Redukcja ze 105kg - podsumowanie str. 170

dwa treningi biegowe od wczoraj, co chciałbym ustalić jako standard. Dzisiaj rano bieganie i wieczorem siłownia (tym razem PULL). Na siłowni przymierzę się do mniejszej większej ilości serii, ale z mniejszym obciążeniem.... jak masa to masa .

Oprócz rejestrowanych treningów, staram się ruszać na plaży (wczoraj siatkówka, w którą grać zupełnie nie umiem ).

nie wiem jak u Ciebie wygląda sprawa, ale ja jak rok temu byłem na wywczasach i miałem dostęp do siłowni, to byłem tak rozleniwiony że jak szedłem na nią to bardzo marnie mi szedł trening, a i cięzko nazwać to było treningiem

Marcel dopiero czytam forum. GRATULUJE !!!! super redukcja i masz czym pochwalić się na plaży.
Zdjęcia staraj się robić stojąc na głowie bo u nas w kraju są odwrócone:)

Zmieniony przez - korekkom w dniu 2014-03-23 23:57:59

@kuba: treningi na silowni przyzwoite. Na lenistwo nie moge sobie pozwolic, bo dosc drastycznie podbilem bilans. Nie ograniczam sie za bardzo i mysle, ze wciagam jakies 4,000 kcal (z tego 600-700 z piwa.... I niech mi nikt nie probuje wmowic, ze zimne piwko w takich okolocznosciach przyrody jest zle). Staram sie, zeby wchodzily dwa treningi dziennie (bieganie+bieganie lub bieganie + silka) i poza tym staram sie byc aktywny: spacery, zabawy z dzieckiem, gry na plazy etc. Plan to 1000-1500 kcal z dodatkowej aktywnosci fizycznej dziennie. Nie chce stracic efektow tej redu. Mam motywacje... Duzy problem tutaj to wilgotnosc 80%... Po bieganiu dochodze do siebie 45 minut

@korekom...dziekuje. Choc rewelki nie ma to nieskromnie przyznam, ze duzo powyzej sredniej plazowej sie prezentuje. Nie ma w sumie konkurencji, bo gro klientow z USA i Kanady

Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2014-03-24 01:43:34

Łeeeee, z takim podejściem to ja nie widze że coś w tył pójdzie. Wyjdzie to Ci tylko na dobre bo: Psychicznie odpoczniesz a sylwetka na tym zyska. Kto wie, czy wracając nie wejdziesz na cykl Xzaarra - je co chce i ile chce ale ćwiczy codziennie xX

Z taką aktywnością to wrócisz chudszy, niż wyjechałeś

Nie sądzę, żebym wrócił chudszy, ale chcę zminimalizować straty i przynajmniej nie spowolnić metabolizmu. 4000 kcal ze śmieciowego żarcia to jest pikuś. Tutaj wszystko pływa w tłuszczu zasadniczo. Staram się jeść co chudsze kawałki, ale i tak tłuste to. Xzaar i MaGor mieliby tutaj raj .

Wrzucam dwa kolejne zdjęcia.

mamusi jak tam pięknie.
mam hinta dla Ciebie - nie pij piwa - wal tequilę . w końcu miejsce zobowiązuje .

Corona jak najbardziej OK. Dostępna też w Polsce

Gdzie jesteś na tych wczasach bo nie chce mi się szukać. Malediwy?