gienus12 - mass and strenght

Przecież jak jesz takie g**** to nic dziwnego w tym, że masz zgagę i jest jeszcze gorzej

Musiałbym brać stale probiotyki czy coś co reguluje kwas żołądkowy , ale narazie mnie nie stac na to, mimo wszystko teraz objawy są znacznie słabsze niż kiedyś, jak pije siemie lniane rano i po powrocie z pracy , praktycznie wogole nie odczuwalne, może raz przypiecze jak się schylę po posiłku.
Ostre zjadlem moze z 4-5 posiłków przez tydzień , więc tu się w zaden sposob niczego nie doszukuje, wczesniej nie jadłem wogole ostrego.

Niestety, ułomność lekarzy może popsuć komuś komfort życia na długi okres czasu.
A i fajny efekt nie wiem dlaczego, swojego czasu dala mi Megalia, po której przez pół roku dobre nie miałem wogóle problemów z żołądkiem, nie wiem w jaki sposób zadziałała ale radoche miałem niesamowitą że w końcu mnie nie boli. Ale po pół roku czar prysł , tzn piłem ją 1,5 miesiaca ale spokoj mialem przez pół roku.


Mumin - Tak jest chudo, masuje :D 100 już nie długo na liczniku ,myslę że kwestia do 4 tygodni,5 tygodni .
A co do kiszonek, pogarszają niestety stan.

Wiktor - nie ważne co jem, zgage mam zwykle codziennie, teraz na redu bywały momenty że nie miałem, ale to były pojedyńcze dni , a gówna nie jadłem.
Słaba diagnoza.
Pisze od czego to mam i mam to od 4 lat i widzę tekst " jak jesz takie g****" eh..

Ogólnie też żeby nie było że się migam, bo wiem że jem produkty jakie jem, ale różnicy nie widzę między czystymi / chvjowymi, wystarczy że ilościowo wejdzie za dużo i jest masakra.
Powinienem stale stosować leki bo reflux jak już ktoś się go nabawił jest tak jakby nie wyleczalny , mozna zalagodzić, można się go pozbyć ale i tak wróci.
nie byłem na gastroskopii.
Orali również na redukcji nie brałem, tzn 3 tygodnie tylko. Każda ingerencja oralami czy to winko czy tam metka kończy się całkowitym blokiem apetytu i tak ostrymi bólami i pieczeniem że nie raz szło się popłakać z bólu.
Ni ma żartów ;/. Ale mało o tym pisze zwykle w dzienniku bo wiem skad to jest i wiem że nie wiele mogę z tym zrobić a i tak udało mi się załagodzić tak że poczuje raz dziennie i nie uderza mi w przełyk .

Tu link jak by ktos sobie chciał przeczytać co do za gowno - http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/uklad-pokarmowy/zgaga-czyli-przelyk-z-mufka_38379.html


Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-07-29 23:35:14

Gienus miałem podobne problemy z jelitami. U mnie zawsze raczej czysta miska mimo to trawienie leżało do zawodów ladowanie to tragedia nie wiedziałem ci jeść . Na szczęście to ogarnalem. Najpierw probiotyki ale nie ma pale tylko po konsultacji z lekarzem to trwało może 5-6 tyg najpierw był enterol 250 później San probi super formuła do tego ocet jabłkowy i przed wszystkim czysta micha i nie ma opcji ze jest inaczej spróbuj fod maps wyeliminować ja na tej podstawie bazuje jem praktycznie tylko : ryż Basmati / płatki ryżowe/ ziemniaki/ chleb żytni na zakwasie /białka jaj pierś z kury wołowina wpc oliwa z oliwek masło orzechowe czasem łosoś krewetki wołowina i to wszystko i jest tak dobrze jak nigdy. A problem z refluksem tez był ogromny- wyszło mi ze mam niedokwaszony żołądek i tu sprawę ogarnął Ocet nie od razu bo po tygodniu była taka zgaga ze żyć sue nie dało ale przeszło . Dzisiaj czysta micha i 1x dzuennie ocet jak nie zapomnę. Nic więcej a trawienie świetne. No i w Twoim przypadku czysta micha tez wyszła by raczej ekonomiczniej niż pizzę tortillę itp.

chleb żytni odpada całkowicie, ryż sporadycznie pisałem tutaj co się stało nie tak dawno jak zjadlem wiecej, ale 1-2 worki moge dziennie zjesc i też tylko basmati jem. Ziemniaki - tak to jest produkt ktorego moge uzywać i nie mam żadnych dolegliwości,białka jaj również , pierś z kury też ale mięsa nie mogę jeść zbyt duzo 400-500g to jest max, poźniej jest problem. Twarogi, serki wiejskie, wpc super u mnie wychodzą i nie mam problemów po tym, tak samo po krewetkach, wołowina za droga nie jadam wogole.

Nie jadam pizzy-tortilli itp. Ta tortilla na zdjęciu to samoróbka, 3 nalesniki z mąki którą też mogę jeść i nic mi nie jest + 250g kury smażonej na kokosowym + warzywa :P.

Popraktykuje to z siemieniem lnianym jak mi pomaga, może z czasem będzie jeszcze lepiej a dopiero zacząłem regularnie pić siemie, zaparzam na noc i rano pije przed sniadaniem i po pracy przed posilkiem. Jak wypije na noc to rano lipa. Póki co to jest opcja która mi przynosi największą ulgę i bezproblemowość od dłuższego czasu.
Brałem jakieś mleczka, leki itp i zwykle po skończeniu "kuracji" ktora tam zwykle trwa kilkanascie dni, odrazu miałem nawrót.

A ocet jabłkowy też stosowałem dlugi czas bo każdy polecał, nie polepszało się


Aha i w zeszłym roku miałem coś takiego że po "przejedzeniu się" w nocy poprostu żołądek nie utrzymywał tresci, wymiotowalem przez sen + zmasakrowany od kwasów przełyk, miałem tak wiele razy, dopiero teraz doczytałem że to tez jeden z objawów refluxu.. Na szczęście już tego nie miewam.


Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-07-29 23:46:50

Dobra cisne spać bo nie dawno skończyłem 16h pracy a na 6 spowrotem :P

Jak macie jakieś jeszcze sposoby na dolegliwości żołądkowe , sprawdzone to piszcie śmiało.
co do diety i produktów to zolądek u każdego indywidualnie zareaguje, u mnie właśnie odpada razowy, czekolada niestety jak za duzo zjem, smażone mięso na większej ilości tłuszczu lub w panierce która nasiąknie tym tłuszczem, do tej pory ostre też było powodem zgagi ale na ten moment nie jest. Nawet jak zjadłem więcej bananow to mnie napieprzało.

Mam nadzieje ze to ogarniesz bo po sobie wiem ze stosowanie leków to w tym przypadków błędne koło. A Np u mnie jest tak biała bułka ( jakaś większa ilość) twarog czy jogurt naturalny powyżej 100 g itp bezposrednio po zjedzeniu jest super a za 4-5 h wywala brzuch, i rewolucje żołądkowe. Tez po długim czasie do tego doszedłem bo zawsze wiązałem to z produktami które zjadłem bezpośrednio przed tego tupu akcjami.

A z owocami mam tak ze jak Zjen te wysokogkukozowe (ananas banan ) to jest ok zjen jabłko to po kołku minutach brzuch wywala a do tego taki jakby skurcz w brzuchu.

no to jest mocno indywidualne bo do tego dochodzą reakcje na laktozy i inne chvje mvje wystepujace w produktach obecnie;/.

Dawałem ananasa do ładowania teraz do posiłku.. i dużo poleciało do kosza, odrazu po zjedzeniu doslownie kawalka zgaga, po bananie mam roznie, raz to wystepuje raz nie. Na nabiał bardzo dobrze reaguje ,tzn zależy jak bede jadl 500g twarogu codziennie to po 3-4dniach jak mnie złapie to bedzie ciezki temat.
Ogólnie powiem Ci że nie jestem w stanie dokladnie okreslic od jakich to produktow , bo zjem bulke biala jest super , zjem cleb tostowy juz jest lipa (jest kwaśniejszy). I też omijanie wszystkiego i nie jedzenie to nie jest rozwiązanie, bo tu rolę odgrywają ilości często. A z jabłkiem mam to samo, nawet zjem pół jabłka dosłownie kilka chwil i balon hehe.

a też np jedzenie Kurczaka z ryżem czy z ziemniakami + warzywa w 3,4 posilkach dziennie to dla mnie moze nie głupota bo wiem ze ludzie tak robią i nie będe ich za to obrażał, taki sport, ale nie jest dla mnie, nie lubie sobie odmawiać i rozsądniejszą drogą jest poradzenie sobie z problemem a nie go unikanie.
Zresztą też teraz jem parówki bo zaspałem z serem i ketchupem i pewnie coś się pojawi, ale nie od chleba,nie od parówek czy od sera.. Od ketchupu , naprawde by trzabyło wywalić 90% rzeczy z jadłospisu i kupować wyłącznie rzeczy bio..
Wczoraj np Oktawia na kolacje zrobiła placki z jabłkami (mleko,jajka,starte jabłka,mąka, odzywka białkowa) zjadlem tego duzo przed snem i nawet mnei nie wzdęło.

Mati z jabłkiem spróbuj sobie np go zrobić w piekarniku czy właśnie smażone i też nie powinno cie ruszyć.
Głupia sprawa strasznie , ale ludzie mają gorsze choroby i problemy

Aha po niektórych suplementach też przychodzi złośliwiec. Najgorzej miałem praktycznie po calej gamie suplementów z 7nutrition , doslownie po wypiciu czego kolwiek zdychalem przez kolejne pol godziny jak nie moglem mlekiem zapic czy cos.
Z naszych firm AN czy Sfd jedynie mam chwilę po cytulinie (to akurat oczywiste) i czasami po bcaa to zależy ile dam ich do jakiej ilości wody.



Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-07-30 05:13:58

Noi kolejne 8h zrobione, dziś lajtowo ale mimo że lajtowo , plecy yebły. Szarpnąłem 2 rękawy i mi światło przygasło i ból między łopatkami , prawdopodobnie mięsień się spiął bo jak rozmasuje o jakiś kant to chwile nie czuje, a jak opuszczam głowę na dół to od prostowników ciągnie ,takze na 99% coś nadciagnąłem. Boli jak chooy ale nogi dzisiaj pójdą ,zobaczymy jak siady wyjdą czy da radę zrobić a to teraz będzie podstawowe ćwiczenie..
Oktawia wieczorem może mi rozmasuje bo ogólnie plecy pospinane są strasznie


Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-07-30 14:44:09

Panie .. to są drogie usługi xDD