Australijski kulturysta Lee Priest w późnych latach 80. aż do czasów kulturystyki 2000 roku był bardzo popularny. Zakwalifikował się do zawodów Mr. Olympia sześć razy. Miał bardzo dobry sezon w 2006 roku, gdzie zdobył tytuł Iron Man Pro 2006, który pozostaje jednym z jego największych osiągnięć w tym sporcie, a także NOC New York i PDI Night of Champions show. W 2013 roku wygrał zdobywając tytuł NABBA Mr. Universe. Było to jego ostatnie zwycięstwo. Bądźmy szczerzy, nie jest to lubiana postać w świecie fitness. Zwłaszcza po akcji, w której prosił fanów o zebranie funduszy na operację.
Wydaje się, że z jego zdrowiem już wszystko w porządku, bo niedawno opublikował aktualizację wyglądu sylwetki. W mediach społecznościowych podzielił się informacją, że planuje przejść metamorfozę w nadchodzących miesiącach. W jakim celu to robi? Być może przygotowuje sylwetkę przed startem w zawodach 2023 Olympia Masters, które mają wrócić do kalendarza imprez.
W zeszłym miesiącu prezydent Mr. Olympia, Jake Woods, potwierdził, że Masters Olympia powrócą w przyszłym roku. Na razie Priest tego nie potwierdził, ale jest to bardzo możliwe. Ciało kulturysty nadal wygląda na nabite, zwłaszcza jego górna część. Jak myślicie, miałby szansę na podium?
Czyżby zerwany mięsień piersiowy?
Podobał mi się bez tatuaży!
Czy wygra - zależy to od tego kto stanie do zawodów.
Lata lecą i mimo najlepszej genetyki w naszej galaktyce może być mu ciężko po takiej przerwie.
Od chwili proszenia o kasę nie lubię gościa, frajerów szuka tylko
Z takimi tatuazami nie ma zadnych szans w zadnych zawodach. Nic na takim "pobazgranym" ciele nie bedzie widac. Zadnych detali ani nic. Skrzywdzil sie
Universe wygral ponazgrany ale trzeba pamietac ze nabba to najnizsza liga :)
Zawsze był i będzie kozakiem