Dobra jestem po treningu , cardio nie było - brakło czasu bo pojechałem 40minut później bo się wk***iłem ale o tym zaraz.
Trening Barki + tric + rolowanie,rozciąganie , żuraw i hip hinge ( ostatnio był błąd w pisowni .
Wyciskanie hantli na barki (ciężar bardzo mocno zmniejszony kosztem ustawienia pleców )
Czyli z 45kg zostało 32
20x 10
32 x 10
32 x 10
32 x 10
Unoszenie hantli na boki po 14 powt
14kg
16kg
18kg
20kg
10kg na maxa.
unoszenie hantli w opadzie na tylni akton
12kg x 12 4serie
Unoszenie hantli przed siebie
4x 15 12kg
unoszenie hantli na boki siedząc z przytrzymaniem w górnej fazie
8kg x3 x12
Triceps - (tu też ciężar w dół kosztem ustawienia pleców)
Wyciskanie sztangi na ławce poziomej wąskim chwytem
60kg x 10
100kg x 6
100kg x 6
100kg x6
60kg x12
Prostowanie przedramion z gryfem wyciągu górnego
4 x 14
Francuz hantlą leżąc na ławce poziomej jednorącz
8kg x 8powt x 4 s
Wymachy w opadzie tułowia
14kg x 8 3bardzo szybkie serie bez przerw
Teraz czas na resztę :
Rolowanie pleców, rolowanie biodrowo lędźwiowego piłką, rolowanie ud (oojj bolało dziś) cały mokry wstałem
Potem rozciaganie czyli standard :
Siad Japoński około 3min dziś w szoku byłem bo głową już kolan mogłem dotknąć i czułem rozciaganie dwojek a nie tylko prostownika
Siad kanapowy ze spięciem pośladka i przytrzymaniem 5s i tak po 15 powt na nogę aż poczułem że czwórka jest rozciągnięta.
Żuraw ( w tym ćwiczeniu również progress, w ostatniej serii tylko 2 powt już poczułem brak sił )
3 s x 4 powt
Hip Hinge z fioletową grubą gumą
3x 12
Wsio. 2h mi to zajęło .
szamka tylko tyle zmian że zjadłem 25g wafli kuku w gratisie bo zjazd miałem w uj.
Sylwetka już się poprawia ,woda sobie ucieka , oczywiście barki, ramiona na samym początku jak zwykle.
Spóźniłem się na trening bo sie zakvrwiłem. Pisałem jakoś 3 tyg temu ze miałem robiony zabieg na palca, 1,5h katowania bez znieczulenia itp nie wdając się w szczegóły ból porównywalny do porodu, bo sama podolog mówiła że kobiety nie daja rady , także nadal nie rozumiem dlaczego nie uzywa znieczulenia...
Po 2 dniach od zabiegu wyleciał mi kawałek paznokcia, mowie no spoko moze nie doczyscila itp .
Połowa się zgoiła i połowa się babrze , a że to codziennie muszę dezynfekować ,lać krople itp , dzisiaj kucam a tam kolejne kvrwa cząstki nie wyciagnięte wychodzą. Nie wiem na co ona tam patrzyła ale chyba się z powołaniem minęła, lampki, okulary powiększajace, narzędzia itp a ona rany nie wyczyściła że do tej pory mam z tym problem przez jej sp******oną robotę. Idzie sie załamać.
Także już wiem dlaczego cały czas się z tego leje itp eh...
Będzie jęczenia. Ogólne odczucia , po treningu no mega, plecy jak by nic z nimi nie było.
Minus i plus w sumie taki że skupiam się bardzo mocno na ustawieniu i ćwiczenia które wykonywałem do tej pory, wykonuje inaczej technicznie, inaczej je czuje , dużo mocniej. Robiłem triceps na ławce poziomej z podłożonym stepem pod nogi i Oktawia mówiła że teraz widać że klatka też dużo mocniej pracuje, na cyckach po takim lekkim treningu ostatnio mam do tej pory zakawasy, więc może przy okazji uda się poprawić troszkę sylwetkę i tą suchą klatę i te plaskie trice, bo zmieniłem ustawienie przy prostowaniu przedramion i mały ciężar a popuchłem w uj..
Dobra tyle na dziś. Jutro kło południa ciągi, boje się w cholerę i już myśle jak to zrobić żeby wogole zrobić plan jakiś jest
Jedno ziarnko piasku moze zatrzymać klepsydrę
Jedna zbłąkana kula może zatrzymac życie
https://www.sfd.pl/gienus12__wojna_z_sylwetką_trwa.._!_-t1070946.html