Tatuncio po 40 tce

Dzięki Panowie ! Już czuję domsy, a tyłek wręcz skatowany. Mam nadzieję, że to chrupanie w kolanach przejdzie, biorę teraz msm i kolagen, może pomoże, a na pewno nie zaszkodzi. Ważne też, żeby jak wrócimy do większych kalorii, mniejszej ilości powtórzeń, a co się z tym wiąże i większych ciężarów, z kolanami nie będzie problemów, bo nic tak nie deprymuje jak przerwa, tym bardziej, że przerwa nic nie wniesie
ostatnio ortopeda powiedział, że nie dziwi się, że kolana są zniszczone, bo ciężary i wogóle co ja się dziwię i kiedy ostatnio zaglądalem w swój pesel, myślałem, że mu wyyebie ha ha

Rok temu też mi strzelało gdy w przysiadach prostowałem kolana.
Ale mój pesel się trochę różni od Twojego

ojan

Rok temu też mi strzelało gdy w przysiadach prostowałem kolana.
Ale mój pesel się trochę różni od Twojego

Jak zawsze pozytywnie zakręcony i z dystansem, ha ha

tatuncio

ojan

Rok temu też mi strzelało gdy w przysiadach prostowałem kolana.
Ale mój pesel się trochę różni od Twojego

Jak zawsze pozytywnie zakręcony i z dystansem, ha ha

Teraz mi nie strzela w kolanach.

28-02-2019 Czwartek - niby tłusty
Rano 6.05 cardio start, finish 6.55.
W ciągu dnia bez pączków - ale pachniały że szok. Trudno było wytrzymać, tym bardziej, że po ostatniej obniżce jedzenia kaloryka nieco powyżej 2000kcal.
Trening góry wieczorem, bez fajerwerków. Nie wiem czy to konsekwencja diety czy lekkie zmęczenie dwoma treningami dziennie, a może jeszcze coś innego.
Wyglądało to tak

a tu seria z superserii z 35kg hantlami



Jutro nie będzie kettli, bo mam pozrywane odciski i coś ciężko się goją.

02-03-2019 Sobota
Od rana nóżki w ruch. Przy niższej kaloryce i dużej (dla mnie) illości cardio 5 x 50min, już troszkę pary brakuje na treningach. Znaczy się, troszkę dołożone, ale w niektórych utrzymany ciężar, po wchodzeniach na ławkę przysiadach wąskich rozrywało mięśnie czworogłowe, ale dyszałem jak parowóz - właściwie mało powiedziane. Serducho chciało wyskoczyć z klatki.
Później orbitrek, a po 1h basen łącznie 50 min.

Za chwilę idę na paellę robioną przez moją kochaną żoneczkę, ślinka leci ;)
A filmował mnie najmłodszy syn ;)

coś chyba przoczyłem, jakaś ostra redukcja idzie że 2k kcal?
tak ze 3 strony wcześniej było jeszcze ~2700, liczone z makro



Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2019-03-02 14:12:49

Końcówka minicuta, dokrecamy na Maxa

ok, dzięki za info
mam nadzieję ze jakaś fota wpadnie po zakończeniu minicuta

kabo9

ok, dzięki za info
mam nadzieję ze jakaś fota wpadnie po zakończeniu minicuta

Pozy obowiązkowe!
Po takim treningu

to jeździec nie jest problemem dla partnerki