SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Paula- mama wraca do formy str. 182

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 292042

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Twoja rekomendacja mnie przekonała żeby zobaczyć :D Uważam, że bardzo fajna obsada i temat taki dający do myślenia po za tym, że to po prostu przygodówka. I sceny rodem z Incepcji bardzo fajne. :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
Dokładnie, mam takie same odczucia także cieszę się, że Ciebie przekonałam
1

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
I znowu mam zaległości i nie pamiętam co jadłam. Dobrze, że pamiętam co robiłam :P
A jadłam na pewno dużo pyszności. Tragedii nie było, ale idealnie też nie. Moje gotowanie nie jest problemem, bo nawyki mam dobre. Problemem są ciastki w pracy. Ale jako, że w sobotę podczas pomiarów waga skoczyła ponad normę to mnie trochę przetrzeźwiło i sobie w głowie poukładałam :) Niby dwa ciastki to nie tragedia, ale dwa ciastki codziennie jak jeszcze coś normalnego ponad normę wpadnie to niestety się może źle skończyć.
Aktywność mam jednak trochę ograniczoną, więc trzeba się pilnować. Oby moje postanowienie się utrzymało!

Co do aktywności to w czwartek było pole dance. Coś czuję, że już długo nie pochodzę. Co by kasy nie zmarnować to prawdopodobnie skończy się na tym karnecie. Figury pięknie wychodzą, siła jest ale zadyszki dostaję od utrzymywania pozycji :P

I dzisiaj był trening:

Trening A

Rozgrzewka

1. Przysiad klasyczny lub przysiad z gumą 3*8-12
R. 20 30x10 35x10 37.5 x 10 pulsowanie
r. 20 30 35x10 40x
r. 20 30 35 40
r. 10 20 30 30 x12 z podwójnym dnem
r.20 30x12 35x12 40x 12

2. ściąganie drążka szeroko 3*10-12
32 36 36
32 36 36x10
32 32 36 8+3
32 32 36x10
35x12 35x10 35x 7+3

3. Rozpietki 3*10-12
6 8 8
6x15 7x12 8x 12
6 7 7
6x 15 7 x12 7x12
7x12 7x 12 7x 12

4. Podciąganie nóg pod siebie na piłce 3*15
- zmiana
15 10+5 15
15 15 15
15 15 15

5. Wznosy tułowia na ławce lub piłce 3*15
15 12 12
15 15 15
15 15 15
15 15 15

6. wznosy bokiem na barki 3*15
3 4 4 wooolne opuszczenie
3 4 5
3x15 4x15 5x15
3x12 4x15 4x15

7. Plank 5*30 sek
4x30
5x30
3x30


1. Ok. Robiłam po 10, ze względu na zadyszkę. Żeby bardziej w nogi poszło zrobiłam sobie z pulsem na dole. Fajnie było.
2. Ładnie weszło.
3. Też :)
4. Zaczęło mi pod gardło podchodzić więc wolałam nie robić.
5. 15 powtórzeń to dla mnie za dużo dzisiaj
6. Ojjjjj bolało
7. Plank robiłam razem z przenoszeniem piłki swiss bal z rąk do nóg

Trening poszedł bardzo dobrze. Na tym etapie zadziwia mnie jakikolwiek progres. Zwłaszcza, że mi się strasznie nie chciało I przyznam, że mi się trochę trening znudził. Już coś kombinuję z nowym. W tym tygodniu będę testować jakieś kombinacje a w weekend mam szkolenie z treningu z ciężarnymi to może będę mogła wcielić zdobytą wiedzę w życie przy układaniu nowego treningu

Aktualne pomiary. I żeby było jasne- to jest waga zaktualizowana z dzisiaj bo chciałam sobie poprawić humor, że nie jest tak źle. Bo wczoraj było 74 Najlepsze jest to, że mam momenty, że wydaje mi się że jestem wielka a jeszcze nie doszłam do wymiarów z początku forum :P Ale niewiele brakuje :P

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
05.12 DT

Obiecałam sobie robić na bieżąco wypiski, bo to bardziej mobilizuje .

Aktywność: Nowy trening B
Brzuch: Dzisiaj wzdęty okropnie i generalnie źle się dzieje
Samopoczucie: Znośnie. Nastrój dobry. Dzień trochę rozbity- mieliśmy przeprowadzkę w pracy do innego budynku i nie działało moje stanowisko pracy. W końcu wróciłam do domu i kończyłam pracę zdalnie. O 16 tak mnie zmogło, że skończyło się 1,5 godzinną drzemką.
Suplementy: mama DHA, ocet jabłkowy,
Ciastki Zero- co jest sukcesem, bo wypakowywałam całe pudło ciastków w pracy. I nie ruszyłam.
Ale w domu wpadł nieplanowany budyń kakaowy (home made) i wafle ryżowe z masłem orzechowym i serkiem homo i bananem.

Śniadanie: Płatki owsiane z chia, jajkiem, kiwi i truskawkami. Może te płatki owsiane odstawię, chociaż smakują mi ostatnio dużo bardziej niż jaglane.
Przekąska: Chleb żytni na zakwasie, humus, 2 jajka (chociaż może to po humusie...)
+ wafle ryżowe, masło orz, banan,
Obiad: Spaghetti kukurydziane z sosem pomidorowo-paprykowo- śmietanowym, kotlety drobiowe z kaszą gryczaną
Kolacja: Jajecznica z pieczarkami i pomidorami

Mój wymyślony trening wygląda tak:

A
1. Prostowanie nóg 10/20/10/20
2. Odrodzenie nogi w bok na wyciągu 3x15
3. Donkey kicks 3x12
4. Wypychanie na maszynie klatka 3x10-12
5. Wznosy tułowia
6. Odwodzenie ręki z linka na barki 3x10-12
7. Bird dog z Odwodzeniem nogi i ręki na boki 3x12

B
1. Uginanie nóg 10/20/10/20
2. Hip Trust na jednej nodze 3x15
3. Invert row na trx 3x10-12
4. Przenoszenie hantli leżąc na ławce 3x12
5. Face pull 3x12
6. Uginanie siedząc na ławce skośnej 3x10-12
7. Prostowanie na wyciągu 3x10-12
+ ew. brzuch

Starałam się, żeby każda partia coś tam miała. Z racji braku wielostawów na nogi wymyśliłam taki zakres. Powiem szczerze, że dzisiejsze zakwasy zapowiadają się ciekawie. Możliwe, że coś będzie jeszcze modyfikowane. Jeśli ktoś ma jakieś sugestie to jestem na nie otwarta :)
Układając trening kierowałam się głównie własną przyjemnością- wybrałam ćwiczenia na które mam ochotę :D
W treningu B to przenoszenie hantli leżąc na ławce może zmienię na coś innego. Zobaczymy w praniu.

I dzisiejszy trening:

Trening B

1. Uginanie nóg 10/20/10/20
41/18x30/45/27
2. Hip Trust na jednej nodze 3x15
15 15 15
3. Invert row na trx 3x10-12
12 12 10
4. Przenoszenie hantli leząc 3x10-12
9 9 10
5. Face pull 3x12
16 16 20
6. Uginanie siedząc 3x10-12
5 6x11 6x 10
7. Prostowanie na wyciągu 3x10-12
18 18 18
8. Allachy 3x15
23 32 36
+ vacum

1. Świeżo po ćwiczeniu zastanawiałam się czy nie dodać jeszcze jednej pary 10/20, ale to chyba nie będzie konieczne. Dzisiaj trochę się jeszcze macałam z obciążeniem w tym ćwiczeniu, ale i tak dało w kość a dzisiaj już są zakwasy.
2. Do 10 jest ok. Każde kolejne to ból. :) Jednak mocne pośladki będą wsparciem dla lędźwi :)
3. OK. W kolejnych seriach starałam się układać bardziej poziomo. Bardzo dobre czucie i generalnie dobrze się robiło.
4. Znośnie. Czuję i plecy i klatkę co jest w sumie ok.
5. OK :)
6. Taka niewielka różnica jak ułożenie ławki a daje w kość. Ledwo dałam radę...
7. Lubię bardzo.
8. Przymierzam się do innych ćwiczeń niż planki a allachy wchodzą dobrze.

Wrażenia po treningu były super. Trening nie jest jakiś wybitny, ale zauważyłam, że ćwiczenie własnym planem daje mi ogromną satysfakcję i dodaje energii i zapału na treningu. :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
06.12 DNT

Aktywność: Brak- nie zdążyłam na pole dance, bo musiałam siedzieć dłużej w pracy.
Brzuch: Wzdęty ale nie boli.
Samopoczucie: Zmęczona, marzę już o świętach. Albo chociaż o weekendzie :P
Ciastki 0 - już myśli krążyły wokół ale byłam przygotowana - miałam sok i 3 mandarynki. Pomogło

Śniadanie: Owsianka z jajkiem i chia, z łyżeczką masła orzechowego, truskawkami i pół banana
Przekąska: Mielony, ziemniaki, kapusta czerwona
Obiad: Mielony, ziemniaki, kapusta kiszona
+ przekąska- kaszka z pół banana i łyżeczką masła orz.
Kolacja: Placki z tuńczykiem i oliwkami

Komuś przeszkadzał mój podpis o blogu... Więc jakby ktoś nie pamiętał adresu to zapraszam na priv :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
07.12 DT

Aktywność: Nowy Trening A
Brzuch: Na razie ok
Samopoczucie: Coraz lepiej
Ciastki: Jeszcze nic, ale dzisiaj spotkanie wigilijne w pracy, więc może coś wpaść.

Śniadanie: Owsianka z chia, truskawkami i bananem (chyba się uzależniłam, rzadko tak często jem jeden zestaw)
Przekąska: Śledzik w sosie musztardowym z ziemniakami
Obiad: Ziemniaki, mielony, fasolka szparagowa
Kolacja: Omlet z pieczarkami i mozarellą

Trening A

1. Prostowanie nóg 10/20/10/20
41 / 18/ 41/ 18
2. Odwodzenie nogi w bok na wyciągu 3x15
11 /9/ 7
3. Donkey kicks na Smith 3x12
20x15 /30 /30
4. Wyciskanie na maszynie (klatka) 3x10-12
14/ 16/ 16 10+2
5. Wznosy tułowia 3x12
12/12/12
6. Wznosy ramienia z linka z dołu (barki) 3x10-12
5/5/5
7. Bird dog z Odwodzeniem 3x12
12/12/12

1. Oj to był ból. Ale też dobra decyzja, bo czuję że nogi poćwiczyły. Mięśnie paliły, ale nie miałam takiej zadyszki.
2. Dopiero przy takim malutkim obciążeniu czułam kontrolę nad wykonywaniem ćwiczenia. Ten mięsień mam chyba w zaniku, bo za nic nie mogłam go wymacać w trakcie pracy... I skośne przy okazji pracują.
3. Trochę kombinowałam, bo mi sie blokowała sztanga ale wykombinowałam i bardzo fajnie wychodziło. Sama sztanga to latało jak głupie ale z obciążeniem to już fajnie wchodziło.
4. Hmmm... w klatkę ładnie weszło, ale średnio mi się podobało. Na plecy jest kilka fajnych maszyn a na klatkę dwie. Zobaczymy czy zostanie. Przyjemność mała ale czucie dobre, więc jest dylemat.
5. ok
6. Oj piekło i wchodziło super ale 5 kg to najmniejsze obciążenie.
7. Super ćwiczenie. Cały core świetnie pracuje.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
08.12 DNT

Aktywność: Brak, standardowo codziennie spacer ok. 40 minut z pracy i do pracy
Suplementy: mama DHA,

Śniadanie: Owsiannka z chia i jajkiem, kiwi, truskawkami
Przekąska: Szynka pieczona z musztardą i grzybki marynowane
Obiad: Miały być mielone z fasolką i ziemniakami ale się zepsuły poza lodówką... Więc były same ziemniaki
Kolacja: Omlet kokosowy, truskawki, mango, polewa z twarogu i wheya
Ciastki Wafelki z masłem orzechowym. Więcej nie będę masła kupować. Wcześniej mogło stać spokojnie w lodówce a teraz jest problem :P

09.12 DNT

Aktywność: Klasycznie spacer
Brzuch: Troszkę wzdęty ale mało problematycznie
Samopoczucie: Bardzo dobrze
Suplementy: mama DHA,


Śniadanie: Omlet z dynią i bananem + truskawki i mango, polewa z wheya
Przekąska: Springr rolls z indykiem, mango, kapustą, marchewką i awokado. Niestety zawijanie bardzo słabo mi wychodzi :P
Obiad: Sałatka z tego co wyżej plus fasola szparagowa
Kolacja: Żeberka w sosie miodowo-orzechowym, colesław, kukurydza, frytki- randka z mężem. Mam ostatnio pecha do jedzenia w knajpach bo mi średnio smakuje. Żeberka wyglądały olśniewająco ale niestety sos nie był zmielonych orzechów tylko z miodu i pokruszonych orzechów. Jakoś mi nie podszedł. Żałowałam że nie wzięłam BBQ
Ciastki Na pocieszenie Lód Lion.

Byliśmy na filmie "Przełęcz ocalonych". Chyba ostatnie dni jak grają. Cieszę się bardzo, że poszliśmy bo to bardzo dobre kino i niesamowita histroria. Polecam.


Dzisiejsze pomiary. Waga cały tydzień spadała. Troszkę się uspokoiłam dzięki temu. TSH spadło to może ma jakieś przełożenie....
Ale i tak rosnę :P

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
Co tak Ci te ciastki wpadaja?

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Nooo coś się z moją silną wolą stało. I z kubkami smakowymi niestety. Walczę z tym, naprawdę :D
Idę powoli w kierunku redukowania ilości a dzisiaj piekę pierniczki i sernik- jak już jeść to chociaż jakieś zdrowsze :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
to schowaj je jutro przede mną, bo okreś świąteczny również nie sprzyja mojej silnej woli

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

upadki i wzloty... moja walka o idealną sylwetkę- podejście 109342293 ;)

Następny temat

Rekompozycja czteromiesięczna

WHEY premium