jak widziałem gości w przepięknych nowiuteńkich goretexach, to aż mi było żal ich stóp, jeśli poszli dalej :(
do tego piękne nowiutkie mudurki USArmy, pachnące jeszcze sklepem...
a jak zobaczyłem gostka z przypięta maskotką do plecaka (taki ładny jasny misiek, pewnie od laski na szczęście), to aż byłem ciekaw co na to powie Kupsior, jak zobaczy coś takiego na Drwasku... pewnie wymięknie!
"Co nas nie zabije, to nas wzmocni"