selekcja zolnierza polskiego

Spodnie, chyba wezme brytyjskie DPM, oprocz tego krotkie spodenki, takie w jakich biegaja dlugodystansowcy (zostalo mi jeszcze z lekkiej). Buty to tenisowki i treckingowe (podeszwa jest nie najlepszej jakosci, bo protektory mi sie wylamuja :P ale za to sa bardzo lekkie).

Pozdrawiam

Zdjecie po zakonczeniu 4 edycji selekcji zolnieza polskiego.
Kurcze wydaje mi sie ze oglądalem tą edycje w TV a nie widzialem tam R.Polko

był, był...

Tribbiani - ja wezme chyba panterki tropik i krotkie spodenki, a co do butow to mysle wlasnie o jakichs trekingowych i chyba jakies adidaski wezme. plecak 80 litrowy tylko nie wiem czy nie bedzie za duzy. ale w sumie innego nie mam, a ten canyon 80 jest ktory mam jest za to bardzo wygodny. pozdrawiam

80 jest dosc duza, wiec nie zaladuj go calego ;P Ja mam 60 Bergsona i chyba ja wezme. Myslalem o mniejszym plecaku, ale do 60 zmiesci mi sie 5 litrowa butla, a wygodniej miec ja na plecach niz taszczyc w rekach :) Tez mysle ze buty treckingowe to niezly pomysl, wprawdzie troche ciezsze od adidasow, ale trudniej w nich o skrecenie. Adidasy i tenisowki raczej na bagna :)

Pozdrawiam

Misiorek wtedy ukonczyles ? Wtedy było jakoś tak ze zwycięzca mogł wybrać dowolną jednostke o ile pamiętam .

Misiorek, czy twoim zdaniem warto jest brac cos przeciwdeszczowego? Jakies lekkie poncho lub cos w tym stylu? Czy to po prostu strata miejsca i niepotrzebny ciezar?

no, wtedy (2001)
to był ostatni raz bez superselekcji, zwycięzcami byli wszyscy, którzy ukończyli, czyli 21
jeden tylko dostał wyróżnienie - pamiątkowy medalik Gromu od Polki, reszta dostała lornetki lub kose "szturmana" (pewnie odrzuty magazynowe hehehe)
i to było dobre rozwiazanie, bo wg mnie tu nie chodzi o nagrody, tylko o własną satysfakcje, o udowodnienie sobie pewnych rzeczy, a nie qrwa o kompa i o gitare
i wtedy końcówka była piekna, wszyscy sie razem trzymali, dopingowali nawzajem, bo czuliśmy sie jak jeden team, nikt nie myślał o nagrodzie, tylko o tym, żeby jak najwięcej z nas doszło do końca tego piekła!
jak sobie przypomnę te ostatnie 24 godz. to aż sie łza w oku kręci... jeden koleś w piatek koło południa ustawił se odliczanie od 24h wstecz, potem już tylko patrzyliśmy ile zostało jeszcze... potem to juz tylko byłu krzyki "qrwa!!! jeszcze tylko 12!!!", "qrwa!!! jeszcze tylko 5!!!", itd...
było git, chodziło o to, zeby sie nie dać złamać instruktorom, bo albo "my", albo oni...
a teraz (od 2002)... przez te nagrody i szum medialny ludzie juz tak nie myślą, jest tylko "ja", nie ma "my", a szkoda...
impreza jest fajna, drugiej takiej cheba nie ma w Polsce, bo jednak wszelkie rajdy ekstremalne typu Lion Challenge, czy inne Trophy, to bardziej sportowa rozgrywka, typowo kondycyjna, a w "S" wieksza rolę od kondychy (oczywiście wyśrubowanej na maxa) odgrywa jednak psycha, bo 24h czy 36h to jeszcze można wytrzymać z zacisnietymi zebami i ze skurczami, ale przy 4 czy 5 dobie bez snu, w wielkim stresie, przy totalnej dezinformacji to już tylko psycha, bo nogi to juz same idą, jak automaty
jak dla mnie Kupsior zdeka to żle rozgrywa, powinien zrobić impreze open, bardziej ją nagłośnić (niestety media sa tu niezbedne), nawet za granicą (a była kiedyś taka koncepcja), tak, żeby na preselekcje przyjechało nie 300-400 osób, a ponad 1000
i wtedy jak by z tego 1000 przeszła 100, to poziom był by jeszcze wyższy, można by było zrobić impreze bardziej ekstremalną, bardziej pogonic ludzi, zamęczyc ich na maxa, zarżnąć jak świnie (qrwa, jak ja to lubię!!!), tak, zeby im piana z ust ciekła... i wtedy by była impreza!!!
tylko bez nagród, co było by gwarancja, ze byli by tam tylko sami fanatycy, same "po***y", żadnej komerchy, tylko tzw. "sól tej ziemi"!!!
wg mnie tak być powinno
pozostaje miec nadzieje, że Kupsiorowi tez o to chodzi...

pozdrawiam

misiorek przerażasz mnie

Nie ide z tobą w gory
Ale powaznie to komercja nie sluzy tej imprezie.
Misiorek a było tak ze mozna bylo wybrać jednostke ??
Co do innych rajdow to ten Mefisto robiony przez GDL moze byc dobry .