Dobra bez obijania lecimy z kolejną wypiską!
Ogólnie rzecz ujmując ostatnie dni po prostu przelatująmi przez palce czas leci tak szybko, że głowa mała.
Tak więc nie będę się rozpisywał co u mnie bo jak to w tygodniu standardzik czyli od rana do południa praca, potem kilka drobnych spraw na mieście, ogarnianie w domu i wio na trening późniejszym wieczorem. Powrót do domu szykowanie szamy na jutro i do spania.
Sam trening wszedł dziś genialnie po pierwszych dwóch ćwiczeniach klata spompowana jak trzeba potem dobitka i po treningu spełniony w 100%
Klata + Triceps
1. Wyciskanie sztangi skos góra 12/10/8/8/8
2. Wyciskanie hammer 15/12/10/10/10
3a. Dipsy 4x12
3b. Rozpiętki poziomo 4x15
4. Francuz leżąc 15/12/10/10
5a. Prostowanie nachwyt 4x12
5b. Kickback hantlami 4x15
Dieta jak pisałem wczoraj póki co jałowa z racji braku czasu nawet jak bym bardzo chciał to po prostu nie mam jak no chyba, że poświęcił bym trochę snu :D
Całe szczęście mi odpowiada i nie mam na co narzekać
1. Omlet białkowy z masłem orzechowym.
2/3/4. Kasza gryczana z kurczakiem.
5. Wafle ryżowe z wędzonym kurczakiem, dżemem.