Szacuny
1768
Napisanych postów
4335
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1261544
ajazy
Alleluja. Na bieżąco sprawdzaj samopoczucie, wszelkiego rodzaju bóle, kłucia, napięcia..nowe oczywiście, bo stare to ignoruj Nie forsuj, wszystko w miarę komfortowo. I nie śmiej się teraz, ale jeśli bieganie nie wypali, a chcesz popracować nad kondycją, to rozważ marsze/marszobiegi z kijkami. I kup psa
Absolutnie się z marszów nie śmieje. Nawet ostatnio wspominałem, że będę sobie maszerował codziennie. Ja w tym momencie po przejściu 1km czuję sztywność pleców, ból w piszczelach itp więc z formą jest bardzo słabo Ale kijki to raczej nie. Nie dosyć, ze słoń to jeszcze z kijkami?
A co do psa to niestety ten który byłby w razie czego adoptowany ma około 9 lat i chodzić mu się chce tak samo jak i mnie
Wyciskanie leżąc 10x20, 8x60, 8x80, 4x100, 6x6x112,5kg Tydzień po tygodniu, centymetr po centymetrze wróciłem do wcześniejszej szerokości chwytu. Jest dużo stabilniej niż było wcześniej więc na razie tu zostanę.
Nagrałem też 2 filmiki, z pierwszej i ostatniej serii. Proszę o ocenę pozycji, zatrzymań na dole itp. Próbowałem zamazać brzuch ale youtube nie pozwala zamazywać tak dużych obiektów więc lepiej nie włączać w trakcie spożywania posiłków
Wyciskanie leżąc wąsko 8x90, 3x6x100 Myślałem, że nie będzie ciężej. Jakieś postępy w końcu są
W przerwach naoliwiłem bieżnię
Szacuny
12225
Napisanych postów
22084
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627923
Pielgrzymki to dla mnie taka trochę terra incognita. Ale słyszałam, ze ludzie fajne rzeczy na słomie robili i potem małżeństwa z tego były. Znałam takich w liceum:) Ale po co Tobie pielgrzymować jak masz w domu?:)