Paula- mama wraca do formy str. 182

E tam. Najpierw spuchłam po majówce to teraz spada :P Ale i tak miło i dziękuję,m żeby nie było że się nie cieszę w ogóle :P

No po majówce to i ja napuchłam ...ale należało nam się
Ciesz się ciesz, ja teraz liczę na spadki, aż wróciłam obwodowo do siebie.
I ciekawi mnie ciacho z rabarbaru, sama robiłaś? Wrzuć przepis na prv

Paula, ale talia pięknie spada!

Joanna no spada, spada. A raczej wraca do swojej poprzedniej formy, więc tak jak Adze pisałam jakoś bardzo zadowolona nie jestem jeszcze, bo na razie spadło to co urosło. Oponka się nie rusza. Więcej spadków w talii się nie spodziewam bo tam już mało jest do spalania więc niech już te spyrki lecą, bo pora na nie :P

I niestety ciasto było robione przez ciocię. Jakiś piaskowiec z rabarbarem, więc na pewno na mące pszennej. Ale jak znajdę przepis, z którego wyjdzie coś podobnego to się podzielę :P

22.05 DNT

Aktywność: Spacer po parku, Interwały biegowe
Miska: Pyszna :P
Grzeszki: Brak
Brzuch: ok
Suplementy: Wit. C, Wit. D, Omega 3, kwas foliowy, Salfazin (na włosy)
Witaminę C chyba już odstawię

Śniadanie: placki z ananasem i z polewą z mleczka, tahini i wheya- na wypasie ale pyszne :D
Obiad: Grillowana pierś z kaczki z pieczonymi batatami + sałata
Przekąska: Lody truskawkowo-bananowe- niebo w gębie
Kolacja: jajecznica z szynką, pieczarkami i pomidorem


Interwały:
4,08 km 29 min
5 min chód, Szybki bieg 2 min, trucht 1 min x 7, 5 min chód
Lubie interwały, chociaż ciężkie jak cholera. Pod koniec miałam tak sucho w buzi, że ledwo przełykałam ślinę i modliłam się żeby to był ostatni interwał. Średni czas mam taki sam jak ostatnio a interwały były dużo krótsze, więc jest nieźle. Chciałabym biegać częściej tylko nie wiem czy to nie będzie przesada... Ale czuję że mogłabym- to tylko pół godzinki.

23.05.DNT

Aktywność: Pole dance - będzie ciężko, bo gorąco dzisiaj
Miska: Bez zmian
Grzeszki: Brak
Brzuch: OK
Suplementy: Wit. C, Wit. D, Omega 3, kwas foliowy, Salfazin (na włosy), cynamon :P

Śniadanie: ciasto z ciecierzycy z rabarbarem. Będę szukała jeszcze przepisu idealnego, ale to było bardzo dobre i no i makro niezłe
Przekąska i Obiad: Kasza jaglana z suszonymi pomidorami, jakiem na twardo i oliwkami z indykiem faszerowanym fetą z koncentratem, cebulką i pietruszką- niebo w gębie. Aż się cieszę, że mam przez dwa posiłki na cztery posiłki to samo :P
Kolacja: Gofry gryczane (niestety z tostera) z truskawkami.


A lody wyglądały tak: To była mega przyjemność po bieganiu zjeść takiego loda :D

lody wypasione - mogłem nie zaglądać do Twojego dziennika w taki upał.

Trzeba po prostu zrobić :P I upały nie straszne.

Ale w pracy się nie da a by się chciało już.. Na marginesie banany się mrożą od wczoraj a truskawki po drodze z pracy kupię świeże i zrobię na bank.

Paula, myslisz że kefir jest konieczny? gdy zmiksuje mrożone banany z truskawami to wyjdzie sorbecik, prawda? ja to niestety wyobraźni kulinarnej nie posiadam

ja dodaję ciutkę jogurtu naturalnego a nie kefiru i mi to bardzo pasuje

Myślę, że nie jest konieczny. Prawda jest taka, że w lodach to kefiru wyszło w końcu mało- te lody to wypadek przy pracy przy robieniu koktajlu :P Ostatecznie połowę kefiru wypiłam a połowa poszła na dwie porcje lodów. Ale na pewno z jakimkolwiek nabiałem bardziej przypominają klasyczne lody. Ale sam banan+ truskawka na pewno będą super. U mnie białeczko nugatowe świetnie uzupełniało smak.