Lasican1 - falling to get up - Road to 2020

no ciekawy jestem efektu finalnego, w sumie ostatnio na ustawce się widzieliśmy to już byłeś mega suchy, a dzisiaj będę mógł ocenić sama końcówkę

Powiem tylko tyle jak rano wstałem to nie wierzyłem co widzę a jak wszedłem na wagę to byłem w szoku xD teraz jestem w pociągu do Warszawy wiec wypiska pewnie będzie wieczorem

A ja dopowiem, że finał to będzie dopiero za tydzień

bedzie cos ala BPS?

Nie po pierwsze nie ma potrzeby po drugie szkoda żeby jakieś niepotrzebnie odbicie było

Przemo juz wrzucil fotkę z dzisiaj, ładnie wysuszony juz jestes, kawał dobrej roboty zostało odwalone. Pytanko mam o tą skórę na brzuchu, jeśli to nie problem to pozostałosc po byciu fest grubym kiedyś czy jak?

Dokładnie pamiątka po grubasie Spadek wagi o 60kg musiał jakos sie uwiecznić ale i tego sie pozbędę

PODSUMOWANIE REDUKCJI

Punkt na który czekała chyba większość W tym również i ja. Za dużo się nie będę rozpisywał myślę, że najwięcej tutaj oddadzą pomiary jak i fotki.
Co mogę powiedzieć od siebie z przebiegu tej redukcji jestem chyba zadowolony najbardziej ze wszystkich do tej pory przeprowadzonych. Przez większość redu czułem się genialnie nie odnotowywałem spadków mocy czy energii a przede wszystkim nie chodziłem głodny. Schody pojawiły się w ostatnich trzech tygodniach ale też nie były to takie które sprawiły by większy kłopot. Ogólnie rzecz biorąc głodny na tej redukcji byłem może 2-3 razy a myśli aby najeść się jak świnia przez głowę przeszły mi tylko dwa razy całe szczęście sporo osób miało wkład w to, że nic takiego się nie stało.
Co do samego Przemka! Bo to jemu należą się największe brawa i podziękowania! Myślę, że poznał już na tyle mój organizm, że każdy krok który podejmował to było tylko dokładanie cegiełki do sukcesu który odnieśliśmy razem. Również z tego miejsca chciał bym podziękować Kondziowi i Filipowi! Którzy w ciężkich chwilach motywowali mnie i dodawali otuchy! No i najważniejsze podziękowania w sumie należą się chyba mojej żonie :D Która wytrzymywała te wszystkie moje humorki i gorsze dni i podtrzymywała na duchu!

Słowem na koniec! Dla mnie forma którą aktualnie wypracowałem jest formą życiową! Przez całą swoją zabawę z siłowni nigdy w życiu nie wyglądałem na bardziej dociętego niż teraz mimo, że mięsa na sobie za dużo nie mam! To jestem zadowolony! Teraz równie sumiennie chciał bym przepracować okres masowy i za rok o tej same porze pochwalić się jak dużo można zrobić. Z pomocą Przemka wiem, że to na pewno się uda!

Poniżej trochę pomiarów i fotek

Styczeń - > Marzec

Waga - 113,2 kg - 93,2 kg
Pas - 93 cm - 79,5 cm
Biodra - 107 cm - 95,5 cm
Klatka - 113 cm - 103,5 cm
Udo - 65,5 cm - 60,5 cm

No i fotki porównawcze i z dzisiejszego treningu













Rozpiskę już dziś dostałem od Przemka
Tak więc od jutra znaczące podbicie węgli No i nowy plan treningowy! Tydzień zaczynam od nóg. Po zerknięciu wstępnie na plan czuję, że doomsy będą się trzymać do końca tygodnia Ale dobrze! Wszystko ma rosnąć!

Wieczorem również wrzucę wypiskę z dziś i dorzucę trochę info odnośnie makro które będzie obowiązywało od jutra Dzisiaj jeszcze niskie kcal

Nic nie powiem czego już nie mówiłem Klasa, jestem mega dumny!

Klasa!! Brawo panowie