Szacuny
109
Napisanych postów
3897
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
76176
@Kerad.... cel mam . Problem z jego realizacją
@Ronin... ruszam się i tak więcej niż przeciętnie (3-4 treningi biegowe tygodniowo od 40-75 min). Żałuję tylko bardzo, że nie mam czasu na trening siłowy. Chciałbym mieć też więcej czasu na poprawę pływania
Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html Rekordy osobiste w Tri: 1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48' Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
A nie myślałeś nad uruchomieniem kettla? On do takich zadań specjalnych się nada. Jak nie masz czasu to D6RKC. 20 minut i pozamiatane. Podtrzymasz to co wypracowałeś. Albo program minimum. Albo 300 Maxwella. Albo program od Cottera. No i opcja wyjątkowo ekonomiczna i efektywna:
Trening A: swing jedną ręką - wyciskanie - skakanka (np. po minucie - tyle razy całość na każdą rękę ile masz czasu i siły)
Trening B: tureckie wstawanie (ile dasz radę bez przemęczania się) - przysiady - rwanie albo zarzut z podrzutem/wyciśnięciem
A - B - DNT - A - B - DNT - A
albo
A+B - DNT - A - DNT - B - DNT - A+B
Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-06-01 08:27:54
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Kilkanaście godzin w pracy, ale Meksyk jest . Nie ma nic za darmo, nie oszukujmy się. A ćwiczenie w pracy jest do dupy totalnie. Ja pracuję w domu, więc komfort jest idealny wyrwać się na godzinkę na poddasze, a nawet to mnie rozwala, bo ktoś zadzwoni no i mam poczucie, że czas mi ucieka i tak będę musiał wieczorem odbębnić robotę. Psychicznie komfort żaden. Dlatego też biegi na 6 rano przesunąłem.
Szacuny
109
Napisanych postów
3897
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
76176
Ten kettle chyba dodam... jak będę częściej w PL. Latam teraz co tydzień (zazwyczaj w cyklu pon-piatek) i branie ze sobą kettle raczej odpada .
@RafalRRR... święta prawda. Nie ma nic za darmo. Nie narzekam oczywiście... nie jestem hipokrytą. Boli tylko, że nie mam czasu na aktywność.
U mnie ta siłka w pracy działała w przeszłości doskonale. Przychodziłem sobie na 7 do pracy... i do 8:30 spokojnie trening robiłem. Czasem po pracy a czasem nawet w trakcie. Mówiąc szczerze to chuyowo mi się chodzi do tych sieciówek. Muzyka taka, że mi mózg po 15min podskakuje w rytmie techno.
No nic... nie ma, że boli.
Dzisiaj wycieczka rowerowa z rodziną do Szczawnicy. zrobiliśmy 23km z synkiem w dość trudnym (dla niego terenie). Tempo mega żółwie, ale liczy się, że dał rade.
Żeby nie było, że odpuszczam to wklejam pomiary z Tanity. Waga w dół, ale bf raczej nie. Co to znaczy to nie muszę tłumaczyć. Tracę tyle mięśnia ile tłuszczu niestety.
Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html Rekordy osobiste w Tri: 1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48' Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017
Szacuny
90
Napisanych postów
551
Wiek
50 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
26561
Dla mnie też siłka w okolicznościach pracy, to jak jedzenie w fast foodach. Co chwila telefon, a jeśli nawet nie, to ćwicząc cały czas dumam o tym co mam do zrobienia. Jakoś bardziej wolę poukładany czas z możliwością koncentracji na treningu-a to niełatwe. Działając z doskoku mam poczucie, że działam byle jak. Wczoraj dobre dziesięć minut ważyłem w dłoni Friela "Biblię treningu triatlonisty". Trudno pozostać obojętnym. Na razie książka jeszcze wróciła na półkę, ale kto wie :)
03.05.2016 I KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:20:15] 13.08.2016 Gorce Ultra-Trail 43 km [6:36:50] 18.02.2017 Trójmiejski Ultra Track 65 km [8:53:13] 22.04.2017 II KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:10:27] "Everyone has a plan until they get punched in the face" M.Tyson
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Na pierwszy sezon - bardziej polecam Ci te pozycje ponizej. Guru rozpisuje sie w pelni profesjonalnie, i w opinii wielu osob jest doskonaly od drugiego sezonu, a wlasciwie po pierwszym, jako biblia przygotowania do drugiego i kazdego kolejnego :)
Dariusz to osoba ktora spopularyzowala Triathlon w Polsce, jest Ironmanem i Norsemanem, legenda. Ksiazka to opowiesc o przygotowaniu do pelnego IM w 3 lata - zawiera miedzy innymi roczne plany treningowe - pierwszy rok - przygotowanie od zera do dystansu olimpijskiego, drugi - do 1/2 IM, trzeci - do pelnego IM. Polecam Ci z czystym sumieniem.
Szacuny
90
Napisanych postów
551
Wiek
50 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
26561
Dzięki. Poczytuję jego blog: im226_kropka_blogspot_kropka_com
Realność planu jest o tyle niska, że ja kraulem nie pływam w ogóle. Może 25 metrów, ale to po pierwsze nie kraul, po drugie zamieszanie w wodzie robię jak wodolot, po trzecie po takich 25 metrach jestem dętka. Chyba ze żabka typu prezesa z cygarem, to dałbym radę :)
Zmieniony przez - heinz w dniu 2014-06-03 13:07:27
03.05.2016 I KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:20:15] 13.08.2016 Gorce Ultra-Trail 43 km [6:36:50] 18.02.2017 Trójmiejski Ultra Track 65 km [8:53:13] 22.04.2017 II KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:10:27] "Everyone has a plan until they get punched in the face" M.Tyson
Ronin78
Marcel_197
. Problem z jego realizacją 
MaGor
Anonim
. Nie ma nic za darmo, nie oszukujmy się. A ćwiczenie w pracy jest do dupy totalnie. Ja pracuję w domu, więc komfort jest idealny wyrwać się na godzinkę na poddasze, a nawet to mnie rozwala, bo ktoś zadzwoni no i mam poczucie, że czas mi ucieka i tak będę musiał wieczorem odbębnić robotę. Psychicznie komfort żaden. Dlatego też biegi na 6 rano przesunąłem.
heinz
xzaar77
