małe zaległości się porobiły...
30.06.2016 dzień 60 Obwodów nie zrobiłam. Za późno wyszłam z pracy. Dodatkowo w piwnicy był taki zaduch i tak gorąco, że szanse na ich zrobienie, nawet przy wystarczającej ilości czasu, były zerowe. Trochę pokoksowałam z naciskiem na nuki i dupę.
01.07.2016 dzień 61 Taterki
Wyruszyłam ok. 11, bo tak zjechaliśmy do Zakopanego. I dobrze, że później wyszłam w góry, bo burza, która przetoczyła się w okolicach Giewontu, złapała mnie jeszcze w lesie i żadnej "krzywdy" mi nie wyrządziła. Generalnie miałam farta. Deszcz na trasie mnie jedynie pokropił choć w całej okolicy lało wiadrami. Fart, normalnie fart!
Wyprawa z Gronika przez Miętusi Przysłop na Małołączniaka. Później w kierunku Ciemniaka, przez Chudą Przełączkę i Dolinę Tomanową do Ornaka. Powrót Kościeliską. Zero ludzi w Kościeliskiej. Serio - spotkałam tylko jedną grupkę i to na samym dole. Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się być w Dolinie Kościeliskiej samej
Serio musiało lać okrutnie skoro nawet z dolinki wygoniło turystów.
02.07.2016 dzień 62 Taterki cd.
Z Kuźnic przez Dolinę Jaworzynki i Przełęcz Między Kopami do Murowańca. Dalej na Krzyżne i zejście do Dolinu 5-ciu Stawów. Powrót Roztoką. Wejście na Krzyżne od Murowańca to jeden z moich ulubionych szlaków. Spotkana po drodze dziewczyna namawiała mnie na Granaty ale wypękałam; teraz trochę żałuję, że z nią nie poszłam
03.07.2016 dzień 63 Deszcz-słońce-deszcz. Tak więc lało cały dzień. Z koleżanką umówiłyśmy się na trening. Poszły plecki, trochę
barki. Trening udany ale przede wszystkim w miłym towarzystwie
04.07.2016 dzień 64 Taterki cd. Deszcz-słońce-deszcz... no to znów słońce :) Tylko z rana, bo o 11-ej planowaliśmy wyjazd.
Z Kuźnic na Halę Kondratową i dalej do Przełączy pod Kopą Kondracką. Później na Kasprowy. Zejście Myślenickimi Turniami. Jak na mnie tempo było zacne - ogarnęłam tę trasę w 5 godzin co jest moim aktualnym rekordem!
05.07.2016 dzień 65 DNT. Sorry ale nuki mi wchodzą w 4-ry litery
Lodówka pusta, zakupy trzeba zrobić
Hmm... kończę jeźdźców wcześniej niż planowałam, bo najbliższe trzy tygodnie będę miała mocno "szalone" z zerową szansą na regularność jakąkolwiek. Treningi będą ale krótsze i na zasadzie - no to dziś barki... Podsumowanie jakieś sklecę
Ale foty jak wyrównam opaleniznę
aktualnie opalona jestem w koszulkę i spodenki oraz bardziej z lewej niż prawej
Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2016-07-05 12:50:51