No to zaczynamy :D
07.05. DT
Dieta: Fajne te makro bo nie miałam żadnego problemu żeby się wpasować.
Warzywa: nie za wiele dzisiaj, ogórek konserwowy, mieszanka włoska, cebula
Trening:
1a Martwy ciąg sumo 5 x 10 R. 30kgx10 40kg 40kg 50kg 50kg x 8+2 40kg
1b. Przysiady bułgarskie 5 x 10 6kg 6kg 5kg 5kg 5kgx8
2A. Hip Thrust 5 x 10 30kg 40kg 50kg 50kg 50kg
2B. Prostowanie na ławce rzymskiej 5 x 10 10 10 10 10 10
3A. Wyciskanie sztangi na prostej 3 x 12 R. 20kgx10 30kg 32,5kg 35kg
3B.
Rozpiętki na ławce skośnej 30st. 3 x 12 5kg 6kg 7kg
4. Unoszenie nóg do świecy 3x12 12 12 (scyzoryki) 12
Kompleks metaboliczny x 4
Przysiady tylne 10 powt 30kg
Pompki 10 powt
Wykroki ze sztangielkami 10 powt 4 kg
Burpees 10 powt
Czas: 16:50
Trening był naprawdę ciężki. Na pewno wrażenia były mocniejsze przez to, że to pierwszy trening po przerwie. Przez ten tydzień jedyna aktywność to 2x bieg i 1x rower. Dzisiaj trening trwał 1,5 godziny bez rozciągania. Dość długo, ale miałam towarzystwo. Mam nadzieję, że kolejne będą szły sprawniej.
1a. Myślałam, że zaczęłam za nisko, ale ta ilość powtórzeń i serii robi swoje.
1b. Tu za to zaczęłam za wysoko, bo ledwo dawałam radę. Tak w trzeciej serii już mi się tak nogi trzęsły, że czucie mięśniowe było dużo słabsze. Tutaj muszę zacząć niżej następnym razem bo to zabójcze combo.
2a. Tu jest duży zapas. Robiłam z przytrzymaniem
2b. ok
3a. Odzwyczaiłam się od takiej ilości powtórzeń. Chciałoby się dołożyć, ale pod koniec już było ciężko.
3b. Zaczęłam za nisko. Ok
4. Ok
Kompleks:
W przysiadach starałam się schodzić jak najniżej. Pompki ładnie wychodziły. Nogi miałam jak z waty, więc wykroki ciężko szły, a burprees to jakaś masakra. Czas nie najlepszy- będzie co poprawiać :D
Przed treningiem i po treningu przejażdżka rowerem po 10 minut :D
Wrzucam jeszcze dzisiejsze pomiary co by było do czego porównywać. Jak widać pomimo tygodnia offu wymiary się trzymają (ta waga to jednodniowy wyskok ale za tydzień będzie cieszył spadek :P)
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-05-07 17:34:17