Tatuncio po 40 tce

kabo9

ok, dzięki za info
mam nadzieję ze jakaś fota wpadnie po zakończeniu minicuta

tez jestem ciekaw jak to bedzie wygladac

fotki zrobię za tydzień, kolejne wytyczne otrzymane, lecimy dalej !

03-03-2019 Niedziela
Oj spać się chciało, ale po rozgrzewce już wszedłem na obroty. Trening w tempie, połączenie ćwiczeń daje popalić, lubię takie coś, bo przynajmniej nie nudzi się jak sama klatka ;)
Na skosie troszkę gorzej, a tak to całkiem dobrze. Dodane obciążenie, choć zmęczenie odczuwalne. Na koniec 25 min cardio na orbit reku. Na ogrodzie pograliśmy też z dzieciakami w siatkówkę i nogę ;) Fajny dzień, super weekend, tylko dlaczego tak szybko się kończy ?




Jutro jazda na Łomżę.

04-03-2019 Poniedziałek
W czasie dnia sennie mimo kilku kaw, no ale niecodziennie wstaję o 4 tej.
Wieczorem dałem czadu. Najbardziej cieszy setka na 12 powtórzeń w przysiadach.
Kolejne piekielne połączenie to bułgary i martwy z hantlami. Jak pisałem znacznie lepiej mi wchodzi z hantlami, chociaż z drugiej strony sztangą udaje się większym ciężarem, ale niekoniecznie w seriach łączonych ;)
Tutaj niebagatelna jest sytuacja, że ilość powtórzeń wzrasta wraz z kolejną serią, aż do 20 tu.
Kolejne połączenie to przysiady sumo – tutaj hantlę trzymam podchwytem na wysokości szyi oraz uginanie z hantlą – dodane w obu ćwiczeniach – lekkie zaćmienie.
Na koniec hipy, a po nich odwodzenie i przywodzenie.
Aha jeszcze 25 min aerobów.
Idę spać ;)

Widać, że się nie obijasz.
Bicki się kształtują!

przysiad z przyzwoitym ciezarem

Dzięki Panowie !
Dziś tylko cardio z rana, ale po 3 dniach treningowych w tym 2 nóg czułem potrzebę odpoczynku.

06-03-2019 Środa
Od rana 50 min na bieżni.
Wieczorem góra. Ciężko dychałem, klatka gorzej, plecy niezmiennie. Trochę tych sił ulatuje, nie było natomiast odpuszczania i starałem się utrzymać, a nawet dołożyć. Najgorzej wyszło wyciskanie na suwnicy, ale co tam. Kombinacja 3 ćwiczeń barki, triceps, biceps nieźle wykańcza. Tym razem lepiej poszły pompki na poręczach i biceps.
Na koniec brzuch unoszenie kolan (a właściwie miednicy) w zwisie na drążku, allaszki, planki, unoszenie miednicy ze świecą leżąc na ławce skośnej głową w górę.

07-03-2019 Czwartek
Bieżnia od rana zaliczona. Nawet jakoś to przeszedłem ;)
Wieczorem ulubione nogi. Martwy całkiem całkiem. A później dwa razy w połączeniach. Najpierw Wykroki i wąskie przysiady. Wykańczające połączenie – rozpierducha ;) A ostatnia po 20 powtórzeń na nogę – musiałem przerwać na kilka sekund, bo brakło mi tchu.
Kolejne połączenie to uginanie na maszynie i wchodzenie. Dołożyłem kg, podwójny step nieco niższy niż ławeczka więc dałem radę.
Następnie hipy – dupsko spięte że hej.
No i fotele ginekologiczne odwodzenie i przywodzenie po 3 seryjki.
Na koniec łydeczki.
To był konkretny tydzień. Jutro planuję kettle, bo dłonie wyleczone.

dwójki beda jutro palić