30.06 DT
Aktywność: Trening dół
Miska: Wczoraj mi głodno było :) Dzisiaj musiałam się ratować bo dostałam takie same truskawki jak Justyna. Połowę wywaliłam. Połowa myślałam, że jest ok ale niestety w pojemnikach mi się wino zrobiło i musiałam wygrzebywać. Dobrze, że jakiekolwiek owoce mają w sklepiku koło pracy. Ostatnio w związku z lekkim przemęczeniem nie mam weny do gotowania i przede wszystkim wymyślania. Robię tak, żeby było jak najszybciej. Na szczęście wprawa jest i jakoś to sensownie i nawet smacznie wychodzi.
Grzeszki: brak
Brzuch: Super :D Lubię jak się tak wypłaszcza troszkę i mu nic nie dolega.
Suplementy: Wit. D, Omega 3, kwas foliowy, Mag+B6,BCAA, Byrn4all
Śniadanie: Banan przed treningiem, płatki gryczane z jajkiem i nektarynką
Przekąska: Chia z mleczkiem i białkiem nugatowym, banan
Obiad: Pierś z kurczaka z sosem śmietanowo-pieczarkowym ze szpinakiem, ryż basmati
Kolacja: grillowana pierś z kurczaka, pieczone ziemniaki, pomidor
Trening dół
Rozgrzewka, rolowanie, piłeczka, mobilizacje. Zamiast wiosła dzisiaj pajacyki, skipy, mountain climbers i przysiady z wyskokiem. Zasapałam się :P
1a. Przysiady tylne z zatrzymaniem 7 x 10 10/10/10/8/6/6/20
R.30 40 40 45 48 50 53 30
R.30 40 40 40 45 45 50 30
R.30 40 40 40 45 45 50 30kgx20
-------zmiana---------
30 35 40 45 45 45
40 45 50 45 45
17.5 20 20 25 25 goblet
35 40 45 50x9 45
35 40 45 45 50
Bardzo zadowolona jestem. Zrobiłam to co założyłam a nawet ciut więcej. Ostatnie powtórzenia rest-pause i z delikatne rżenie kolan, ale bez tragedii a głębokość taka sama. Dumna z siebie :D
2A. Hip Thrust 4x 10
67 72 77 77
62 62 67 72
57 62 67 67
-----zmiana------
57 62 67 67 62
57 57 62 67 62
52 57 57 62 62
42 52 57 57 57
40 50 50 50 50
Tu stwierdziłam, że skoro ostatnio robiłam 65 kg x 15 to skoro robię 10 powt. to czas dołożyć. I to była dobra decyzja. Ciężko, ale poszło ze spięciem.
2B. RDL 4 x 10
52 52 52 52
52 57 57 62
52 57x9 62 62
-----zmiana------
52x9 57 62 62 57
52 57 57 62 62
52 52 57 57 62
42 52 57 4+6 52 6+4 52 5+5
40 50 50 50 50
Zeszłam z ciężaru po ostatnim treningu gdzie z 42 kg super weszło w dwójki. Nie zdjęłam więcej bo za dużo ciężaru by było do przekładania. Musiałam sobie pomóc paskami bo w tym ukropie mi sztanga uciekała. Ale bardzo mi dobrze z tym ciężarem. Jest ciężko ale zakres ruchu nie cierpi.
3A. Prostowanie nóg na maszynie 30/25/20
18 18 20
18 18 18
9sztx15+ 7sztx15 7szt 9szt
-----zmiana------
-
36 38 38
36 36 36
34 36 36
34 34 34
25 30 30
Niezmiennie masakra.
3B. Uginanie nóg na maszynie 20/15/10
32 36 41
32 36 41
20 25 25
-----zmiana------
-
45 47 47
45 45 45
43 45 45
34 43 43
25 30 30
OK.
4. Allahy 3 x 15 lub spiny na ławce prostej/skośnej
Wznosy nóg leżąc do świecy i powolne opuszczanie 12 12 12
Przyciąganie kolan 15 15 15
Przyciąganie kolan do klatki w zwisie x 10, stanie na głowie
-----zmiana------
36 36 41
36 36 36
27 32 36 x12 Allachy
Mega ciężko.
Z treningu jestem bardzo zadowolona. Trochę mnie słabość ogarnęła przy hip trustach. Ciężar spory, lało się ze mnie. Jednak banan to było za mało :) Ale power był, progres ładny aż sama byłam pozytywnie zaskoczona i zadowolona :) Dzisiaj samopoczucie dobre i to jest ten dzień kiedy się sobie podobam :D
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html