gienus12 - mass and strenght

I potrenowane, nogi zrobiłem + 20minut cardio na schodach.. Ogólnie tyle potu nie widziałem jeszcze coś ala Karmowski na fimikach, koło schodów woda stała, na schodach zalane całe, ale to obrazuje jak mocno jestem napompowany tym.

Na nogi poszło 8 serii siadów klasycznych, skończyłem na 160x1 ale bardzo lekko bardzo duży zapas, atg z przytrzymaniem, tyko to 160 już pociągnąłęm lędźwiami więc nie dokładałem więcej.e
wypych 4 serie
wypych na suwnicy poziomej 4 serie
wyprosty siedząc 4 serie
odwodzenie na maszynie 3 serie
przywodzenie na maszynie 3 serie
uginanie siedząc na dwójki 5 serii
czyli razem 31 serii
noi schodki na dobicie, co 5 minut podnosiłem prędkość aż do 11 doszedłem.

z żarcia 90g wafli ryżowych, jakieś 500g udek, 400g twarożku grani, 40 g wheya, 3 jajka , trochę majonezu ,banan , 30g masła orzechowego więc malutko :).

z supli, whey, bcaa, witaminy, magnez

Nic nie nagrywałem bo sam narazie chodzę, jest 14 sierpien a ja jeszcze wypłaty nie dostałem, trzeba przykombinować. Opóźnienia w kadrach niestety. W zeszłym miesiacu wyplacili 5 dni wczesniej to w tym 10dni później.

Fotka jeszcze z sopotu już po starcie sporo czasu. Wspomnienie formy, ale nie wiem do jakiego stanu teraz wyredukuje, zobaczymy jak głowa będzie działać , bo większość to woda więc może zlecieć ładnie

Narazie

forma niezla.fajne 'zeby' na prawej klacie sie probily.i lape chyba poprawiles od zeszlego roku. tez musze popracowac na lapami.

no ramiona się poprawiły , były trenowane po 2x w tygodniu przez dlugi okres czasu. Teraz znowu będę atakował mięśnie których zwykle nie robimy, spróbuje bica wypchnąć i zaatakować ramię od góry . Zobaczymy , na triceps też zmieniam zestaw ćwiczeń.

Na koniec roku chcę mieć te 45,5 -46cm, ale daaleka droga , to aż 1,5-2cm , a to bardzo duży przeskok , tym bardziej że teraz rocznie robiłem może z 0.5



Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-08-14 22:55:21

u mnie od zawsze ten sam wymiar na masie i ten sam na rzezbie co roku lipa ale w sumie jeszcze nie przepracowalem okresu masu uczciwie z roznych przzyczyn.

Ja chyba tez nie glownie przez zoladek czy plecy. Ale ciezko jest , trzebaby dopiac cykl konkretnie i trening ulozyc z głową co by zrobic naprawde dobry progress i poprawic partie.

śniadanie zjedzone, mielismy isc na palażę bo miało grzać ale narazie cale niebo w chmurach .. A na necie pokazuje ze nie ma chmur ..

Jeżeli sie wyrobię to polece na trening pocisnąć barki i ramiona, klatki nie zrobie jeszcze bo cała obolała bardzo mocno.
Nogi wczorajsze weszły bardzo dobrze, obszerne boczne bolą masakra i o to chodzi, bo dalej skupienie wlasnie na tym obszarze w tym roku.

-1,8kg od wczoraj , także w tydzien zeszło prawie 5kg bez 300g. Powoli się klaruje, odrazu żylki na nogach wyszły i brzuch lepiej.

90.7 na wadze, już się czuje lżejszy znacznie hehe. Ale te 2 tygodnie trzeba przyredukować i cardio pokręcić zeby tłuszcz zszedł bo też trochę złapałem.
Później zostane na cardio , tylko kcal podbiję i powoli buduje

Tyle, jak będzie trening to jakaś tam wypiska poleci ale nagrań niestety brak bo Oktawia nie chodzi na siłkę, ew fotka jakaś.

Miłego dnia

Noi chooy mi trening strzelił.
Poplażowaliśmy ze znajomą trochę i Oktawią tylko jakieś 5h pare piwek wleciało.
Żarcie się trochę rozlało dziś ale i tak kalorii jakoś mega wiele nie wpadło , o makro tam mniejsza, białka mało bo jest jak jest, czekam na wypłatę i suple też się pokończyły a nie mogę zamówić..:

7 wafli z nutellą (samo białko i tłuszcze w nutelli)
4 pałki z kurczaka pieczone w worku + jakoś 300g ziemniaków + pomidory
3 piwa wszystko wliczam i troche winogronu może tam z 200g. (130 kcal z winogronu) , ( 700 kcal z piw)
6-7 kokosanek takich małych czyli jakoś (450kalorii)(44 ww, 35 tł i 4g białka)
twarożek grani z kakao i słodzikiem
wpadnie jeszcze 200g pierogów (270kcal)
2 bułki z szynką i serem i ogórkiem.

Także jakoś bez tragedii jezeli chodzi o kaloryczność, ale jakość pozostawia wiele do życzenia. Mimo wszystko teraz robie to na luzie,Oktawia mówiła żebym nie zrzucal do 85kg ale i tak zrzuce, najgorsze jest to że u mnie jak zaczynam redukcje , włącza się tryb idioty(im mniej tym lepiej) , gdyby mi jedzenia nie wciskali to bym pewnie zjadł samo białko i trochę tłuszczy a jeszcze poszedl pobiegac i to przepalić, gdzieś tam się tylko zdrowe myślenie przebija, z tych wszystkich posiłkow ja robiłem tylko 1.
Jak będę się szykował na wiosnę, ustalę już sobie stały jadłospis, zapisze w notatniku i będę się go trzymał i wprowadzał zmiany.

Ok będzie wywodów, dzień na luzie, poopalanne , poodpoczywane, teraz do konca miesiąca w pracy, moze tylko 1 dzien wolnego + do tego treningi . Także na ostro. Ale od Września już się zacznie linia prosta a nie wieczna walka od wypłaty do wypłaty, sierpien przez problemy się posypał.

Pozdrawiam.

bedzie dobrze Gieniu.wyprostuje sie wszystko i zaczniesz robic slidna robote!
u mnie tez z robota co raz lepiej zaczynaja sie nadgodziny wiec kasa bedzie sie zgadzac byle tylko cierpliwosci starczylo zeby nadgodziny robic bo czasem mam dosc.

No oby.
Ja w tym miesiącu 230-240 h fakture bede musial wystawic juz solidną. I to cieszy ze wiem ze mi zaplaca za nadgodziny a nie dostaje wyplate mowie ze cos malo i slysze ze za nadgodzinu nie płatne lub zwrot w dniach wolnych :-/.

nadgodziny do odbioru to najgorszy syf. to powinno byc zabronione prawnie! na szczescie u mnie soboty i nadgodziny po 22 a takie mam najczesciej platne 100% wiecej i wychodzi na lape 25-30zl a za taka kase to mozna robic